Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
maj i nowa przygoda z Dukanem :)


uuu dawno mnie tu nie było ale to dlatego ,że nie mam się czym chwalić. Dietę odpuściłam czego efekty stały się widoczne dość szybko :/ teraz próbuję z Dukanem przynajmniej do końca Maja. Tak wiem jest niezdrowa ale efekty motywują, zaczęłam w piątek bo tak mam pomiar z vitalią i dziś (po 5 dniach) waga pokazała 1,2 kg na minusie więc jest power póki co :D Podobają mi się założenia jesz ile chcesz i kiedy chcesz, zrobiło się ciepło wiec większość czasu spędzamy na podwórku więc czasu na gotowanie dwóch obiadów jest za mało, staram się jednak trzymac wypracowanej juz regularności posiłków, jednak nie ma wyrzutów jak zjem coś dozwolonego pomiędzy posiłkami i to jest na plus. Czuję się dobrze zaparcia miałam od zawsze więc żadna nowość, dużo też się ruszam szybki marsz, rower, spacery z dzieciakami w wózku więc obciążenie niemałe :) mam nadzieję , że w końcu uda mi się osiągnąć wymarzony cel, a przede wszystkim utrzymać go bo to jest w tym wszystkim najtrudniejsze :/ Tak więc trzymajcie za mnie kciuki, a może znajdzie się ktoś kto tak jak Ja zaczyna tą dietę i chce się przyłączyć? miłego dnia :)

  • pani_slowik

    pani_slowik

    17 maja 2017, 21:57

    szkoda, że wybierasz taki sposób odchudzania, bo masz naprawdę maleńką nadwagę, gdzie przy ograniczeniu kilku podstawowych produktów zrzuciłabyś to z palcem w nosie ;) piszesz o utrzymaniu efektów, ale stosując taką dietę jesteś hipokrytką. liczy się skład ciała, a nie głupie cyferki na szklanej! przy takiej wadze możesz naprawdę wyglądać bajkowo nawiązując do Twojego wzrostu.. zamień tłuszcz na mięśnie i ciesz się życiem! uprawiaj sport - jest piękna pogoda, zwiększ aktywność fizyczną! skoro masz zaparcia tak czy siak to ewidentny sygnał, że z Twoim żywieniem coś jest nie tak nawet przed dukanem - jedz więcej błonnika, pełnowartościowych produktów.. kurcze, to naprawdę proste! i moim celem nie jest zhejtowanie Cię tylko ustrzeżenie przed poważnymi zmianami metabolicznymi, pozdrawiam i życzę odrzucenia pomysłu o dukanie, serio :)

  • wiolaWRG

    wiolaWRG

    17 maja 2017, 11:28

    Mi przez rok gardło się sciskało jak widziałam twaróg, a teraz.. nie mieszkam w Polsce i... ZABIŁABYM ZA TWARÓG :D Ogolnie na pewno dasz rade :D jak Ci wyjdzie 2/2 to możesz spróbować z 5 dniami ale lepiej nie odrazu po uderzeniówce.. szybko brzydnie.. Nie wiem jak u Ciebie pod względem $ ale z życia studenckiego pamiętam to, że w biedrze jest taka konserwa z kurczaka, ona obok gdzies tych makreli i śledzi w puszce stała. w takim srebrno-zlotej foremce. Nie całą złotówkę kosztuje. i jest poręczna, i skład nie był tragiczny. A i parówki z wedzonego kurczaka i kabanosy drobiowo-wieprzowe jakby już na prawdę wszystko stawało okoniem w gardle. Jadłam osobiście te parówki (nie codziennie, ale czasami lepiej było podgrzac parówki na obiad niż jeść twaróg) i waga leciała, no ale to już musisz patrzeć co lubisz i jak będzie w Twoim przypadku bo za dużo do zrzucenia to nie masz.

    • zuziak1221

      zuziak1221

      17 maja 2017, 13:14

      Dziękuję za cenne rady wiesz kasy nigdy za dużo :) tej konserwy nie trawię a z drobiu to tylko indyk bo syn ma alergię na kurczaka, a za parówki da się pokroić :D ale są np z indyka i cielęce i tak się zastanawiałam czy można. Dużi do zrzucenia nie ma alw właśnie ta końcówka najgorsza o z vitalią za wolno szło i motywacja sukcesywnie spadała:/ więc trzeba próbować inaczej

  • wiolaWRG

    wiolaWRG

    17 maja 2017, 09:49

    Bylam na dukanie. Schudlam sporo. Odpuscilam w czasie 3 etapu. Efekty fajne. Czy zdrowa czy nie, no to sprawa dyskusyjna. Ja pale fajke wlasnie wiec nie mi byc sedzia xD efektu jojo nie mialam po dukanie. To efekt czego innego. Powodzenia Ci zycze ! Aha i osobiscie etap 2 robilam 1/1. Na efekty trzeba bylo troche dluzej poczekac ale zbrzydl mi twarog po prostu xD buziaki !

    • zuziak1221

      zuziak1221

      17 maja 2017, 10:48

      Dziękuję, właśnie takiej motywacji mi potrzeba :) wstępnie mam zamiar stosować 2/2 ale zobaczymy jak wyjdzie bo pomału zaczynam myśleć że jak mam zjeść właśnoe twaróg to wolę nie jeść wcale :) ale jak waga ma tak ładnie spadać to wytrzymam :)