ogólnie dzisiejszy dzień niezbyt konstruktywny,przez ten upał chyba padnę trupem,a nawet kota nie ma żeby pożarł moje zwłoki,zacznę śmierdzieć i znajdą mnie sąsiedzi w stopniu rozkładu niepozwalającym zidentyfikować zwłok
a tak na serio,za dużo myślenia,matka wydzwania,czy znalazłam już pracę,czy coś wiem,czy coś się wyjaśniło,a mi na usta tylko jedno się narzuca NIEEEE!!!
daję sobie czas do 15.07 żeby się zająć sobą,mam czas na ćwiczenia,na zadbanie o siebie,mam czas żeby tu wejść,pisać pamiętnik i czytać o Was, o Waszych wzlotach i upadkach,bardzo mi to pomaga,dziękuję za słowa wsparcia i za to,że ja mogę dać coś z siebie,tego mi trzeba,poczuć,że jestem czegoś częścią
jedzeniowo w sumie luz,jadłospis jak wczoraj i przedwczoraj,więc sobie daruję
ćwiczenia jeszcze NULL ,ale zaraz się zabiorę za jakie brzuszki
na razie oglądam namiętnie jak Polaki wygrywają z Amerykańcami oby chociaż im się udało
czy to jest miłość czy to jest kochanie??-takie porąbane zapytanie na sam koniec wynurzeń
niech dietka moje drogie będzie z Wami
Anicha2012
8 lipca 2012, 21:23o to jest pytanie...:):):) hehe
melodykura
8 lipca 2012, 20:26prawda...Meireles ma coś w sobie ;))))