Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 83., małe kotki i książki :DDD


Cześć Dziewczyny!!! :*

Pogoda coś ostatnio nie dopisuje - ranki zawsze są słoneczne i mamią wizją pięknego dnia, a zaraz po południu zawsze robi się deszczowo i brzydko. Ale nawet to mnie nie zniechęca!

Wczoraj i dzisiaj zaliczyłam orbitrek 1h obciążenie 4. I spacery :D 

Uparliśmy się z Narzeczonym i wczoraj wyszliśmy nawet w deszcz. Wzięliśmy parasole, pomaszerowaliśmy nad morze. A jak przyjemnie było! Lekki deszczyk, mało ludzi, pogadaliśmy sobie, pochodziliśmy - byłam bardzo zadowolona. ;)

Po drodze minęliśmy budkę dla kotów bezpańskich, gdzie bawiło się 5 małych kociaków... I przepadłam z kretesem, po prostu się rozpłynęłam. Były tak słodkie, urocze, małe, śmieszne, że o mało co nie wzięłam jednego do domu... Gdybym tylko mogła - jedno kocię już by miało swój dom. Szkoda, że na razie nie mogę :( Właściciel mieszkania nie zgadza się na zwierzęta (szloch) A mi się marzy właśnie kotek... Te maleństwa podbiły całkowicie moje serce, będę je regularnie dokarmiać, to już pewne.

Kociaki były podobne do tych:


Za to dziś odwiedziłam bibliotekę i wypożyczyłam nowe pozycje :D Oto one:


Dietę trzymam wzorowo, czuję, że chudnę i wydaje mi się, że widzę już efekty wizualnie. Ha! (alkohol)

Pełnia szczęścia :D Chociaż nie, do pełni brakuje mi kota, ale prawie pełnia :p

Pozdrawiam!! (kwiatek)

  • Kathieee

    Kathieee

    23 czerwca 2016, 10:46

    Szkoda, że te zwierzaki to taki obowiązek, bo gdyby nie to już też bym miała jakiegoś sierściucha urwisa u siebie :) Zwierzaki dają od siebie tyle ciepła i dobroci zupełnie bezwarunkowo - jak ich nie kochać? :) Cieszę się, że tak ładnie Ci dieta idzie i najważniejsze że już efekty widać gołym okiem ! Zazdroszczę i kibicuję dalej :D

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      23 czerwca 2016, 14:45

      Oj tak, zwierzęta to skuteczny poprawiacz humoru :) Dziękuję i wzajemnie - kibicuję Tobie! :D

  • angelisia69

    angelisia69

    22 czerwca 2016, 03:12

    A.Christie prawie wszystkie ksiazki zaliczylam,swietna jest ;-) Tez bym kotecka chciala ale jak pomysle ze troszke obowiazkow sie z tym wiaze to wstrzymuje zapal :P Spacer w deszczu swietna sprawa,te powietrze ;-) Pozdrowiona ;-)

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      22 czerwca 2016, 09:35

      Też sporo jej już przeczytałam, ale ona ma jednak tak wiele książek, że wciąż spokojnie mogę brać nowe pozycje jej autorstwa :P Pozdrawiam :)))

  • certainty

    certainty

    21 czerwca 2016, 21:49

    ooo Krawcowa z Madrytu, słyszałam o tej książce i przymierzam się do niej. czekam na Twoją recenzję! ;)

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      22 czerwca 2016, 09:33

      O, czyli fajnie trafiłam :) Bo książkę wzięłam trochę na zasadzie strzału i w ostatniej chwili, nie słyszałam o niej wcześniej :) Na pewno napiszę jak się czytało już po zakończeniu jej :)

  • zacna.nutria

    zacna.nutria

    21 czerwca 2016, 20:57

    Och, kotki koteczki :) cudownie :) malutkie są śliczne, ale dorosłe też niczego sobie. Życzę Ci dużo mruczenia i to jak najszybciej ;)

    • _czarodziejka

      _czarodziejka

      22 czerwca 2016, 09:32

      Dziękuję, kot to faktycznie to moje marzenie od jakiegoś czasu :) Kota mam (miałam), choć już teraz mają go właściwie moi rodzice, bo po mojej przeprowadzce został z nimi w domu na wsi, nie miałam serca skazywać go na duże miasto :( Co innego kot pochodzący z takiego miasta - chciałabym, oj chciała ;)))