Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 47


wczoraj troche przeholowałam :(
zjadlam tyci tyci kawałek tortu czekoladowego, naprawde byl tyci tyci, na kolację dwie małe piersi z grillowanego kurczaka-oczywiście bez skóry i duuużo tataru wołowego...bez chleba!
było smacznie i bardzo białkowo, więc może nie pójdzie za bardzo w dupe?