29 grudnia 2018, 21:13
Czy macie w lodówce jakieś gotowce lub przekąski po które sięgacie w awaryjnych sytuacjach aby nie zjadać byle czego?Mam na myśli dania/produkty które są w stanie zastąpić pełnowartościowy posiłek np. zupa z Biedry , jakieś parówki itp. Mam w planach przygotowywać sobie posiłki z wyprzedzeniem, ale przy rocznym dziecku różnie to bywa. Dlatego zastanawiam się, co jadacie jeśli zdarzy się Wam, że nie macie nic przygotowanego przez siebie. Temat nie dotyczy owoców i warzyw- to akurat w lodówce mam zawsze :)
29 grudnia 2018, 21:49
kiełki na patelnię, warzywa na patelnię, sałatka meksykańska w puszce, hummusy i różne pasty
29 grudnia 2018, 21:49
Ja nie wiem czy zupa z biedry czy parówki można nazwać pełnowartościowym posiłkiem....
Zawsze mam mieszankę warzyw na patelnię. I jakiś mrozony obiad którego zostalo mi wieciej.
29 grudnia 2018, 22:00
Wiem, wiem...To miał być tylko przykład o jakiego typu posiłki mi chodzi. A tak na marginesie, odwiedziłam przed chwilką Twój pamiętnik- Gratuluję pięknego spadku wagi !!!
29 grudnia 2018, 22:01
Ja nie wiem czy zupa z biedry czy parówki można nazwać pełnowartościowym posiłkiem.... Zawsze mam mieszankę warzyw na patelnię. I jakiś mrozony obiad którego zostalo mi wieciej.
29 grudnia 2018, 23:02
Ja mam zawsze zamrożone kilka porcji różnych dań-od jednogarnkowych po jakieś pierożki, mrożone warzywa żeby wrzucić na patelnię(najbardziej lubię), gotowe mieszanki z bezglutowej serii szybkie danie "Livity", jakieś zamrożone pulpeciki albo kotleciki własne, raczej parówek nie jadam, zupkę chińską chyba ze 2 lata temu jadłam, z typowo gotowcowych trzymam placki ziemniaczane mrożone bo czasem mam ochotę na nie ;) staram się mieć w lodówce duży serek wiejski- wtedy wystarczy dodac warzyw...puszkę fasolki w sosie bonduelle na czarną godzinę i szybka ostateczność ;)
29 grudnia 2018, 23:10
Warzywa na patelnie, jakieś paelle, pełnoziarniste tortille, czasem pierogi.
29 grudnia 2018, 23:33
mam w zamrazarce udka i szynke poporcjowana na zupy, pokrojona w kostke marchewke i ziemniaki, pokrojony w kawalki seler i pietruszke. Kiedy planuje zupe, wyjmuje mieso wieczorem, zeby na drugi dzien bylo rozmrozone, pozniej wystarvzy wrzucic do garnka warzywa i mieso, zupa gotuje sie sama, a ja w tym czasie robie cos innego. Pozniej tylko dodaje dobrej jakosci sok pomidorowy jesli chce pomidorowa, kasze jeczmienna jesli krupnik, itd. Poza tym czesto gotuje ryz z warzywami z mrozonki i piersia z kurczaka, to sie robi ekspresowo. Czasem tez robie jajecznice z pieczarkami. Jesli parowki, to tylko Piratki (super sklad) lub te naturalne bez syfu Lidla. Mam tez zawsze gotowe mrozonki warzywne, czasem pierogi od mamy.
30 grudnia 2018, 06:59
Jak mi zostaje zupa lub jakies mięso pieczone, leczo itp. wrzucam do zamrazalnika. Poza tym mam zawsze mozarellę, którą nabijam na widelec i obgryzam w połączeniu z marynowanymi pieczarkami. No i są jeszcze parówki Pikok Pure, choć nawet do nich zaczęli wrzucać glukozę ech... w każdym razie sa jadalne. Chemię w wędlinach zawsze wyczuję i nie tykam o ile w ciagu ostatnich trzech dni jadłam cokolwiek. Szybko idą też skrzydełka na patelni w pakiecie z pomidorami w śmietance. No i zawze można zrobić jajecznicę z serem lub omlet (znacznie pyszniejsza opcja, tylko bardziej czasochłonna).
Edytowany przez Haga. 30 grudnia 2018, 07:00