12 czerwca 2025, 08:09
Czy możecie polecić farbę, żeby po farbowaniu sie żółta nie robiła. Ostatnio co nakładam, to wyglada jak żółtko na głowie.
piątek, 13:40
A co nakładasz?
różnie. Nie mam ulubionej farby
chodzi o jakiś przykład nie pełną listę.
generalnie żadna FARBA sklepowa nie rozjaśni włosów bo ma max 3% utleniacza. Do tego służą rozjaśniacze z 6-9%. Mocniejsze 12 to juz tylko profesjonalne.
Ale - każdy rozjaśniacz da żółty efekt. Żeby mieć popielaty, zimny, truskawkowy czy jakikolwiek inny blond trzeba po rozjaśnieniu włosa albo dać właściwy kolor farby, albo tonera. Żeby uratować już żółte polecam niebieski toner lub maskę np Joanny.
piątek, 16:53
A z ciekawości, ile teraz kosztuje farbowanie włosów?
Ja płacę 300-400 zł z myciem głowy, pocięciem, odżywieniem i modelowaniem. Miasto do 50 tyś. mieszkańców.
Dziękuje! Nigdy nie farbowałam farbą w salonie, w wieku nastoletnim szamponetkami kilka razy) ale jeśli bym miała włosy jak autorka to zdecydowanie tak jak piszą dziewczyny, tylko fryzjer, przy blondzie na pewno, dobry fryzjer też "rozpisze" jak traktować swoje włosy i czym, długoterminowo. Znam dziewczynę, która widziała diametralną poprawę w kondycji swoich włosów po takich poradach mimo, że farbuje/rozjaśnia na blond latami (wyjściowo jest ciemną blondynką)
piątek, 23:46
Gdybym była blondynką, wolałabym chodzić do fryzjera. Ten kolor jest wymagający - łatwo zrobić sobie krzywdę, działając samemu na drogeryjnych produktach.
Otóż to. Właśnie siedzę u fryzjera. Na sąsiednim fotelu ratują blond samodzielnie spaćkany. Wstępna wycena to 600 zł. To dziewczyna zaoszczędziła.
Jestem naturalną blondynką i utrzymanie ładnego, chłodnego koloru jest trudne nawet dla mnie ?
A co robisz swoim naturalnym jeśli mogę spytać? Stosujesz jakieś tonery czy szampony specjane? Działają? Możesz wstawić jakieś zdjęcia porównawcze?
Też jestem naturalną blondynką i w pewnym momencie pociemniały mi włosy tak, że już każdy mi mówił jak to nie pociemniały, kupiłam sobie coś nawet juz nie pamiętam co, ale nie farbę - do jakiegoś rozjaśniania, bo mi koleżanka poradziła, ale.. tak bałam się, że finalnie mi pociemnieją jeszcze bardziej, że tego nie użyłam ;)
sobota, 00:15
A z ciekawości, ile teraz kosztuje farbowanie włosów?
Ja płacę 300-400 zł z myciem głowy, pocięciem, odżywieniem i modelowaniem. Miasto do 50 tyś. mieszkańców.
Dziękuje! Nigdy nie farbowałam farbą w salonie, w wieku nastoletnim szamponetkami kilka razy) ale jeśli bym miała włosy jak autorka to zdecydowanie tak jak piszą dziewczyny, tylko fryzjer, przy blondzie na pewno, dobry fryzjer też "rozpisze" jak traktować swoje włosy i czym, długoterminowo. Znam dziewczynę, która widziała diametralną poprawę w kondycji swoich włosów po takich poradach mimo, że farbuje/rozjaśnia na blond latami (wyjściowo jest ciemną blondynką)
Co do ceny, to dodam jeszcze, że może ona zależeć od długości włosów. Im dłuższe, tym wiadomo - cena rośnie, bo fryzjer zużywa więcej surowca 😉
Edytowany przez Ves91 sobota, 00:16
sobota, 10:42
Gdybym była blondynką, wolałabym chodzić do fryzjera. Ten kolor jest wymagający - łatwo zrobić sobie krzywdę, działając samemu na drogeryjnych produktach.
Otóż to. Właśnie siedzę u fryzjera. Na sąsiednim fotelu ratują blond samodzielnie spaćkany. Wstępna wycena to 600 zł. To dziewczyna zaoszczędziła.
Jestem naturalną blondynką i utrzymanie ładnego, chłodnego koloru jest trudne nawet dla mnie ?
A co robisz swoim naturalnym jeśli mogę spytać? Stosujesz jakieś tonery czy szampony specjane? Działają? Możesz wstawić jakieś zdjęcia porównawcze?
Też jestem naturalną blondynką i w pewnym momencie pociemniały mi włosy tak, że już każdy mi mówił jak to nie pociemniały, kupiłam sobie coś nawet juz nie pamiętam co, ale nie farbę - do jakiegoś rozjaśniania, bo mi koleżanka poradziła, ale.. tak bałam się, że finalnie mi pociemnieją jeszcze bardziej, że tego nie użyłam ;)
Nie mam zdjęć porównawczych, niestety. Ale mogę napisać, co używam. Kiedyś do lekkiego rozjaśniania używałam sprayu z Joanny Multi Blond Reflex (ale jednak to rozjaśniacz - słaby, bo słaby, niemniej może pogorszyć stan włosów). Później się pogodziłam z moim ciemniejszym blondem i staram się go ochładzać. Szczególnie dobrze sprawdziła mi się odżywka Dessange Blond Californien, bo miałam aż białe niektóre kosmyki. Za to nie polecam toneru mleczny blond z OnlyBio - efekt minimalny, zmywa się bardzo szybko. Z pozostałych fioletowych/rumiankowych szamponów i odżywek nie sprawdziło mi się nic na tyle, co mogłabym szczególnie polecić.