Temat: Boję się ludzi grających w planszowki

Ostatnio miałam zaproszenie do znajomych znajomej. I tak nie byłam chętna, ale jak dowiedziałam się, że będą planszowki to dosłownie stchórzyłam. Nie rozumiem grania w planszowki, co innego jakieś gry online. Ale dorośli ludzie grający w gry są dla mnie nie wiem, śmieszni i mnie stresują. Podobnie zresztą mam z ludźmi, którzy tańczą na weselach, ciężko mi na to patrzeć. Już bardziej bym rozumiała wspólne gotowanie czy sadzenie roślin. Planszowki mnie przerażają i zadziwiają, nie wiem jak to nazwać. Ktoś tak jeszcze ma? 

ImCliche napisał(a):

SuperMarcelina napisał(a):

Uwielbiałam grać godzinami w monopol i właśnie mi przypomniałaś, że dawno nie grałam ?

Słowo "godzinami" też jest przerażające ?

pierwszy raz Cie tak bardzo rozumiem. Dzis nawet tlumaczylam jednemu gosciowi, fanatykowi gier, ze jak juz mam grac, to w jakies proste i szybkie, bo za dlugie mnie nudza. Jak milo, ze nie jestem z tym sama ;)

Wolfshem napisał(a):

staram_sie napisał(a):

a ja lubię. I totalna hipokryzja nie rozumieć gier w planszówki ale na komputerze to już tak ????

to nie hipokryzja

Planszowki i gry na kompie to zupelnie inny swiat. 

Chocby dlatego, ze do planszowek przewaznie potrzeba towarzystwa a do kompjutra nie, wiec jako introwertyk z gory wybieram opcje komputerowa. Poza tym w grach na kompie bywa swietna, realistyczna grafika, ze az szczeka opada, a w planszowkach tego nie ma. A moja wyobraznia, mimo, ze nie najgorsza, jakos marnie dziala przy planszowkach. Btw, w sumie mozna grac w planszowki na kompie

A to zależy jaka planszówka. Na przykład Gamedec. To cała seria. Książki w klimacie scenice-fiction napisane przez Marcina Przybyłka (lekarz, fantasta, naukowiec, współautor youtubowej Astrofazy), a do tego gra komputerowa (świetna) i planszówka. Ale planszówka przepięknie graficznie wydana (graficzne cacuszko), z wieloma elementami, przeogromną planszą, z fabułą, z mistrzem ceremonii  prowdzącym grę... całą noc kiedyś graliśmy w 8 osób nie kończąc ostatecznie rozgrywki. A kolejne podejścia układają grę w zupełnie inną stronę. Każdy gracz ma swoją postać, scenariusz z wieloma opcjami, strategię. Serio, o takich planszówkach myślę mówiąc "spoko zabawa", a nie o chińczyku czy innych warcabach.

Pasek wagi

Ja mam na odwrót. Nie przepadam za grami komputerowym. Jedyna która mnie wciągnęła to Hogwarts Legacy, i to nie z miłości do gier samych w sobie, tylko do tego uniwersum. Natomiast nie, nie mam jakiś dziwnych schiz, że boję się ludzi, którzy lubią gry komputerowe. Hobby jak każde inne.