Temat: Boję się ludzi grających w planszowki

Ostatnio miałam zaproszenie do znajomych znajomej. I tak nie byłam chętna, ale jak dowiedziałam się, że będą planszowki to dosłownie stchórzyłam. Nie rozumiem grania w planszowki, co innego jakieś gry online. Ale dorośli ludzie grający w gry są dla mnie nie wiem, śmieszni i mnie stresują. Podobnie zresztą mam z ludźmi, którzy tańczą na weselach, ciężko mi na to patrzeć. Już bardziej bym rozumiała wspólne gotowanie czy sadzenie roślin. Planszowki mnie przerażają i zadziwiają, nie wiem jak to nazwać. Ktoś tak jeszcze ma? 

Tojotka napisał(a):

Mnie bardziej przerażają osoby, które w samotne wieczory po pijaku ubliżają obcym ludziom na internetowych forach. Albo wrzucają do oceny swoje pijackie foty lub filmiki z tańcami w półprzytomności po kilku piwach...

A planszówki w dobrym towarzystwie są tak samo spoko, jak inne rzeczy w dobrym towarzystwie.

Slowa klucze: a) do planszowek trzeba miec towarzystwo b) samotnosc.

Granie w planszówki to nic innego jak hobby, a ja cenię sobie ludzi, którzy mają jakąś pasję (choćby i taką). Jak ze wszystkim, trzeba znać umiar i jeżeli nie wpływa to zbyt mocno na życie osobiste czy zaniedbywanie obowiązków, nie uważam tego za nic złego. Dobrze mieć jakąś zajawkę, ale trzeba jednocześnie zachować zdrowy rozsądek.

Jako dziecko i nastolatka, grałam bardzo dużo: z mamą, z koleżankami,  z dziadkiem. Teraz zdarza mi się rzadko, ale jeżeli mam okazję, to chętnie ją wykorzystam. Planszówki są bardzo uniwersalne, bo w te mniej skomplikowane można grać nawet z dzieciakami. Dobra opcja, kiedy za oknem panuje wiatr i plucha 😉

Pasek wagi

cancri napisał(a):

Tojotka napisał(a):

Mnie bardziej przerażają osoby, które w samotne wieczory po pijaku ubliżają obcym ludziom na internetowych forach. Albo wrzucają do oceny swoje pijackie foty lub filmiki z tańcami w półprzytomności po kilku piwach...

A planszówki w dobrym towarzystwie są tak samo spoko, jak inne rzeczy w dobrym towarzystwie.

Slowa klucze: a) do planszowek trzeba miec towarzystwo b) samotnosc.

Boże broń od planszowkowego towarzystwa :D

a ja lubię. I totalna hipokryzja nie rozumieć gier w planszówki ale na komputerze to już tak 🤷‍♀️

Pasek wagi

ja akurat lubię planszówki, nie lubię imprez z piciem alko

nie wiem co w tym przerażającego i śmiesznego xd my gramy, ale to nie jest tak, że ktoś przychodzi i wystawiam planszowke na stół i nie ma innej opcji spędzenia czasu. Jeśli wiem, że ktoś lubi grać, to faktycznie zazwyczaj jakaś część spotkania poswiecamy na gierki. Chociaż ja np nie poszłabym spotkanie gdzie planowane jest karaoke lub kalambury - bo nie lubię.

Moja chrześnica lubi gry planszowe, więc jak przychodzi to gram z nią i jej młodszą siostrą, ale nie zdarzyło mi się żebyśmy z dorosłymi znajomymi w coś grali. Raczej na multi wieczorami przez steam, a jak się spotykamy to są ciekawsze zajęcia. Ogólnie nic nie mam do planszówek, rozrywka jak każda inna.

Pasek wagi

Uwielbiałam grać godzinami w monopol i właśnie mi przypomniałaś, że dawno nie grałam 😁

SuperMarcelina napisał(a):

Uwielbiałam grać godzinami w monopol i właśnie mi przypomniałaś, że dawno nie grałam ?

Słowo "godzinami" też jest przerażające 😁

staram_sie napisał(a):

a ja lubię. I totalna hipokryzja nie rozumieć gier w planszówki ale na komputerze to już tak ????

to nie hipokryzja

Planszowki i gry na kompie to zupelnie inny swiat. 

Chocby dlatego, ze do planszowek przewaznie potrzeba towarzystwa a do kompjutra nie, wiec jako introwertyk z gory wybieram opcje komputerowa. Poza tym w grach na kompie bywa swietna, realistyczna grafika, ze az szczeka opada, a w planszowkach tego nie ma. A moja wyobraznia, mimo, ze nie najgorsza, jakos marnie dziala przy planszowkach. Btw, w sumie mozna grac w planszowki na kompie