Temat: kto doradzi z firmą?

Hej, mam nadzieję, że nie łamię regulaminu czy coś w tym stylu, eh najwyżej mi to usuną :) chodzi o to, że w tej chwili jestem bezrobotna, wychowuję synka i jeszcze będzie tak do końca roku, bo od stycznia syn idzie już do przedszkola.
W związku z tym czas zacząć się rozglądać za jakimś zajęciem, szkopuł w tym że nie widzę siebie w roli pracownika na etacie, po prostu już słyszę te pretensje typu - '' co znowu dziecko chore?'', zresztą za te marne grosze mam w nosie etat.
Dlatego piszę tutaj do Was, muszę a w zasadzie to chcę założyć swoją malutka firmę, i potrzebuję pomocy bo nie mam pojęcia jak się do tego zabrać, nie chodzi mi o zakładanie firmy w urzędzie bo takich info jest w necie i w książkach bez liku mam na myśli to że nie wiem od czego zacząć jak się do tego zabrać, jak i kiedy organizować lokal i wszystko inne.
Czy ktoś udzieliłby mi porady bezinteresownie? Przecież każdy kiedyś zaczynał i podobnie jak ja szukał pomocy :)
jak nie spróbujesz nie bedziesz wiedziała czym to pachnie, i zadne komentarze z lewej czy prawej strony nic ci nie pomogą , wiec próbuj :)
Wykształcenie akurat tu nie ma nic do rzeczy Liczy się odporność na stres, umiejętności wytrwania w sytuacji kryzysowej, bezkonfliktowość, pokora i umiejętność rozwiązywania problemów. Licz się z nieprzespanymi nocami. Ja szczerze powiedziawszy nie zdecydowałabym się chyba nie mając wsparcia od innych i mając świadomość że nikt mi nie pomoże (mąż w pracy) + jeszcze dziecko. Tak jak napisałam, nie mam dzieci, mieszkam z teściami i zastanawiałam się czy nie walnąć tego w cholerę i iść na etat. Wykształcenie mam średnie ogólnokształcące z maturą i przerwane studia na 2 roku więc perspektyw na nie wiadomo jaką pensję bym nie miała.

No i miejmy nadzieję że te stresy i brak czasu nie odbiją się z czasem na dziecku.
zresztą łatwo jest z dzieckiem jak sie ma pod ręką rodzine która pomoże dzieckiem się zajmie, a ja tu jestem sama bo rodzine mam 600 km stąd.teściowa pracuje razem z mężem a co za tym idzie nie ma jej wtedy gdy i męza nie ma, jak mam iść na etat zarobic 1000 zlotych z czego polowe na opiekunke oddac oddac czesc na dojazdy do pracy to moze jakies 200 zlotych zostanie na cokolwiek, nie jest tak? posiadanie wlasnej firmy moze nie da mi jakichs kokosow ale tak mysle ze jakies poczucie ze nie musze sie martwic co ja z dzieckie zrobie i jak do pracy pojde z kim go zostawie, a jednak taki sklep z odzieza czy cos daje mi mozliwosc zabrania dziecka do pracy nawet na chwile chyba ze ja mam zle podejscie do tego
w kazdym razie bardzo wam dziekuje za udzielone porady odnosnie organizacji tego wszystkiego, jedyne wyjscie to udac sie do up, mam nadzieje ze mi sie uda, najwyzej bede sobie pluc w brode ze glupia bylam, ale gdyby kazdy tak do tego podchodzil ze sie nie uda to nikt by w ogole zadnych biznesow nie otwiral :)
Zrobisz oczywiście jak będziesz chciała. My jedynie możemy tu opisać swoje doświadczenia z autopsji, Ty je przeczytasz i może jakieś dodatkowe wnioski wyciągniesz. Musisz przede wszystkim myśleć bardziej trzeźwo i analitycznie. Nie przez pryzmat: co zrobię z dzieckiem itp. Pamiętaj że to nie jest jedyny argument który musi zadecydować o otwieraniu własnej firmy.

Życzę powodzenia w każdym razie i mam nadzieję że pomogłam jakoś
ja Ci życzę jak najlepiej, naprawdę! i da Boże żeby Ci to wyszło. Pomysł na komis może być trafiony, ale ja bym chyba na Twoim miejscu zaczęła od internetu... zresztą nie jest powiedziane, że taki internetowy komis nie może działać równocześnie ze sklepem... jeśli czujesz, że podołasz to nic nie stoi na przeszkodzie, w końcu do odważnych świat należy a wiadomo, że kto nie ryzykuje ten nie ma. Wszystkie opinie które tu padły nie miały na celu zniechęcenia Ciebie, a jedynie ukazanie Ci całej prawdy o posiadaniu własnej firmy. Ile z tego wyciągniesz dla siebie tyle Twoje. Pozdrawiam i życzę sukcesu!
Jeszcze mnie jedno nurtuje... dziecko do przedszkola od stycznia??? sama mam 2 dzieciaków i ZAWSZE zapisy do żłobka i przedszkola były w okolicach marzec- maj a rok szkolny zaczynał się we wrześniu...  jeszcze w ubiegłym roku tak było... czyżby coś się zmieniło???
eh... nie wiem jak to jest z tym przedszkolem pani która tam pracuje powiedziała mi ze mogę przyjść zapisać synka we wrześniu i od stycznia może przyjść tez mi się coś obiło o uszy ze na wiosnę sie dzieci zapisuje ale nie wiem na prawdę ona tam pracuje to chyba wie zresztą to znajoma jest męża :)
Życzyłabym Ci żeby się udało, ale jakoś wydaje mi się, że zbyt różowo to wszystko widzisz. Moim zdaniem właśnie łatwiej byłoby pogodzić pracę na etacie  i opiekę nad dzieckiem niż prowadzenie własnej działalności, to pochłania dużo więcej czasu.
my rok temu założyliśmy działalność i okazało się, że gra nie była warta świeczki ;p w sierpniu zawiesiliśmy działalność, ale już miesiąc później P. wpadł na genialna myśl o zmianie charakteru działalności i od tego czasu jest super (odpukać). To był strzał w dziesiątkę po prostu. Roboty na 2-3 godzinki 2-3 razy w tygodniu, a o dokładaniu nie ma mowy, wręcz przeciwnie :)))) popyt jest, klienci są, kasa jest. tylko to nie sklep, a usługi ;)
myślę, że warto się zastanowić co się opłaci, a jeśli nie wychodzi nie bać się zmian i po prostu dostosowywać się do sytuacji ;) Jeśli nie spróbujesz to nie będziesz wiedziała :)
pozdrawiam i trzymam kciuki ;)
Pasek wagi