Temat: Dieta w krajach zatoki

Nie mieszkam w Polsce od 10 lat, uwielbiam jeść i poznawać nowe smaki. Mieszkam w kraju arabskim w zatoce perskiej. 
Kiedy jestem tutaj na diecie produktu sezonowe są zupełnie inne. Zimą mamy truskawki latem mamy mango, pomidory to duży problem, chleba razowego nie uświadczysz, a tłustości jogurtów jest dyskusyjna. 
Dużym problemem dla mnie jest to że w restauracjach wybór jest ogromny, ale porcje też są ogromne, nawet jak kupuje się w restauracjach specjalizujących się w dietach to porcja jest jak na chłopa od kosy. Cierpię straszliwie o jedzenie na wynos jest tutaj tanie, różnorodne i niesamowicie smaczne… jak tu żyć i być na diecie…

Pasek wagi

izabela19681 napisał(a):

Nie masz co żałować sezonu truskawkowego w Polsce. W tym roku są wybitnie niesmaczne, z tuneli a nie że słońca. Nic nie warte.

No coś Ty. Ja od dwóch tygodni kupuję doskonałe w Warszawie. I nawet dla tych truskawek postanowiłam zostać tydzień dłużej, bo w NL mam truskawki od kwietnia, ale zupełnie to nie to.