Temat: do kobiet w ciazy

Hej :) Czy są tutaj jakies kobietki które obecnie sa w ciąży? Jak radzicie sobie  z tymi upałami ? :( 

Zazywacie jakis ruch ? Ja obecnie jezdze na rowerze dużo, nie w sloncu tylko z rana 

Ja nie za bardzo wychodzę z mieszkania, a mamy w nim stosunkowo chłodno bo jest skierowane wschód zachód. Niestety nie ruszam się w ogóle bo mam straszne mdłości i wymioty i zwyczajnie nie dam rady. Zamierzam delikatnie się ruszać w II trymestrze, teraz jestem w I. 

u mnie 20C w dzien, 10C w nocy (pozostalosci po polarnym powiettzu ktore dopadlo nas w zimie? Raczej taka temperatura w czerwcu w Chicago sie nie zdarza), ale w razie czego mamy klime w domu. Na etapie 34 tygodnia to juz mnie tak na spojeniu lonowym dziecko uciska, ze ciezko mi chodzic (bo boli) o wiekszych aktywnosciach nie wspominajac. 

Pasek wagi

Ja jestem w 6 tygodniu, u nas zimno ( szkocja) , ale ogólnie Wam powiem ,że jestem przerazona porodem, mdłosciami , tym że będe wielka krową i ogolnie jestem w dołku :((( 

schudne21 napisał(a):

Ja jestem w 6 tygodniu, u nas zimno ( szkocja) , ale ogólnie Wam powiem ,że jestem przerazona porodem, mdłosciami , tym że będe wielka krową i ogolnie jestem w dołku :((( 

tym się nie przejmuj ;) ja akurat zjazd samopoczucia to odnotowałam gdzieś w 7tyg, teraz jestem w 10 i jest to spowodowane tym, że kiepsko znoszę początek ciąży. no, ale ciężko być radosną kiedy czujesz się jak w czasie bardzo upierdliwego zatrucia pokarmowego, a dodatkowo brzuch mnie pobolewa (ponoć tak odczuwa się, że macica się "rozciąga" i jest to normalne:P). też jestem przerażona porodem, wkurzam się, że wszyscy korzystają z pogody, a ja leze brzuchem do góry, bo na nic innego nie mam siły. miałam nawet myśli, że po co mi to było mogłam mieć normalne wakacje i wystarać się na jesieni:P natomiast wydaje mi się, że humory, wątpliwości, niepokój o figure, o to jak poradzimy sobie w nowej roli (mama dwójki dzieci to też nowa rola:P) są zupełnie w normie i większość z nas to przeżywa :) taka kwitnąca ciężarna bez dolegliwości wracająca do formy po tygodniu to tylko na insta;-)

Ja siedzę cały dzień przy wiatraku:) w ciągu dnia staram się nie wychodzić jak nie muszę, w zeszłym tygodniu wybrałam się na spacer ok. 13 to ledwo wróciłam, cała spuchnięta byłam. Mam rower stacjonarny, więc czasami na nim trochę pojeżdżę.

Despacitoo napisał(a):

schudne21 napisał(a):

Ja jestem w 6 tygodniu, u nas zimno ( szkocja) , ale ogólnie Wam powiem ,że jestem przerazona porodem, mdłosciami , tym że będe wielka krową i ogolnie jestem w dołku :((( 
tym się nie przejmuj ;) ja akurat zjazd samopoczucia to odnotowałam gdzieś w 7tyg, teraz jestem w 10 i jest to spowodowane tym, że kiepsko znoszę początek ciąży. no, ale ciężko być radosną kiedy czujesz się jak w czasie bardzo upierdliwego zatrucia pokarmowego, a dodatkowo brzuch mnie pobolewa (ponoć tak odczuwa się, że macica się "rozciąga" i jest to normalne:P). też jestem przerażona porodem, wkurzam się, że wszyscy korzystają z pogody, a ja leze brzuchem do góry, bo na nic innego nie mam siły. miałam nawet myśli, że po co mi to było mogłam mieć normalne wakacje i wystarać się na jesieni:P natomiast wydaje mi się, że humory, wątpliwości, niepokój o figure, o to jak poradzimy sobie w nowej roli (mama dwójki dzieci to też nowa rola:P) są zupełnie w normie i większość z nas to przeżywa :) taka kwitnąca ciężarna bez dolegliwości wracająca do formy po tygodniu to tylko na insta;-)

Despacitoo czyżby bliźniaki? :) czy to tak bardziej przyszłościowo? :P

Ja tam mimo pogody się cieszę i nie mogę się doczekać:) myślę że każda pora roku ma jakieś minusy, w zimę z kolei ciężko z ubraniami ciążowymi itp. 

anulla9 napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

schudne21 napisał(a):

Ja jestem w 6 tygodniu, u nas zimno ( szkocja) , ale ogólnie Wam powiem ,że jestem przerazona porodem, mdłosciami , tym że będe wielka krową i ogolnie jestem w dołku :((( 
tym się nie przejmuj ;) ja akurat zjazd samopoczucia to odnotowałam gdzieś w 7tyg, teraz jestem w 10 i jest to spowodowane tym, że kiepsko znoszę początek ciąży. no, ale ciężko być radosną kiedy czujesz się jak w czasie bardzo upierdliwego zatrucia pokarmowego, a dodatkowo brzuch mnie pobolewa (ponoć tak odczuwa się, że macica się "rozciąga" i jest to normalne:P). też jestem przerażona porodem, wkurzam się, że wszyscy korzystają z pogody, a ja leze brzuchem do góry, bo na nic innego nie mam siły. miałam nawet myśli, że po co mi to było mogłam mieć normalne wakacje i wystarać się na jesieni:P natomiast wydaje mi się, że humory, wątpliwości, niepokój o figure, o to jak poradzimy sobie w nowej roli (mama dwójki dzieci to też nowa rola:P) są zupełnie w normie i większość z nas to przeżywa :) taka kwitnąca ciężarna bez dolegliwości wracająca do formy po tygodniu to tylko na insta;-)
Despacitoo czyżby bliźniaki? :) czy to tak bardziej przyszłościowo? :PJa tam mimo pogody się cieszę i nie mogę się doczekać:) myślę że każda pora roku ma jakieś minusy, w zimę z kolei ciężko z ubraniami ciążowymi itp. 

nie, miałam na myśli kobiety, które zostają mamami po raz kolejny ;-)

a odnośnie tych ubrań ciążowych to ja będę w zaawansowanej ciąży zimą właśnie, bo zaszłam wiosną. a jakbym zaszła jesienią to w zaawansowanej bym była wiosną:P

Ja jutro zaczynam 18 tydzień i upaly znoszę mega źle. Staram się nie wychodzić z domu jak nie muszę, zakupy robię rano albo późnym wieczorem jak już słońce zachodzi. Wczoraj i dzisiaj rano to w ogóle mnie słabiło po wstaniu z łóżka.. także masakra. A to dopiero początek lata (szloch)

Ja jestem w 21 tyg i na razie niby tragedii nie ma ale też głównie siedzę w domu wolę nie wychodzić na ten skwar jak nie muszę. A jak juz muszę to dużo wody pije