Temat: Mowa u dwulatka

Hej, jak zachęcić dwulatka do mówienia zdaniami? Kiedy wasze dzieci zaczęły już więcej mówić? Syn niedawno skończył 2 lata, mówi normalnie mniej lub bardziej wyraźnie w zależności od slowa, nie używa swoich dziecinnych słów. Ma dość duży zakres słownictwa, wydaje się, że wszystko co do niego się mówi rozumie, potrafi rozpoznać większość liter alfabetu. Ale nie chce mówić więcej niż jednego wyrazu na raz. Ćwiczę z nim mówienie prostych zdań z 3-4 wyrazów ale zawsze mówi tylko ostatnie słowo. I tak jest też na codzień np chce rysować to powie tylko kartka, chce zjeść coś konkretnego to np powie przy zabawie tylko bułka i tyle resztę trzeba domyśleć. 

ty się teraz martwisz jego mowa , ciekawe co byś zrobiła ,gdyby kolezanki 2.5 letnie dziecko powiedziało do ciebie daj buke z szulem i podorem :-)(znaczy daj bułkę z solą i pomidorem)

Pasek wagi

Nie chcę nikogo obrażać ani pochopnie oceniać, ale chyba wpadłaś w tzw. wyścig matek. Przypuszczam, że zainspirowało Cię do tego dziecko sąsiadki/siostry/koleżanki, które jest w podobnym wieku i mówi zdaniami. Z Twojego opisu nie wynika, że syn rozwija się pod tym względem nieprawidłowo, po prostu zaczyna mówić w swoim tempie i warto mu na to pozwolić, a nie wymyślać problemy na siłę i "uczyć" dziecko każąc mu powtarzać jakieś ciągi wyrazów. Uwierz, samo do tego dojdzie. PS chłopcy np. zwykle zaczynają mówić później niż dziewczynki i to też jest w normie.

Moja córka ma 3.5 roku, mówi od 7 rano (wtedy wstaje) do 23:00 (kiedy zasypia). W ciągu dnia nie ma 30 sekund, w czasie których by nie mówiła, słowo "mamusiu... coś tam" przez cały dzień pada chyba ze 2 tysiace razy (musialabym to nagrać) i uwierz, że ani ja ani mąż nie jesteśmy przesadnie rozmowni, nigdy nie kazaliśmy dziecku powtarzać całych zdań.

PS Dużo dzieci rozkręca się w mówieniu, kiedy idzie do żłobka / przedszkola - siłą rzeczy musi sie z innymi porozumieć, rówieśnik nie bedzie dociekał co dziecko ma na mysli (jak mama, która sobie reszte zdania dośpiewa), wiec mówi jak inni.

Nie musi w tym wieku mówić zdaniami. 

Mów do niego dużo, opowiadaj co robicie, czytajcie razem (mogą być wierszyki), śpiewajcie.  Skuteczne mogą być wierszyki z rysowaniem, albo zabawami paluszkowymi. 

Pobudzające do mówienia działanie ma kołysanie. Mówcie wierszyki podczas zabawy na huśtawce. 

Smoczyla napisał(a):

Miałam nawiedzona koleżankę której dziecko 1,5roczne podobno mowilo zdaniami?Ciekawe bo moje młodsze dziecko zaczęło ładnie mówić od 2,5roku życia i dzieci które znam a znam ich sporo tak samo. Tak naprawdę do 3 lat nie ma co przyspieszać. 

Moja starsza tez mówiła zdaniami mając 1.8 msc ba recytowała krótkie rymowanki i modlitwy. Dzisiaj ma 7 lat idzie do 1 klasy  czyta płynnie na pozimie przynajmniej dziecka 8-9 letniego do tego ma taką pamięć ze recytuje książki. Ale chodzic zaczela majac 17 msc Natomiast młodsza córka ma skończone 2 lata i składa zdania z 2-3 wyrazów i mówi wyraźnie tylko dla mnie :) Za to ruchowo jest dużo bardziej rozwinięta niż średnia dzieci 2 letnich. 

Jeżeli rozwój ruchowy rozwija się szybciej i dynamiczniej rozwój poznawczy i mówienie idą wolniej i na odwrót.

Pasek wagi

Kruszynka1232 napisał(a):

Hej, jak zachęcić dwulatka do mówienia zdaniami? . 

Dziecko samo zacznie mówić, skoro bez problemu wypowiada pojedyncze wyrazy to po prostu cierpliwie czekaj i dużo z nim rozmawiaj.
Dlaczego chcesz przyspieszyć proces, który zachodzi naturalnie i na tym etapie żadnych przyspieszaczy nie potrzebuje?

Przykłady z otoczenia:

1) Chłopiec - już w wieku 1,5 roku wypowiadał się zrozumiale i łączył wyrazy. A co się do niego powiedziało, to powtarzał (oczywiście nie było to idealne odtwarzanie). Byłam pod wrażeniem.
2) Dziewczynka - 2 lata; obecnie mówi mama, tata, co to, nie, dzidzia, ty + pojedyncze swoje wyrazy. Na tym repertuar się kończy. Nie powtarza, więc takie zachęcanie w ogóle w jej przypadku nie działa.
3) Chłopiec - do 4 roku życia wymawiał tylko pojedyncze wyrazy, po kilku wizytach u logopedy i ćwiczeniach w domu (m. in. masowanie jamy ustnej) zaczął w końcu mówić i już nie odstaje od rówieśników.
4) Dziewczynka - do ok. 3 roku życia nie wypowiadała całych wyrazów, tylko pojedyncze sylaby z tych wyrazów, rodzice potrafili ją zrozumieć. Zdania składały się z urwanych sylab lub dłuższych fragmentów słów. Bardzo powoli, ale z sukcesem, doszła do płynnego i zrozumiałego mówienia (miała wtedy ok. 4,5 roku).

Pasek wagi

LoginAla napisał(a):

Kruszynka1232 napisał(a):

Hej, jak zachęcić dwulatka do mówienia zdaniami? . 
Dziecko samo zacznie mówić, skoro bez problemu wypowiada pojedyncze wyrazy to po prostu cierpliwie czekaj i dużo z nim rozmawiaj.Dlaczego chcesz przyspieszyć proces, który zachodzi naturalnie i na tym etapie żadnych przyspieszaczy nie potrzebuje?Przykłady z otoczenia:1) Chłopiec - już w wieku 1,5 roku wypowiadał się zrozumiale i łączył wyrazy. A co się do niego powiedziało, to powtarzał (oczywiście nie było to idealne odtwarzanie). Byłam pod wrażeniem.2) Dziewczynka - 2 lata; obecnie mówi mama, tata, co to, nie, dzidzia, ty + pojedyncze swoje wyrazy. Na tym repertuar się kończy. Nie powtarza, więc takie zachęcanie w ogóle w jej przypadku nie działa.3) Chłopiec - do 4 roku życia wymawiał tylko pojedyncze wyrazy, po kilku wizytach u logopedy i ćwiczeniach w domu (m. in. masowanie jamy ustnej) zaczął w końcu mówić i już nie odstaje od rówieśników.4) Dziewczynka - do ok. 3 roku życia nie wypowiadała całych wyrazów, tylko pojedyncze sylaby z tych wyrazów, rodzice potrafili ją zrozumieć. Zdania składały się z urwanych sylab lub dłuższych fragmentów słów. Bardzo powoli, ale z sukcesem, doszła do płynnego i zrozumiałego mówienia (miała wtedy ok. 4,5 roku).

To co piszesz jest przerażające jeśli chodzi o pkt 3 i 4. Dawno te dzieci powinny trafić do logopedy. Nie rozumiem takiego zaniedbania. 

Jeśli rozumiesz, że chce rysować jak mówi " kartka", to po co ma się wysilać? Dziewczynka w mojej bliskiej rodzinie praktycznie nie mówiła normalnie do 5 roku życia!!! Logopedzi, psycholodzy, aż jedna mądra powiedziała, żeby nie odgadywać czego chce i sama zacznie gadać. A tak było tylko hasło "herbata" i stos pytań od rodziców: posłodzić Ci? Za zimna? Za ciepła? Chcesz słomkę? Wolisz soczek? 

Pasek wagi

Kruszynka1232 napisał(a):

ConejoBlanco napisał(a):

O czym Ty w ogóle mówisz? Składanie słów w zdania to kolejny etap rozwoju, a nie coś, co wymusisz z powodu swojego widzimisię. Odpowiadając na pytanie, córka zaczęła składać słowa mając 2 lata i 1,5 miesiąca, syn rok i 10 miesięcy (obydwoje zaczęli od zdań 3-wyrazowych).
Ale ja nie chcę na nim nic wymusić. Zapytałam jak zachęcić dziecko do składania słów w zdania. Syn ma 2 lata i 2 miesiące staram się po prostu go nauczyć przez zabawę nic na siłę. 

moze i nie chcesz na sile ale tak to wychodzi , mowa rozwija sie , twoje dziecko jest na odpowiednim poziomie rozwoju mowy w stosunku do swojego wieku i ciesz sie tym, rozmawiaj z nim duzo - on bedzie rozumial i z czasem bedzie mowil coraz wiecej, nie oczekuj nicego , samo przyjdzie.

czytam i nie wierze...serio ?  Mówimy o 2 latku ? 🙄

jeśli widzisz, że robi postępy to wrzuć na luz :) mam syna i córkę. U syna z mową było ciężko, w wieku 20 mcy mówił kilka wyrazów, naśladował zwierzęta, ale w większości pokazywał na coś palcem gdy coś chciał. Widziałam, że z czasem jest lepiej, więc nie panikowałam. Teraz ma 4 lata i nawija jak szalony :) 

Córka ma 2 lata i 4 miesiące i od ok pół roku  pięknie mówi pełnymi zdaniami. Nie ćwiczyliśmy z nią i szczerze jakoś nie zajmowaliśmy się jej mową.

Pasek wagi