Temat: Odpowiedni wiek na urodzenie dziecka

Czesc, 

Pytanie dosc dziwne, ale chcialabym sie dowiedziec jak to bylo u was. Kiedy wg. Was bylby najlepszy czas na dziecko?

Kilka faktow o mnie by rady byly bardziej trafione:
Za kilka dni koncze 23lata, narzeczony w tym samym wieku, bierzemy slub w Lutym 2021. Mamy wlasny dom (na kredyt), finansowo jest w porzadku choc jak narazie to ja jestem strona zarabiajaca wiecej (jest to wazne, poniewaz nie miszkamy w Polsce i moja miesieczna wyplata zostanie znacznie ucieta jesli bede chciala zejsc na maciezynski, a mowiac znacznie mowimy o roznycy -£1000)

Niedawno, zupelnie przypadkiem dowiedzielismy sie, ze zajscie w ciaze bedzie dla nas bardzo trudne za kilka lat (leczenie pewnej choroby znacznie uszkodzilo jakosc moich jajeczek). Tak wiec jestesmy w kropce i nie do konca wiemy co robic. Wg. lekarzy szanse na wlasne dziecko mamy teraz wieksze niz kiedykolwiek one beda, a i tak nie daja 100% szansy zajscia w ciaze. Na in-vitro nas nie stac, a niestety w moim przypadku nie jest refundowane. 

Bardzo porsze o rady, nie wiem czy dziecko w tym momencie to dobry pomysl, tak samo jak zwyczajnie nie chce przekladac slubu tylko po ty by miec dziecko. Jednak wiem, ze nie bedzie nas stac by miec dziecko i odlozyc na slub w tym samym czasie. 

Z gory dziekuje.

to jest sprawa bardzo indywidualna, dla jednego bedzie to 20 pare lat dla inmego 30 a jeszcze inni uznaja ze wcale i tez dobrze! Nie warto planowac i poddawac sie presji otoczenia bo zycie pisze rozne scenariusze

Pasek wagi

sweeetdecember napisał(a):

Software Engineer bedzie zarabial kuupe kasy  Moze pracowac niestacjonarnie - szukalabym duzych firm, nawet nizszych stanowisk, tzw. "fully remote", najlepiej gdzies z glowna placowka w Londynie (wiecej kasy) wysylajac CV, niech ma w CV jakis londynski adres, zeby zaprosili go na rozmowe, jak juz dostanie oferte fully remote, niech powie, ze wlasnie sie wyprowadza do Irladii Pln. Albo niech sie na pierwszy miesiac poswieci i wynajmie cos w Londynie faktycznie Na Twoim miejscu nie martwilabym sie w ogole

Nie do końca się z tym zgodzę. Zdalnie pracują raczej osoby, które mają już większe doświadczenie. Bo osoba po studiach ma praktycznie zerową wiedzę praktyczną, musi się wiele nauczyć i przy pracy zespołowej szybciej się wdroży, będzie mieć wsparcie, podpowiedzą jej czy pomysły są ok. 

Na tym stanowisku można bardzo dużo zarabiać, ale dopiero po jakimś czasie. Na początku nauka języków,  ich funkcjonalności. Bardzo dużo można nauczyć się samemu, ale pracując zdalnie i jednocześnie się ucząc, to nie zarobi się jakoś super dużo, bo tempo i efekty są niewielkie. 

Jeśli chodzi o macierzyństwo, to gdyby teraz ktoś powiedział mi, że dziecko albo teraz albo nigdy, to nie wiem czy bym się zdecydowała. Kocham mojego partnera, planuje z nim przyszłość- małżeństwo i dzieci, zakup mieszkania. Nie mielibyśmy problemów z kredytem na mieszkanie, nie musielibyśmy martwić się o kwestie finansowe, ale ja po prostu nie jestem gotowa. Chce sie nacieszyć naszą dwójką,  podróżować, bo mało byłam gdziekolwiek. I mimo, że mam 26 lat, to nie czuje się gotowa.

Wy z partnerem jesteście dłużej razem, macie już dom, zaplanowany ślub, ja nie jestem aż na takim etapie w życiu. Myślę, że przede wszystkim musicie się oboje zastanowić czy jesteście gotowi na dziecko, na związanie z nim wyrzeczenia, na pożegnanie się z dotychczasowym życiem w takiej postaci jakie jest. 

Pasek wagi

Jak dla mnie - mając studia, mieszkanie, pracę, planując ślub - to nie wszystko, to na ten moment mam (mam też 23 lata), ale dziecko to naprawdę spore koszta. 
Więc zależy to od ogarnięcia życiowego, skończonych chociaż 20 lat w większości przypadków + kasy. 

Jakbym była teraz milionerką, why not :) Ale nie jestem ;)

Odpowiedni wiek jest wtedy, gdy oboje naprawdę chcą tego dziecka i mają odpowiednie warunki. Nie wyobrażam sobie słuchania instynktu macierzyńskiego bez np. posiadania zaplecza finansowego. Sama dorastałam w dość ubogiej rodzinie i nie życzę tego nikomu, miłością dziecka nie nakarmisz.

Pasek wagi

Ichigo000Emmey napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Software Engineer bedzie zarabial kuupe kasy  Moze pracowac niestacjonarnie - szukalabym duzych firm, nawet nizszych stanowisk, tzw. "fully remote", najlepiej gdzies z glowna placowka w Londynie (wiecej kasy) wysylajac CV, niech ma w CV jakis londynski adres, zeby zaprosili go na rozmowe, jak juz dostanie oferte fully remote, niech powie, ze wlasnie sie wyprowadza do Irladii Pln. Albo niech sie na pierwszy miesiac poswieci i wynajmie cos w Londynie faktycznie Na Twoim miejscu nie martwilabym sie w ogole
Nie do końca się z tym zgodzę. Zdalnie pracują raczej osoby, które mają już większe doświadczenie. Bo osoba po studiach ma praktycznie zerową wiedzę praktyczną, musi się wiele nauczyć i przy pracy zespołowej szybciej się wdroży, będzie mieć wsparcie, podpowiedzą jej czy pomysły są ok. Na tym stanowisku można bardzo dużo zarabiać, ale dopiero po jakimś czasie. Na początku nauka języków,  ich funkcjonalności. Bardzo dużo można nauczyć się samemu, ale pracując zdalnie i jednocześnie się ucząc, to nie zarobi się jakoś super dużo, bo tempo i efekty są niewielkie. Jeśli chodzi o macierzyństwo, to gdyby teraz ktoś powiedział mi, że dziecko albo teraz albo nigdy, to nie wiem czy bym się zdecydowała. Kocham mojego partnera, planuje z nim przyszłość- małżeństwo i dzieci, zakup mieszkania. Nie mielibyśmy problemów z kredytem na mieszkanie, nie musielibyśmy martwić się o kwestie finansowe, ale ja po prostu nie jestem gotowa. Chce sie nacieszyć naszą dwójką,  podróżować, bo mało byłam gdziekolwiek. I mimo, że mam 26 lat, to nie czuje się gotowa.Wy z partnerem jesteście dłużej razem, macie już dom, zaplanowany ślub, ja nie jestem aż na takim etapie w życiu. Myślę, że przede wszystkim musicie się oboje zastanowić czy jesteście gotowi na dziecko, na związanie z nim wyrzeczenia, na pożegnanie się z dotychczasowym życiem w takiej postaci jakie jest. 

Odnosisz to do realiow w PL czy w UK?

Bo ja bedac w UK juz kupe czasu, mysle, ze wiem co pisze ;) W PL trzeba byc najlepiej specjalista od wszystkiego, w UK wystarczy, ze jestes specjalista np. od jednego glupiego programu typu NetSuite czy SFDC

Btw. Dzisiaj dostalam maila od goscia z jakies agencji pracy (spersonalizowanego, nie, ze wysylanego zbiorczo) odnosnie pozycji NetSuite Developer - zarobki 500f/ dzien. Absolutnie nie jest to moja branza (chociaz faktycznie obsluguje NetSuite i pierdyliard innych programow i nawet mam posrednie doswiadczenie, ale bardzo daleko mi do branzy IT), a mail ten tylko potwierdza moje zdanie na temat tego, ze ludzie pracujacy w agencjach pracy to ludzie, srednio-inteligentni, ktorzy w niczym sie nie specjalizuja i nie powinni szukac ludzi do pracy, o ktorej nie maja pojecia ;)

Chyba żaden :D zawsze jest albo za późno albo za wcześnie, albo mogłaby być lepsza sytuacja w pracy/życiu prywatnym. Trzeba po prostu z głową coś zdecydować po rozważeniu za i przeciw. W Twojej sytuacji pytanie, czy jakbyście zaczęli się starać kilka miesięcy po ślubie, to byłaby duża różnica w płodności? Rozumiem, że lepiej szybciej niż później ale może te 2 czy 3 lata nie zrobią aż takiej różnicy. Tak całkiem szczerze, to skoro dla Ciebie dużym problemem byłoby odwołanie ślubu i utrata zaliczki, to jednak dziecko nie jest na pierwszym miejscu priorytetów i obawiam się, że jak urodzisz to będziesz je, nawet nieświadomie, obwiniać za to co w życiu utraciłaś. Moim zdaniem jak nie czujesz się gotowa, to lepiej poczekać chociażby rok, dwa czy trzy i wtedy próbować przy wykorzystaniu być może środków, które w chwili obecnej są niedostępne. 

A gdybyscie zdecydowali sie poczekać te 2 lata i byś nie mogła zaciążyć to czy obwiniałabyś sie ze nie staraliście sie wczesniej? Bo ja znam siebie i wtedy bym sie obwiniała i żalowała

 Własnie dlatego nid ryzylowałabym i bym sie teraz zaczela starac. Bo i wtedy są szanse że troche sie nastaracie sle przynajmniej bedziesz wiedziała ze probowałas. Co do kasy to napewno dacie rade.

Pasek wagi

Odpowiadając na twoje pytanie ogólnie: jak dla mnie nie wyobrażam sobie mieć dziecka przed 30. Myślę, że fajnie jednak za młodu się pobawić, wyszaleć, nawiązać przyjaźnie, podróżować. A dopiero póxniej sie ustatkować. No nie jest tak, ze dziecko kończy życie ;) ale na pewno bardzo ogranicza i nie wiem, po co mi "odchowany" nastolatek, gdy bede miec 35/40 lat, bo wtedy nawet okazji do "szaleństw" mniej.

Ale w twojej sytuacji: masz stabilny związek, dobrą sytuację, dobre warunki. Tutaj faktycznie dziecko staje sie priorytetem, ale tez bym raczej optowala za po prostu rezygnacja z zabezpiecznia - i co bedzie to bedzie ;) Na pewno jak jestes mlodzsza to fizycznie masz wiecej sily, mozesz bez bolu mniej spac itp. itd. Wszystko ma swoje zalety. A nie wiem czy oo tym pisalas, ale jesli dla ciebie to nie porblem, ze dziecko pojawi sie przed slubem - to tez nie zmienialabym planow co do wesela i zdala sie na los.

Pasek wagi

zaden czas nie bedzie dobry, zawsze bedzie cos. W twoim przypadku chyba powinnas wziac po d uwage fakt ze moze nie bedzie to takie proste i szybkie, ze moga byc komplikacje - ze wzgledu na wczesniejsza chorobe. Moja corka tez chorowala i niestety w wieku 33 lat (18 lat po chorobie ) musiala miec usunieta macice. Jest tez po tej chorobie osoba chorowita, slaba fizycznie, ma ogromne problemy neurologiczne, ktore pojawily sie dlugo po chorobie (skutki uboczne leczenia). 

Mam nadzieje ze ty jestes mimo tego co przeszlas silniejsza, zdrowsza. Jesli tak to nie czekalabym na twoim miejscu na "dobry" czas. Kazdy jest dobry lub zly zalezy jak kto to widzi. Ja urodzilam bezposrednio po maturze - dla niektorych duuuzo za wczesnie, dla mnie - nie , nie zaluje, wszystko ulozylo sie inaczej niz u innych , nie znaczy ze zle.

wg mnie jeśli jesteście pewni siebie na wzajem, macie poukładane w głowach, stabilną pracę i gdzie mieszkać to bym nie czekała. jeśli oczywiście chcecie i czujecie się gotowi mentalnie. ja zaszłam w ciążę mając 30 lat (rocznikowo 31), dla mnie był to moment kiedy przede wszystkim poczułam, że mam już warunki (wcześniej mieszkaliśmy kątem u rodziców) i najzwyczajniej w świecie, że już chce. z Moim jesteśmy 4 lata po ślubie, 10 lat razem, więc wiedziałam też, że jest to odpowiedni facet;) warunki, odpowiedni facet, chęć i nie ma na co się oglądać.