Temat: Poród

Ten post musiałam w końcu napisać. Czas tak leci, a ja zbliżam się do porodu. Im bliżej tym więcej strachu. To 30 tydzień, ale nie wiadomo, czy nie urodzę wcześniej, bo brano to pod uwagę. 

Obiecałam sobie, że nie będę się doszukiwać strasznych historii, wczoraj postanowiłam znaleźć te pozytywne, a zamiast tego wpadłam na jakieś przerażające opowieści z sali porodowej... 

Mam pytania do dziewczyn, które mają za sobą poród siłami natury.

Macie jakieś rady jak w ogóle PRZEŻYĆ? Jaka pozycja do rodzenia jest najlepsza? Czy warto brać znieczulenie i czy jest duża szansa, że podadzą je na czas? Ile trwał wasz poród? 

Najgorsze jest to, że od 5 lat mam tę cholerną przypadłość jaką są hemoroidy zewnętrzne...nie krwawiły raczej nigdy, ale są duże i "wyłażą". Sam poród jest straszny, a poród z czymś takim...przecież przy takim parciu one nie wytrzymają. Ja chyba wybuchnę. To doda mi ogromnego bólu, mimo, że i tak to muszą być kosmiczne męki. 

Dziewczyny, poratujcie słowem :|

nie słuchaj tych co polecają cesarkę, bo ona wcale nie jest łatwiejsza. JEDYNA łatwiejsza rzecz, to to ze wszystk osie dzieje poza Tobą i teoretycznie w trakcie nic nie czujesz. A minusów jest duzo wiecej - dłuższy ból po porodzie cc niż sn, ja chwilę po porodzie wykapałam się i mogłam smigać. Szwagierka po cc 2 tygodnie miała donoszone dziecko przez meża bo nie mogła się z łóżka zwlec. Ból na bliznach po cc ciągnie się latami w niektórych sytuacjach. Do tego jakby nie patrzeć jest to przeciecie wszystkich powłok brzusznych - mięśni - to nie jest taki se zabieg. Serio zawsze sie dziwiłam cesarkom na żądanie, bez zadnego wskazania medycznego. Wiadomo - jak trzeba to trzeba i tutaj nie ma dyskusji, ale robienie cesarki na żądanie, bo NIBY jest łatwiej - to największy mit wszechczasów. Serio - nie idx w tą stronę. Myślę, że kobiety, które mają porównanie miedzy sn a cc bo rodziły tak i tak też ci to samo powiedzą. I nie mam na myśli sytuacji gdzie sn był jakiś masakryczny, tylko załóżmy porównując normalnie przebiegający poród siłami natury z normalnym okresem połogu przyrównać do cesarki na ządanie bez wskazań medycznych typu zdrowie dziecka czy matki

Pasek wagi

Marisca napisał(a):

weronka napisał(a):

Rodziłam naturalnie, brałam znieczulenie, myślę, że warto je wziąć, ale oczywiście twoja decyzja. Skoro jednak tak się tego porodu boisz to weź. A nie rozważałaś cesarki? Co do hemoroidów wydaje mi sie, ze nie bedziesz czula "dodatkowego" bólu, bo ten porodowy zdominuje sytuacje ;) ja np. w ogóle nie czułam szycia, nacinania, już wtedy wszystko mi bylo jedno, poród miałam za sobą :D
Nie rozumiem jak można komuś proponować cc ? Wiesz co to w ogóle jest ? Jakie powoduje skutki dla matki i dziecka ? 

Wyobraź sobie że owszem, słyszałam co nieco :PP CC to operacja, chyba wiesz, jak wyglądają operacje i że przeprowadza się ich dziesiatki tysięcy każdego dnia? I w wielu wypadkach okazują się jedynym dobrym wyjściem, także "dla matki i dziecka". Może wypowiadaj się tylko w wątkach dla ludzi, którzy myślą jota w jotę tak jak ty, bo tylko niepotrzebnie się bulwersujesz.

Ja miałam 2 cc. Po drugiej nawet środków przeciwbólowych nie potrzebowałam. Może dlatego, że pół godziny po cesarce położna kazała mi wstać i iść się umyć- jakoś doszłam, ale potem byłam w znacznie lepszej formie niż po pierwszej. Przy pierwszej plackiem leżałam przez 12 godzin. Więc wszystko zależy- ja dobrze wspominam i po obu byłam w dobrej formie. Przy kontroli miałam nawet wrażenie, że w lepszej niż te co rodziły naturalnie.

Marisca napisał(a):

Pocieszę Cię tylko, że moja cesarka to była masakra piłą mechaniczną i wiele porodów sn przy tym to bajka. Kiedyś tutaj już to opisywałam ból naprawdę nieprzeciętny, do tego masa komplikacji, gdzie niektóre rzeczy będą ciągnąc się za mną do końca życia. Do dzisiaj mam non stop bóle podbrzusza prawdopodobnie zrosty na macicy i bóle podczas wypróżniana , zrosty na jelicie grubym (to akurat potwierdzone badaniami). P.S.Prawie cały pobyt w szpitalu miałam skurcze porodowe wstrzymywane kroplówkami . Skurcze regularne co 2 min wykraczające poza wykres ktg i zero bólu. Dzień przed cesarką tylko miałam ból o sile średniego bólu okresowego. 

Oddychaj głęboko. Wciągaj powietrze nosem i wypuszczaj ustami. Podczas skurczów warto usiąść a zamiast leżeć. Poza tym mi bardzo pomogła myśl, że nie tylko ja cierpię. Mnie boli a moje dziecko musi przejść drogę na zewnątrz i zostanie wyrwane z ciepłego, ciemnego miejsca, które znało i w którym czuło się bezpiecznie do zimnego, jasnego pomieszczenia. Ta myśl mi bardzo pomagała i chciałam zrobić wszystko żeby czuła się jak najlepiej.  

Despacitoo napisał(a):

ja bym się nastawiała na każdą opcję. jestem aktualnie w 24 tygodniu ciąży i przede wszystkim tak - jak będzie cesarka nie ma tragedii. natomiast zamierzam przygotowywać w jakiś sposób siebie i swoje ciało do porodu sn. myślę, że im bardziej człowiek jest przygotowany tym łatwiej później nie wariować z nerwów. ja bym sobie zostawiła opcję podawania znieczulenia, bo przerażałoby mnie to, że nie mam nawet takiej możliwości w razie co:P natomiast to co mi powtarza mama i teściowa to "słuchaj położnej", a ja od siebie dorzucam do tego wybranie odpowiedniej placówki (zamierzam rodzić prywatnie). jak otaczają Cię ogarnięci ludzie to też łatwiej się oddać w ich ręce, nawet jeśli to nie jest "mój" lekarz, ale mam po prostu zaufanie do danego miejsca. no i ja bym pogadała wcześniej o moich obawach i oczekiwaniach z lekarzem. sama np. chce chronić to i owo przed nacinaniem i bede minimalizowała ryzyko na ile się da. no chyba, że w gre bedzie wchodzilo bezpieczeństwo dziecka, wtedy niech tną co chcą ;] jak trzeba to trzeba. tyle kobiet rodzi i wszystkie żyją TY też dasz rade.

A gdzie chcesz rodzić na parkowej czy u Arciuchów? 

A co do autorki to ja tyle się nasłuchałam od znajomych, sąsiadek jakie miały przeżycia na porodówkach to szok i wybrałam prywatną opcje  2 razy i sobie bardzo chwalę tą decyzję.  Przed porodem gadałam z położną ( z rodziny) sama mówiła że jak masz  możliwość to rodz prywatnie. Że znieczulenie w szpitalu to często ściema bo nie zawsze jest anestezjolog i wmawiają dla pacjentów że jak dadzą znieczulenie to dłuższy poród. ( Fakt są sytuacje w których nie można dać ale to mały procent). Ostatnio moją sąsiadkę nakręciłam aby rodziła prywatnie a to jej drugi poród ( miała traumę i już chciała robić cesarkę na zamówienie w państwowym.) I po porodzie mi dziękowała że ją przekonałam. 

Tylko to smutne że kobiety bojąc się porodu wybierają cesarkę a powinno się je wspierać w porodzie. Sam poród boli ale gdy ma się znieczulenie oraz fajny personel to i poród nawet ciężki jest do zniesienia. 

ulus85 napisał(a):

O porodach nie bede pisac, wiadomo porod boli. Mam hemoroidy, po pierwszym porodzie, juz w domu tak wylazly ze jak bylam w ubikacji to plakalam (przy porodzie mnie tak nie bolalo), ale na dodatek mialam zatwardzenie co ten bol potegowalo. Przy drugim porodzie polozna ile sie dalo,, wsadzila mi je do srodka'', bo przypartych wyszly mocno, pamietam ze przez jakies 3 dni mialam problem z chodzeniem, siadaniem, ale dzieki diecie lekkostarwanej, duzo plynow, nie mialam problemu w toalecie czego najbardziej sie obawialam. Po porodzie mozna uzywac czopkow na hemoroidy, mi bardzo pomogly. Jesli masz problem z hemoroidami to podczas porodu na bank wyjda, bo to jest duzy wysilek. 

To że cholerstwo wyjdzie to wiem, teraz przy lekkim parciu wyłażą. Bardziej się obawiam, a raczej jestem pewna, że będą gigantyczne, pękną i nie dam rady siedzieć. Lata temu używałam czopków i nic nie dawały, jedyna opcja to zabieg usunięcia ale aktualnie nie sram kasą:|

Smoczyla napisał(a):

Nie pozwolą Ci rodzic tak jak chcesz. Nie dostaniesz znieczulenia bo "przedłuży się porod". Moje porody trwały długo i jakby ktoś dał mi pavulon to bym brała by tylko przestało napieprzac... Ogólnie wspolczuje kobietom w ciąży bo nie wiedza co je czeka 

Akurat jestem w dosyć "nowoczesnym" szpitalu, gdzie oferują znieczulenie i dostałam kartkę, gdzie mogę wybrać pozycję do rodzenia i różne inne rzeczy. A co wyjdzie to się okaże, bo nie zawsze się da jak się chce

coconut.charlotte napisał(a):

Smoczyla napisał(a):

Nie pozwolą Ci rodzic tak jak chcesz. Nie dostaniesz znieczulenia bo "przedłuży się porod". Moje porody trwały długo i jakby ktoś dał mi pavulon to bym brała by tylko przestało napieprzac... Ogólnie wspolczuje kobietom w ciąży bo nie wiedza co je czeka 
Akurat jestem w dosyć "nowoczesnym" szpitalu, gdzie oferują znieczulenie i dostałam kartkę, gdzie mogę wybrać pozycję do rodzenia i różne inne rzeczy. A co wyjdzie to się okaże, bo nie zawsze się da jak się chce

Tylko zrób wywiad po rodzinie znajomych czy ten "nowoczesny szpital " to z nazwy czy na prawdę jest ok. I czy znieczulenie jest zawsze gdy ktoś chce czy tylko czasem bi może się okazać się że jest ale tylko w godzinach tych i tych bo o tej jest anestezjolog. Wiem że w niektórych miejscach faktycznie jest fajnie i dbają o kobietę rodzącą  ale czasem to jedna wielka ściema. 

weronka napisał(a):

Marisca napisał(a):

weronka napisał(a):

Rodziłam naturalnie, brałam znieczulenie, myślę, że warto je wziąć, ale oczywiście twoja decyzja. Skoro jednak tak się tego porodu boisz to weź. A nie rozważałaś cesarki? Co do hemoroidów wydaje mi sie, ze nie bedziesz czula "dodatkowego" bólu, bo ten porodowy zdominuje sytuacje ;) ja np. w ogóle nie czułam szycia, nacinania, już wtedy wszystko mi bylo jedno, poród miałam za sobą :D
Nie rozumiem jak można komuś proponować cc ? Wiesz co to w ogóle jest ? Jakie powoduje skutki dla matki i dziecka ? 
Wyobraź sobie że owszem, słyszałam co nieco  CC to operacja, chyba wiesz, jak wyglądają operacje i że przeprowadza się ich dziesiatki tysięcy każdego dnia? I w wielu wypadkach okazują się jedynym dobrym wyjściem, także "dla matki i dziecka". Może wypowiadaj się tylko w wątkach dla ludzi, którzy myślą jota w jotę tak jak ty, bo tylko niepotrzebnie się bulwersujesz.

Tak cc jest w pewnych sytuacjach jedynym i najlepszym wyjściem, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach zagrażających życiu, a nie dla kaprysu. Ja wiem z praktyki co to cc, Ty tylko z teorii także lepiej się już nie pogrążaj. A gdybyś naprawdę wiedziała jakie skutki niesie za sobą cesarka  to w ogóle byś przemilczała temat i się nie kompromitowała, ale widać nie wiesz, bo tylko co nieco słyszałaś.

P.S.

Zanim zaczniesz doradzać komuś cesarkę to najpierw zdobądź rzetelne i pełne informacje, bo tekst pt. operacja jak wiele innych to trochę za mało i świadczy o Twojej niewiedzy oraz ignorancji. 

Wiem,wiem, wiem - pewnie to nie raz słyszałaś . ALE najlepiej będzie jak nie będziesz słuchać innych . Ja bardzo się bałam połogu bo nasłuchałam się koszmarków moich koleżanek . Tak się panicznie bałam ....że nawet poród był nie straszny.I co ? I świetnie go przeszłam ! Życzę żeby każda kobieta tak miała jak ja . Dlatego też kiedy zbliżał się poród sądziłam że będę rodzić razem z mężem , bo tak sobie oboje założyliśmy.Potem okazało się że cesarka i nie mogłam się z tym pogodzić . Teraz wiem że to był błąd . W dniu cesarki naszykowałam się na wielki ból , na uruchomienie do łóżka i wiele innych niedogodności bo wiedziałam że jak nastawię się na ból i cięzkie chwile będzie łatwiej :) I tak było - przynajmniej w niektórych momentach się miło zaskoczyłam :D 

Pasek wagi