Temat: Strach przed porodem

Czesc, 

Z narzeczonym podjelismy decyzje, ze zaczniemy sie starac o malenstwo na wiosne 2020 roku, on coraz czesciej o tym wspomina, jest podekscytowany. Ja tez sie niby ciesze, sama zaczelam temat o dziecku. A z drugiej strony ogarnia mnie paniczny strach. Boje sie porodu, w nocy nie moge przez to spac, kiedy zaczynam myslec o tym jak porod wyglada np w pracy to zaczynaja trzasc mi sie nogi. Ciagle patrze na kalendarz, ze do ustalonego czasu staran zostalo naprawde niewiele i nie wiem nawet co mam zrobic.

O porodzie slyszalam same najgorsze rzeczy, o nacinaniu, o tym jak bardzo bolesny jest i dlugi.

Czy ktoras z Mam byla w takiej sytuacji i jej sie odmienilo po tym jak zaszla juz w ciaze?

Zacząć zbierać kasę na poród prywatnie ze znieczuleniem - NIE boli. Serio. Męczy jak maraton, ale nie boli. 

jurysdykcja napisał(a):

Zacząć zbierać kasę na poród prywatnie ze znieczuleniem - NIE boli. Serio. Męczy jak maraton, ale nie boli. 

Mieszkamy w Irlandii Polnocnej i Epidural jesli o to znieczulenie chodzi mamy na NHS. I takie znieczulenie naprawde duzo daje?

Mi lekarka prowadząca ciążę proponowała poród CC ze względu na strach właśnie. Nie zgodziłam się, wychodząc z założenia, że skoro miliony kobiet rodzą, to ja też dam radę. Po czym gdy doszło do fazy partej i tak trzeba było robić CC. Jak już będziesz w ciąży, porozmawiaj z lekarką. Może znieczulenie wystarczy, może właśnie wskazanie do CC.

I słusznie się boisz bo poród to masakra piła meczaniczna. Tak boli ze oddechu nie można złapać...a później tylko gorzej. Mąż coraz dłużej w pracy, Ty z nadwagą, mezus już nie taki kochany bo nie pomaga,kryzys w związku....itepe...

Ale spoko to minie. Po kilku latach 

Ja zawsze wierzyłam w "szczęśliwą gwiazdę" urodziłam 2 synów. Pierwszego tak szybko i bezboleśnie że nawet" nie wiem kiedy". Miliony kobiet dały radę o Ty też. Najwspanialszy był dla moment kiedy położyli dziecko na brzuchu

Nie miałam znieczulenia ale i bóli też nie urodziłam w ciągu godziny

Pasek wagi

Ja też się bardzo bałam i wręcz godziłam się z mozliwoscią śmierci lub kalectwa :D hehe ale pomagała mi myśl, że dookoła mnie wszedzie sa kobiety, które urodziły (chocby mijane na ulicy matki z dziecmi w wózku) i nie chodzą jak kaczki, nie mają powykrzywianych nóg itp. Mają się dobrze, chodzą, biegają, schylają się a nawet decydują na kolejne dziecko :) 

Sama urodziłam dwójkę, pierwsze ze znieczuleniem, drugie bez znieczulenia i było spoko :) Mam większą traumę po czyszczeniu kanału w zębie bez znieczulenia, bo myslałam że umrę i spłynę z fotela na swoim pocie. Bolało o wiele bardziej niż poród. A same bóle porodowe były u mnie takie jak skręt jelit przy mocnym rozwolnieniu, serio. Przejscie przez nakał rodny to w ogóle nie pamietam zeby bolało, bo skora jest napieta i nie czuje sie tego ;) Praktycznie przez caly czas rozmawiałam, nawet żartowałam, uzywałam zwrotów grzecznosciowych w stosunku do personelu. Nie krzyczałam ani nic z tych rzeczy co w filmach pokazują :D

Pasek wagi

Zoya51 napisał(a):

rubi200 napisał(a):

nuta napisał(a):

mysle, ze mozesz nie byc gotowa na taka decyzje. pewnie potrzebujesz wiecej czasu by sie z tym oswoic. ile czasu jestescie z narzeczonym? kiedy planujecie slub? po co tak sie spieszyc ze staraniami? Moze wszystko po kolei, najpierw slub, jakos ustablizowac swoje zycie zawodowe, i dopiero wtedy dziecko jak poczujesz sie na nie gotowa. wg pamienika masz 23 lata - jak tego nie czujesz, to emocjonalnie nie jestes na to gotowa
Też tak uważam. Moim zdaniem taki strach to nie jest normalna reakcja, dlatego zakładam, że jest odbiciem Twoich obaw w ogólności dotyczących posiadania potomstwa. Nie tylko sam poród jest trudny, ale w ogóle ciąża jest wyczerpująca fizycznie i psychicznie. Nie wiadomo jak będziesz ją przechodzić, możliwe że przez 9 miesięcy będziesz nie do życia. Skoro poród jest przerażający, to taka sytuacja tym bardziej. A i jeszcze zobaczysz jak się człowiek o dziecko boi, jaki to strach jak się nie rusza przez godzinę, albo jak na USG wychodzi jakieś niewielkie nawet odchylenie od normy... Zmieniają się też relacje z partnerem, dochodzi wiele obaw, zmienia się nawet Twoje podejście do wielu spraw, a po porodzie zostaje ogromna odpowiedzialność do końca życia - i to są zmiany fundamentalne, a nie poród, który w tej właściwej fazie to trwa raptem kilka godzin :P Skoro nie jesteście małżeństwem a to planujecie, to bez sensu się tak ciśnieniować ;) Dla mnie poród był kiedyś niewyobrażalny, obrzydliwy i nie miałam pojęcia jak to przeżyję. Ale z czasem przeszło. Tylko moim zdaniem powinnaś poczekać aż Ci przejdzie przed zajściem w ciążę :D
Malzenstwem bedziemy w kwietniu, a ja wlasnie szukam w pewnym sensie sposobu by tego strachu sie pozbyc. 

No to myślę, że kiedyś Ci przejdzie :D wiadomo człowiek zawsze się boi, bo nie ma co ściemniać na pewno nie jest to piknik w parku, ale też żeby to nie był jakis paraliżujący strach (na samą myśl o staraniu przecież). Nie martw się na zapas, takie odliczanie do wiosny chyba jest źródłem stresu, więc może podejdźcie do tego na luzie .. w sensie, że zaczniecie jakoś w przyszłym roku bez wyznaczania konkretniejszego momentu, który będzie Cię stresował. W ten sposób bez ciśnienia dotrwasz do momentu kiedy was poniesie, przynajmniej bez wczesniejszego stresowania się przed tym wielkim wyczekiwanym wydarzeniem. Chyba nie ma jakiegos magicznego sposobu zeby pozbyc sie strachu na zawołanie - albo czas albo terapia. Ja w Twoim wieku też się bałam i brzydziłam (jak koleżanka po porodzie mi powiedziała, że nacina się krocze to podobno aż zzieleniałam :D),a jakieś 4 lat poźniej w sumie już mnie to nie ruszało. 

Tez miałam stres wcześniej, wiedzialam, że chce dziecka itd ale stresowało mnie właśnie jak to będzie podczas porodu i ogólnie. Teraz nadeszła już moja godzina W i w zasadzie jestem tykającą bomba, boję się czy zdążę dojechać do szpitala który wybraliśmy bo jest oddalony o 70 km ale już o tym bólu tak nie myślę, wiadomo jest jakiś lek ale cały czas sobie tłumacze tak jak już ktoś wcześniej napisał że tyle kobiet codziennie rodzi, że i ja dam radę. Nie ja pierwsza i nie ostatnia. Teraz główna moja myślą jest to, że już chce ta mała istotkę zobaczyć, przytulić i usłyszeć że jest cała i zdrowa. A jest tyle metod łagodzacych bol, że myślę że jak tylko trafisz na fajnego lekarza i powiesz mu o swoich lekach to Ci pomoże.

Zawsze możesz zapłacić za CC, ale nie martwiła bym się porodem nie będąc w ciąży. 

Pasek wagi

Zrob cesarkę. Też masz podwody do histeryzowania.