3 listopada 2019, 12:42
Wg statystyk, tylko 3-5% dzieci rodzi się w wyznaczonym terminie. Z opowieści dookoła słyszę, że znajome, które rodziły pierwsze dziecko, urodziły je po terminie i że przy pierwszym tak przeważnie jest.
A jak było u was? Czy rzeczywiście pierwsze dziecko przeważnie rodzi się po terminie? Czy jednak znacie przypadek że było przed lub w?
Edit: Ja jestem w 36 tc, spodziewam się synka, termin 2.12.2019
Edytowany przez coconut.charlotte 3 listopada 2019, 12:48
3 listopada 2019, 13:22
Pierwszgo syna urodziłam 3 tygodnie przed terminem czyli 37 tydzień, co bylo i tak porodem o czasie (drugiego oczekuje w styczniu 2020). Moja mama i mnie i brata urodziła parę dni przed terminem.
3 listopada 2019, 13:33
Ja miałam planowane CC w dniu terminie. Nie miałam skurczy więc urodziłam po terminie.
3 listopada 2019, 13:36
Nie ma czegoś takiego jak termin, poród to plus minus 2 tygodnie od wyznaczonej daty i nie należy się do tego jednego dnia przywiązywać. Statystyka pewnie też mówi o dacie z OM, którą sobie można często wsadzić - ja w pierwszej ciąży miałam owulację koło 12dc, w drugiej 21dc. Na nic nie nastawiałam, bo widziałam wiele przypadków jak potem się komuś dłuży strasznie. Pierwsze urodziłam dzień przed terminem z USG, 4 dni przed terminem z OM.
3 listopada 2019, 14:13
Co jeszcze zauważyłam - idzie to jakos dziedzicznie, jedna znajoma mi o tym mówiła i coś w tym jest. U mnie mama wszystkich miała po terminie, mama narzeczonego również - z tego względu też obstawiam że mój będzie po