8 lipca 2025, 19:30
Helol, staramy się z mężem o drugie dziecko, wprawdzie od niedawna, ale już zaczynam się lekko frustrować, bo okres spóźnia mi się tydzień, a testy wychodzą negatywne :( zrobiłam już ze 4.. czy któraś z Was tak miała że te testy wychodziły dość długo negatywne, a jednak była to ciąża ? Myślałam iść na ten test z krwi, ale może w poniedziałek dopiero żeby mieć pewność.. wiem, że żadna z Was mi nie wywróży jak to jest u mnie, ale zastanawiam się czy są jeszcze szanse, czy raczej nikłe..
9 lipca 2025, 15:18
Ja tam miałam. Zrobiłam krew w pierwszym terminie, który ma sens na to badanie czyli ok. 2 tyg., (po terminie spodziewanej miesiączki bo nie lubię domyślać się z testów które często mogą wprowadzać w błąd) testy robiłam tak dla zabawy żeby zobaczyć te dwie kreski dla frajdy. Zarówno przed beta jak i po (wynik potwierdził ciążę), testy wychodziły negatywne ;) także powodzenia :)
9 lipca 2025, 16:35
Ja tam miałam. Zrobiłam krew w pierwszym terminie, który ma sens na to badanie czyli ok. 2 tyg., (po terminie spodziewanej miesiączki bo nie lubię domyślać się z testów które często mogą wprowadzać w błąd) testy robiłam tak dla zabawy żeby zobaczyć te dwie kreski dla frajdy. Zarówno przed beta jak i po (wynik potwierdził ciążę), testy wychodziły negatywne ;) także powodzenia :)
A betę faktycznie miałaś tak niska, że test mógł nie wykryć jeszcze? 😅
Mi akurat testy wychodziły pozytywne już tydzień przed terminem miesiączki stąd dosyć w nie wierzę (ale też owulacja była szybciej niż powinna)
Edytowany przez sacria 9 lipca 2025, 16:37
9 lipca 2025, 16:38
Jak dla mnie to przy spóźnieniu tygodniowym beta już na 100% coś wykaże, nawet jeśli owu by się trochę przesunęła. Chyba, że masz tendencję do tego, że okresy trwają bardzo różnie i np. bywają cykle 40-50 dniowe.
Co do testów sikanych to one mogą wychodzić negatywnie w bardzo wczesnej ciąży, późniejszej ciąży albo gdy są wadliwe.
zazwyczaj mam te cykle bardzo regularne, więc byłby to niezły chichot losu jakby się okazało że akurat mi się spóźnia po pierwszym mscu starań o tak o
9 lipca 2025, 17:21
Frustrujesz się, mimo że staracie się od miesiąca?
9 lipca 2025, 18:32
Jak dla mnie to przy spóźnieniu tygodniowym beta już na 100% coś wykaże, nawet jeśli owu by się trochę przesunęła. Chyba, że masz tendencję do tego, że okresy trwają bardzo różnie i np. bywają cykle 40-50 dniowe.
Co do testów sikanych to one mogą wychodzić negatywnie w bardzo wczesnej ciąży, późniejszej ciąży albo gdy są wadliwe.
zazwyczaj mam te cykle bardzo regularne, więc byłby to niezły chichot losu jakby się okazało że akurat mi się spóźnia po pierwszym mscu starań o tak o
jeżeli masz regularne to raczej nie wkręcałabym sobie, że akurat tu była późna owu. Bardziej spodziewałabym się po prostu cyklu bezowulacyjnego - raz-dwa razy w roku to nic niepokojącego.
Moja bratowa miała co prawda w ciąży testy negatywne ale to był ten drugi przypadek - testy wykonywane wtedy, gdy beta była już bardzo duża.
W każdym razie trzymam kciuki :) Jak nie teraz to w kolejnym cyklu niech się uda :)
Edytowany przez staram_sie 9 lipca 2025, 18:32
9 lipca 2025, 18:41
Ja tam miałam. Zrobiłam krew w pierwszym terminie, który ma sens na to badanie czyli ok. 2 tyg., (po terminie spodziewanej miesiączki bo nie lubię domyślać się z testów które często mogą wprowadzać w błąd) testy robiłam tak dla zabawy żeby zobaczyć te dwie kreski dla frajdy. Zarówno przed beta jak i po (wynik potwierdził ciążę), testy wychodziły negatywne ;) także powodzenia :)
A betę faktycznie miałaś tak niska, że test mógł nie wykryć jeszcze? ?
Mi akurat testy wychodziły pozytywne już tydzień przed terminem miesiączki stąd dosyć w nie wierzę (ale też owulacja była szybciej niż powinna)
No właśnie nie. W pierwszej ciąży testy wykrywały. W drugiej dopiero po miesiącu od zapłodnienia, po ok. 2 tyg. od bety dopiero był pozytywny a tak nawet bladej kreski. Beta miałam zarówno na początku ciąż i w trakcie takie solidne, ani niskie ani za wysokie, w ogóle nie musiałam się tym stresować akurat. Warto z rezerwą podejść do testu.
środa, 23:32
Frustrujesz się, mimo że staracie się od miesiąca?
frustrująca jest niepewność między tym czy jestem w ciąży a tym, ze z jakiegoś nieznanego powodu rozregulował mi się cykl akurat w pierwszym cyklu starań. Nie tym ze nie zaszłam w pierwszym cyklu, a tym ze akurat teraz coś się zaczyna psuć mimo ze zawsze było ok. Dzisiaj bolał mnie brzuch, a okresu nadal nie mam, liczyłam że coś się w końcu wyjaśni w jedną albo w drugą.
Edytowany przez Despacitoo środa, 23:35
czwartek, 20:20
Frustrujesz się, mimo że staracie się od miesiąca?
frustrująca jest niepewność między tym czy jestem w ciąży a tym, ze z jakiegoś nieznanego powodu rozregulował mi się cykl akurat w pierwszym cyklu starań. Nie tym ze nie zaszłam w pierwszym cyklu, a tym ze akurat teraz coś się zaczyna psuć mimo ze zawsze było ok. Dzisiaj bolał mnie brzuch, a okresu nadal nie mam, liczyłam że coś się w końcu wyjaśni w jedną albo w drugą.
OK, już rozumiem. Powodzenia i trzymam za Was kciuki!🤞🏻
piątek, 07:27
Mi wychodziły testy już w pierwszy dzień spodziewanej miesiączki. Blada druga ale była. Ale ponoć zdarza się że te z moczu jeszcze nie wykrywają tak wcześnie. Najlepiej z porannego moczu robić. A beta HCG już powinna wyjść na tym etapie. Jak cię to męczy to zrób jak najszybciej i będzie jasność. Ale faktycznie niezły byłby zbieg okoliczności że akurat jak się staracie to się nagle w cyklach coś popierniczylo.
Jeśli chodzi o bezowulacyjne cykle o których ktoś wspomniał to mi się coraz częściej zdarzają ale wtedy wypada mi okres po 3 tygodniach bo odpada ponoć tydzień jakiejś fazy. Tak mi tłumaczył ginekolog jak się pytałam skąd nagle takie krótkie cykle co któryś. Nie wiem czy by się wobec tego wydłużył. Ale moze to kwestia indywidualna
sobota, 09:34
Helol, staramy się z mężem o drugie dziecko, wprawdzie od niedawna, ale już zaczynam się lekko frustrować, bo okres spóźnia mi się tydzień, a testy wychodzą negatywne :( zrobiłam już ze 4.. czy któraś z Was tak miała że te testy wychodziły dość długo negatywne, a jednak była to ciąża ? Myślałam iść na ten test z krwi, ale może w poniedziałek dopiero żeby mieć pewność.. wiem, że żadna z Was mi nie wywróży jak to jest u mnie, ale zastanawiam się czy są jeszcze szanse, czy raczej nikłe..
może owulacja się przesunęła...
Ja tak miałam. Okazało się, że owulacja przesunęła mi się o dwa tygodnie. Testy długo nic nie pokazywały, a byłam w ciąży.