Temat: Jak często kupować jedzenie ?

Można dla was to pytanie jest śmieszne i dziwne, ale ja się z jedzeniem od kilku dobrych lat nie dogaduję. Chyba wiecie co mam na myśli. Chodze do specjalisty. Mam też "dietę". Problem tkwi w tym, że nie wiem ile razy w tygodniu czy miesiącu najlepiej robić zakupy i na ile dni je najlepiej robić. Jeśli to wazne to nie mam za bardzo siły i nie dam rady codziennie chodzic do sklepu, ale to się powinno za niedługo zmienić.

A jak często kupujecie pieczywo ? I jakie ?

Pasek wagi

ja mam dietę z  vitalii rozpisaną na cały tydzien i robię zakupy na  4 dni zawsze żeby się nic nie zmarnowało, więc najczęściej kupuje w niedziele i czwartki :)

pieczywo żytnie 100% z biedry raz w tygodniu

Pasek wagi

zakupy 1-2 razy w tygodniu, gdy czegoś zabraknie to wtedy wyskoczę do sklepu. kiedyś robiłam zakupy codziennie czy co drugi dzień, ale więcej wydawałam i więcej jedzenia wyrzucałam. 

chleb żytni kupuję w lokalnej piekarni co drugi dzień 

co drugi dzień w osiedlowym sklepie, raz na tydzień , dwa supermarket i raz w tygodniu warzywa

Pasek wagi

deserowa napisał(a):

Wszystko ladnie pieknie. Tylko zadna z Was nie napisaka ze takie robienie zakuoow codziennie czy co 2 dni nie jest ekonomiczne.Zostalo udowodnione ze czlowiek wydaje wiecej ( kupujac niepotrzebne mu jedzenie tak naprawde).Chcesz kupowac oszczednie - idz z przygotowana lista tego co potrzebujesz do sklepu raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie. Pieczywo zamrazasz i nie masz potrzeby chodzenia codziennie do osiedloweho sklepu, gdzie jest drozej. A przy takim codziennym kupnie pieczywa na pewno " wpadnie" cos tam jeszcze.Wazne przy pisaniu listy jest tez Wczesniej tygodniowe rozpisywanie posilkow i skladnikow potrzebnych do ich zrobienia.

Chyba większość z nas o tym wie, tylko jak napisałam w swoim poście, niby mam zrobione zakupy na cały tydzień ale nie zagwarantuje sobie, że danego dnia będę miała ochotę na ryż czy makaron. Doskonale widzę, że przy takim jednorazowym wypadzie nie skończy się na samym chlebie, bo zauważę, że mozzarella na promocji i już leży na taśmie ale tak to niestety wygląda. Warto z tym zawalczyć, bo na żarło wychodzi z portfela połowa kasy mniej tylko żebym ja wiedziała, że w tygodniu będę miała ochotę dokładnie na to co mam w kuchni.

Robię większe zakupy raz na tydzień. Kupuję wtedy mięso, ryby, warzywa świeże i mrożone, owoce, wędliny itp. Raz na miesiąc do tych tygiodniowych zakupów dorzucam produkty, które mogą sobie lezeć, a się kończą- kasze, ryż, mąkę, ziarna itp.

Czasami w ciągu tygidnia dokupuję np. owoce sezonowe, albo coś, co się akurat skończy.

Też raz w tygodniu robię większe zakupy. Ale zazwyczaj i tak muszę w ciągu tygodnia latać do sklepu, bo zawsze czegoś mi brakuje.

Aktualnie zamierzam wypróbować robienie zakupów codziennie lub co dwa dni. Mam ten problem, że robiąc zakupy raz-dwa razy na tydzień kupuję za dużo i w efekcie zanim zdążę to zjeść, muszę wyrzucić to, co zepsute. Nie ma w tym nic ekonomicznego. 

A to ja mam na odwrót - zazwyczaj mi czegoś brakuje. Ale to już każdy robi tak zakupy, żeby dla niego było wygodniej.

My robimy 2-3 razy w tygodniu :) Zależy jak schodzi jedzenie. Zazwyczaj zakupy robię na 5 dni do przodu w weekend, a potem w tygodniu dokupuje to co zużyliśmy wcześniej. 

Pasek wagi