Pamiętnik odchudzania użytkownika:
GrzesGliwice

mężczyzna, 45 lat, Gliwice

176 cm, 86.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 czerwca 2017 , Komentarze (13)

Tak mi się spodobało błogie lenistwo opisane w poprzednim wpisie, że tydzień temu (ależ ten czas leci) również postanowiłem wsiąść na rower i pojechać nad Czechowickie jeziorko :) 

Sobota, po pracy...mało czasu ale trzeba było łapać każdą chwilę. Nawet te krótkie momenty cieszą i nie należy z nich rezygnować.

Jedno co jest pewne to to, że mój rower się domaga...serwisu. Tzn nic się mu nie dzieje ale jakieś smarowanie na pewno jest wskazane ;)

W miniony weekend miałem Pierwszą Komunie Świętą syna... w tej kwestii nie będę się rozpisywał. Dałem radę :)

Kilka fotek i życzę miłego...wszystkiego czego chcecie :) A co....!? :)

30 maja 2017 , Komentarze (24)

Witam wszystkich.....zaglądających jeszcze czasem na Vitalie ;)

Prawdę mówiąc nie bardzo mam o czym pisać.... u mnie bywa różnie...

W dalszym ciągu dbam o masę i jakoś nie bardzo mogę to ogarnąć. Waga idzie do góry ale zdecydowanie zbyt wolno...

Jem to na co mam ochotę, w ilościach takich abym był najedzony....ale do ponad 3200 kcal mi i tak daleko :|

Na tą chwilę jedyne co mogę zrobić to staram się zwracać uwagę na to co jem a dokładnie na jakość tego co jem. 

Nie mam zamiaru zalać się tłuszczem, więc nie zrezygnowałem zupełnie z aktywności fizycznej ale są to raczej skromne treningi siłowe a nie cardio, przy którym jak wiadomo nie podniosę wagi...

Poniżej wrzucam kilka fotek....pewnie porozrzucanych tematycznie ;)

Ach i jeszcze się pochwalę... w minioną niedzielę udało mi się skorzystać z przepięknego słoneczka i pojechałem rowerkiem nad pobliskie jeziorko...

Poleżałem na ręczniku, wystawiłem mordkę do słońca, minęła chwila i....zjarany wróciłem do domu :D ( nie mylić z "zjarany(palacz)")

Pozdrawiam serdecznie dogorywających na portalu (pot)

12 maja 2017 , Komentarze (15)

Tyle się dzieje a wpisu jak nie było tak nie ma...

Dlaczego? Nie wiem... Brak weny twórczej, brak wiosny, brak czasu... na co mógłbym jeszcze zwalić winę? ;)

Nawet nie wiem od czego zacząć...bo jak zacznę od początku to musiałbym zacząć ,że na początku był Adam, Ewa... itd

A tak na poważnie to chyba napiszę o dłuuugim weekendzie :) Tak, był taki, choć pewnie już mało kto pamięta -hi hi

Wybraliśmy się do Karczmy Tatrzańskiej na kolację, na którą wygrałem zaproszenie... hi hi... ja to mam szczęście do tego typu zabaw. Kiedyś wygrałem zaproszenie do "Rancho Pod Strusiem" a ostatnio do "Stara Kuźnia Magnuszew"

Wracając do tematu kolacji... było przepysznie i...bardzo dużo, lecz tym się w ogóle nie przejąłem, gdyż jak niektórzy wiedzą -dbam o masę -hi hi

Pewnie jesteście ciekawi co zaserwowano na talerzach?

Przystawka?

Ja: łosoś wędzony podany na sałacie.

Moja partnerka: Serek górski grillowany, podany z żurawiną.

Zupa:

Kwaśnica.

Grzybowa.

Danie główne:

Stek z polędwiczki wieprzowej z gruszkami i serem gorgonzola.

Łosoś smażony w maśle podany z plackami rostii i bukietem warzyw.

Deser:

Deser Tatrzański tj. gorące jabłka z wiśniami, migdałami, herbatniki, lody waniliowe i czekoladowa polewa.

Creme Brulee

Było bardzo sympatycznie i mam nadzieję jeszcze kiedyś tam zawitać...

Kontynuując temat weekendu to...byliśmy również w Bielsku :)

Standardowa aktywność weekendowa czyli marsze i rower...

Trochę spaceru jeszcze nigdy nie zaszkodziło, do tego kilka zdjęć... Było fajnie.

Jest już nawet plan na ognisko ale jakoś warunki nie sprzyjają -nie tylko te pogodowe (szloch)

Pozdrawiam serdecznie i życzę pogody-również pogody ducha <3

25 kwietnia 2017 , Komentarze (11)

Miniony weekend zaczął się dla mnie wyjątkowo szybko... właściwie dwa dni wcześniej niż zwykle :)

W czwartek wieczorem miałem koniec pracy i mogłem zająć się sprawami o których tak na prawdę wiedziałem już od przynajmniej dwóch miesięcy a mianowicie ogarnąłem wyjazd do Warszawy. Niestety spóźniliśmy się jakieś 30 minut ale to z uwagi na nieprzewidziane roboty drogowe w okolicy Częstochowy oraz ogromnych korków w Warszawie...ale to akurat jestem w stanie zrozumieć :D

Stowarzyszenie DzielnyTata.pl zorganizowało manifestację w Warszawie mającą na celu przedstawienie problemu alienacji rodzicielskiej oraz jego skali. Wiele ludzi tego nie rozumie... patrzą jak na wariatów, dziwaków, często słychać opinie, że ojcowie chcą się wymigać od płacenia alimentów... Nie, nie unikają utrzymywania swoich dzieci... ale właśnie: dzieci a nie ich właścicie....tzn matek. 

Zazwyczaj problem zaczyna się rozumieć w momencie gdy dotyka nas samych i naszych najbliższych.

Jedno jest pewne: dzieci mają prawo do wychowywania przez obojga rodziców.

Wyjazd rano, powrót wieczorem... Z domu sprzed komputera nic nie zrobię a tak na prawdę to w grupie siła bo jednostki nie są w stanie nic zrobić, więc jestem zadowolony z faktu, że udało mi się tam pojechać.

W sobotę urodzinowa impreza (alkohol)... były to pierwsze urodziny Natanka (prezent) i było na prawdę super (torcik)

Dla zainteresowanych podsyłam filmiki z Warszawy, również z momentu składania wniosków i petycji dla Pani Premier, do kancelarii Prezydenta oraz Marszałka sejmu.

15 kwietnia 2017 , Komentarze (3)

Życzę Wam wszystkim wesołych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. Smacznego jajka oraz mokrego Dyngusa.

I co najważniejsze....nie liczcie kcal... Święta są tylko dwa razy w roku.

11 kwietnia 2017 , Komentarze (10)

Byłeś cieniem mojego blasku
Czy nas poczułeś?
Kolejna gwiazda
A ty znikasz
Obawiam się, że nasz cel jest poza zasięgiem
Chcę zobaczyć nas
Rozświetlonych

Gdzie teraz jesteś?
Gdzie teraz jesteś?
Gdzie teraz jesteś?
Czy to wszystko sobie uroiłam?
Gdzie teraz jesteś?
Czy byłeś tylko w mojej wyobraźni?
Gdzie teraz jesteś?

Atlantydo*
Pod powierzchnią morza
Pod powierzchnią morza
Gdzie teraz jesteś?
Kolejny sen,
Potwór szaleje wewnątrz mnie.

Jestem przygaszona**
Jestem przygaszona
Tak zagubiona
Jestem przygaszona
Jestem przygaszona
Tak zagubiona
Jestem przygaszona

Na płytkich wodach nie znalazłam
tego, czego potrzebowałam.
Odpuszczam sobie
Coraz głębiej nurkowałam
Wieczna cisza morza
Oddycham
Rozjaśniona

Gdzie teraz jesteś?
Gdzie teraz jesteś?

Pod jasnymi
Lecz wyblakłymi światłami
Rozpalasz moje serce
Gdzie teraz jesteś?
Gdzie teraz jesteś?

Gdzie teraz jesteś?
Atlantydo
Pod powierzchnią morza
Pod powierzchnią morza
Gdzie teraz jesteś?
Kolejny sen,
Potwór szaleje wewnątrz mnie.

Jestem przygaszona
Jestem przygaszona
Tak zagubiona
Jestem przygaszona
Jestem przygaszona
Tak zagubiona

Jestem przygaszona...

6 kwietnia 2017 , Komentarze (26)

W miniony weekend niespodziewanie wpadł nam do głowy pomysł z wyjściem na Klimczok... W ogóle nieprzygotowani, pozbieraliśmy coś nie coś w biegu (mniejszym lub większym) i w drogę. 

Pogoda była rewelacyjna... Słoneczko (na niebie również), 22 stopnie, chęci do życia i perspektywa wysiłku sprawiły, że tryskaliśmy energią mimo, że zdrówko nie zawsze dopisuje -mnie np. w nocy dopadł dość konkretny katar lecz nie przeszkodziło mi to w realizacji planu.

Moja druga połówka dała mi niezły wycisk...a tak mówiła, że nie, że na spokojnie... ledwo nadążałem za Nią... hi hi

Plusy:

Fantastyczna pogoda, fantastyczne towarzystwo, super aktywność, złapane pierwsze promyki słońca, oderwanie się od szarości dnia codziennego.

Minusy:

Leżący śnieg oraz w moim przypadku katar/zatoki i zbyt słabe przygotowanie na takie wyjście.

Jak widać plusów jest znacznie więcej, więc jest dobrze ;)

Poniżej kilka fotek z minionego weekendu...

3 kwietnia 2017 , Komentarze (10)

Pitbull. Niebezpieczne kobiety – polski film sensacyjno-kryminalny w reżyserii Patryka Vegi. Trzeci kinowy film z serii Pitbull. Premiera filmu miała miejsce 11 listopada 2016[1].

W 2015 roku 40% funkcjonariuszy przyjętych do policji stanowiły kobiety. Wśród nich są Zuza (

Joanna Kulig) i Jadźka (Anna Dereszowska). Na drodze świeżo upieczonych policjantek los szybko stawia starszych kolegów po fachu: Gebelsa (Andrzej Grabowski) i Majamiego (Piotr Stramowski). Ich doświadczenie okaże się bezcenne w starciu funkcjonariuszek ze skorumpowanymi przełożonymi, takimi jak Izabela Zych ps. Somalia (Magdalena Cielecka) oraz brutalnym, przestępczym światem mafii paliwowej, której macki sięgają dalej, niż można sobie wyobrazić… Życie prywatne bohaterek jest równie skomplikowane. Jadźka na co dzień zmaga się z nieobliczalnym mężem (Artur Żmijewski) – pracownikiem wywiadu skarbowego, powiązanym z mafią, natomiast Zuza niefortunnie wikła się w romans z Remkiem ps. Cukier (Sebastian Fabijański), socjopatycznym gangsterem, którego dziewczyna – Drabina (Alicja Bachleda-Curuś)  właśnie wychodzi z więzienia.

27 marca 2017 , Komentarze (15)

Cześć!

Jest poniedziałek, minął weekend...pewnie wielu z nas się po prostu nic nie chce. Nie myślmy o tym co "złe" bo to zło jest tylko pozorne. Cieszmy się ,że mamy pracę, że często spotykamy w pracy wielu ludzi z którymi można porozmawiać, wymienić poglądy itd... Weekend nie może trwać wiecznie a są ludzie ,którzy w weekendy pracują -im już nie jest tak przyjemnie ;-)

Jak minął mi weekend? Super! Zacznę od początku...

Sobota:

Standardowo praca do 16:00, później na szybko do domu się ogarnąć, spakować i na pociąg (tak, pociąg! Jest ekonomicznie i prawie bezstresowo). W Katowicach udało mi  wsiąść do wcześniejszego pociągu się ,gdyż ten,który powinien odjechać cztery minuty przed moim przyjazdem musiał czekać na pociąg ze Szczecina...w ten sposób zyskałem prawie godzinę.

Wieczór? Wyjście do imprezowni "Chacharnia" Byłem tam po raz drugi i w dalszym ciągu jestem pod wielkim wrażeniem tego miejsca. Klimat jest niesamowity. Nie wiedzieć kiedy nadszedł ranek....a z uwagi na zmianę czasu lokal był czynny do 5 zamiast 4... to dosyć miły gest ze strony klubu.

Przed wyjściem nie mogło zabraknąć "deski" i powiem nieskromnie, że nie były to tylko dwie minuty ;)

Moja waga zdecydowanie za bardzo poleciała w dół i teraz zamiast o linię dbam o masę. W głowie siedzi mi tekst z reklamy: dobrze...masa budzi respekt. Hi hi...

Kilka kilogramów muszę przybrać. Nie będzie to tłuszcz lecz masa, może się uda, że będzie to masa mięśniowa :D

Jedzeniowo było pysznie! Pysznie i raczej niezdrowo! 

...miałem je obiecane już od pewnego czasu i w ten weekend STAŁO SIĘ! Zjadłem placki ziemniaczane, zjadłem bardzo dużo placków ziemniaczanych!]:>

22 marca 2017 , Komentarze (8)

Wyobraź sobie, że długimi miesiącami a nawet latami dziecko nie może zobaczyć własnego rodzica.


Wyobraź sobie, że dziecko nawet nie zdaje sobie nawet sprawy z jego istnienia.



Wyobraź sobie że to Twoje dziecko...!!!


 

Celem projektu jest realizacja profesjonalnego spotu społecznego poruszającego bardzo dotkliwy i pogłębiający się problem alienacji rodzicielskiej. Jego ofiarami są rodziny, a przede wszystkim dzieci. Spot będzie miał za zadanie pobudzić świadomość i reakcje społeczeństwa, a może przede wszystkim świadomość instytucji rodzinnych (sądy, ośrodki badań itd.) dlatego, że to one w największej mierze biorą odpowiedzialność za problem poprzez wydawanie postanowień i orzeczeń - często krzywdzących. Obecnie problem jest bagatelizowany lub wprost udaje się, że go nie ma. Dlatego też spot ma za zadanie ukazać wagę problemu, zmienić i uwrażliwić podejście i postawę społeczeństwa oraz instytucji na problem alienacji rodzicielskiej. Każdy z nas zgadza się z tym, że najważniejszą wartością społeczną jest rodzina, a przede wszystkim szczęście dzieci. Z tego też względu apelujemy do Państwa o zwrócenie na to szczególnej uwagi, gdyż życie układa się różnie i ten problem może dotknąć każdego. Jednak, aby skutecznie z nim walczyć niezbędne są konkretne działania i w związku z tym wszystkie wrażliwe osoby prosimy o wsparcie naszej inicjatywy.

www.polakpotrafi.pl/projekt/problem-alienacji-rodzicielskiej

 

         Projekt PROBLEM ALIENACJI RODZICIELSKIEJ

 

Podjęliśmy szereg działań umożliwiających produkcję opisywanego spotu i dzięki pomocy ze strony stowarzyszenia dzielnytata.pl oraz wielu zaangażowanych osób jesteśmy praktycznie na mecie. Na dzień dzisiejszy możemy pochwalić się gotowym scenariuszem (patrz: załącznik poniżej), profesjonalną ekipą filmową gotową do działania w każdej chwili, pozyskaniem różnych mediów chętnych do napisania artykułów na temat naszych działań i promocji całego przedsięwzięcia – jedyne, czego brakuje, to środkow finansowych. Kwota, która jest niezbędna, aby nasz film powstał to 7.000 złotych, ale jeśli wspólnymi siłami uda nam się uzbierać więcej, to będziemy mogli zainwestować w sprzęt filmowy, który zapewni nam dużo lepszą jakość spotu, dzięki czemu będzie on bardziej profesjonalny niż jest obecnie w naszych założeniach. To bardzo istotna kwestia, gdyż lepsza jakość filmowa umożliwia późniejszą emisję materiału w stacjach telewizyjnych, a jak każdy z nas wie - główne media są niezbędne w promowaniu takich inicjatyw wśród społeczeństwa.

Dla darczyńców przewidziane są różne upominki wyrażające naszą wdzięczność za wsparcie i pomoc naszego przedsięwzięcia. Będą to koszulki Stowarzyszenia Dzielny Tata, smycze na klucze, długopisy, przypinki/badziki dla kochających rodziców oraz atrakcyjne i indywidualne gadżety z planu zdjęciowego itp.

Pomysłodawcą/inicjatorem projektu jest Piotr Wójcik, na co dzień borykający się z problemem alienacji rodzicielskiej, ponieważ jego była partnerka odebrała mu syna, którego nie widzi już od 2 lat i 8 miesięcy. 

Za realizację spotu odpowiedzialne jest Studio Filmowe 1up zajmujące się produkcją reklam, teledysków muzycznych, filmów korporacyjnych itp. Studio posiada niezbędny potencjał techniczny oraz doświadczenie w zakresie produkcji filmowych. 

                            Kampania finansowania społecznościowego PROBLEM ALIENACJI RODZICIELSKIEJ

 Kampania finansowania społecznościowego PROBLEM ALIENACJI RODZICIELSKIEJ

Kampania finansowania społecznościowego PROBLEM ALIENACJI RODZICIELSKIEJ

Poniżej zobaczyć można niektóre realizacje 1up:

https://www.youtube.com/watch?v=SlaPP6qrfSQ

https://www.youtube.com/watch?v=Ob5h8ebuUCM

 Przedstawiam również państwu link do artykułu, który doskonale obrazuje, z jak trudną sytuacją mamy do czynienia. Jest to tylko jeden z wielu artykułów poruszających ten ważny problem.

https://app.vitalia.pl/tylko-u-nas/news-alienacja-rodzicielska-wyrafinowana-forma-przemocy,nId,1720937

 

Wszystkim zainteresowanym osobom, które nie są obojętne na to zjawisko z całego serca dziękujemy za okazaną pomoc. 

Piotr Wójcik,  

 

SCENARIUSZ:

SCENA I

Restauracja z witryną wychodzącą na deptak. Smutny starszy mężczyzna pije samotnie kawę spoglądając na spacerujących za szybą ludzi. Nagle w momencie gdy koło kawiarni przechodzą trzy młode dziewczyny jego twarz promienieje, oczy wraz ze źrenicami się rozszerzają i mężczyzna wybiega z kawiarni zostawiając wszystko an stole (portfel, telefon, kluczyki do samochodu). W samej koszuli wybiega na środek deptaka i krzyczy: "Emilka!" Dziewczyny zatrzymują się i odwracają w jego stronę a mężczyzna zamiera. Po kilku sekundach z trudem drżącym głosem zadaje pytanie: "Emilka to naprawdę Ty?" Zbliżenie na chłodną minę dziewczyny, która jest jednocześnie zażenowana przed koleżankami całą ta sytuacją. Mężczyzna próbuje podejść krok bliżej ale dziewczyna automatycznie robi krok w tył. Z twarzy mężczyzny znika radość i pojawia się smutek, załamanym głosem mówi: "Córeczko…". Na twarzy dziewczyny pojawia się złość i odpowiada: "Córeczko? a gdzie byłeś przez ostatnie 20 lat?".

W tym momencie pojawia się zabieg montażowy, który ma zasugerować widzowi, że z opowieścią cofamy się w przeszłość.

SCENA II (retrospekcja)

Zima, wszędzie biało od śniegu, widzimy tego samego mężczyznę kilkanaście lat temu ciągnącego dziecięce sanki. Dzwoni telefon, mężczyzna odbiera i już po kilku sekundach rozmowy odpowiada: "Nie mam czasu" - z rozmowy wynika że dzwonią do niego koledzy. Mężczyzna stanowczym głosem mówi: "Powiedziałem już Wam, że nie mam dziś czasu na żadne wyjście. Nie! nigdzie nie idę, dziś mam widzenie z Emilką" - główny bohater rozłącza się i chowa telefon do kieszeni. Idzie dalej i po chwili na swojej drodze spotyka człowieka przebranego w strój św. Mikołaja który sprzedaje balony. Wyciąga portfel i kupuje kilka sztuk. W trakcie kupowania znów dzwoni do niego telefon. Poddenerwowany mężczyzna odbiera połączenie ale tym razem nie jest to telefon od przyjaciół tylko od żony. W słuchawce słychać oschły głos żony: "Emilka jest chora, nigdzie z Tobą nie wyjdzie, może następnym razem, cześć". Mężczyzna nie zdążył wypowiedzieć ani słowa, i na jego twarzy pojawia się totalna bezradność. Z jednej dłoni wypuszcza sznurek od sanek a z drugiej kupione przed chwilą balony, które po wypuszczeniu szybują do góry - ujęcie z góry z drona powinno być bardzo efektowne bo będzie na nim widać bezradnie stojącego na chodniku ojca i balony które wznoszą się w stronę zawieszonego nad bohaterem drona.

SCENA III

Ten sam mężczyzna w mieszkaniu pakuje prezenty urodzinowe. Jest tak podekscytowany i pochłonięty czynnościami, że nie słyszy czajnika gwiżdżącego w kuchni. Patrzy na zegarek i wychodzi z domu. Wsiada do samochodu, jedzie samochodem do córeczki, podjeżdża pod dom i idzie się z nią zobaczyć. Dzwoni domofonem ale nikt nie podnosi słuchawki. Po kilku próbach próbuje się kontaktować telefonem, którego również nikt nie odbiera. Ponawia próbę kontaktu telefonicznego. Następne ujęcie to mieszkanie żony gdzie widać dzwoniący (wyciszony) telefon. Dłoń żony sięga po niego po czym wsuwa telefon pod poduszkę. Widzimy matkę wraz ze smutną Emilką siedzącą przy urodzinowym torcie. Matka przytula dziecko i mówi do niego: "Twój ojciec znów zapomniał o Twoich urodzinach ale nie przejmuj się kochanie, mamusia pamięta". Całuje córkę w głowę i dodaje: "Nie potrzebujesz go skarbie". Kolejne ujęcia jakie widzimy to smutna twarz dziewczynki, telefon schowany za poduszką, który przestaje dzwonić oraz słuchawkę domofonu która wisi na kablu odwieszona od aparatu. Zrezygnowany ojciec kładzie urodzinowe pakunki oraz dużego pluszowego misia pod drzwiami i odchodzi

SCENA IV

Główny bohater kupuje dwa bilety do kina a po powrocie do domu piecze muffinki/babeczki. Jak zwykle punktualnie wyjeżdża z domu i zmierza do córki. Dociera na miejsce ale jak zwykle nikt nie reaguje na domofon i nie odbiera telefonu. Zdesperowany mężczyzna podchodzi bliżej pod dom i w momencie gdy puka do drzwi okazuje się, że są one otwarte. Delikatnie uchyla i bardzo powoli wchodzi do środka. Najpierw widzimy zszokowaną minę ojca a następnie całkowicie puste mieszkanie, bez mebli i wyposażenia. W kompletnie pustym mieszkaniu nie ma niczego oprócz leżącego pod ścianą misia którego ojciec zostawił pod drzwiami w dniu urodzin córki - jest on symbolem całkowitego wyeliminowania ojca z życia dziecka.

SCENA V

W tym momencie wracamy do teraźniejszości i tym samym do początkowej sceny. Mężczyzna nadal stoi na mrozie w koszuli naprzeciwko córki. Zrezygnowany i zmieszany nie wie co powiedzieć . Widząc złość na twarzy swojej córki znów powtarza jak mantrę: "Córeczko…". W tym momencie jedna z koleżanek rozbawiona całą sytuacją mówi do Emilki: "Ale jaja! nie wiedziałam, że masz ojca…" 

na co Emilka odpowiada: "No bo nie mam", po czym odwraca się i odchodzi. Załamany mężczyzna zostaje sam na środku chodnika - ujęcie z drona wznoszącego się do góry. Na ujęciu widać przemieszczających się ludzi i stojącego na środku deptaka ojca, który po raz kolejny stracił swoją córkę...