Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pavlinka1

kobieta, 36 lat, Augustów

178 cm, 77.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do 1 lipca ważyć maksymalnie 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 lutego 2010 , Komentarze (4)

Mój Misiak zabrał mnie w sobotę na dyskotekę W końcu się odważył i z okazji Walentynek byliśmy pierwszy raz razem na dyskotece :) Po roku i 8 miesiącach razem. Było świetnie, choć muzyka techno to nie mój klimat na dłuższe pląsy na parkiecie i mimo, że rozbolał mnie żołądek, więc nie bawiliśmy się do rana. I wracając do domu pierwszy raz skontrolowała mnie policja o 2 w nocy, do niczego nie mieli co się przyczepić więc tylko dokumenty sprawdzili i poszło gładko, więc udało mi się jeżdzić 14 miesięcy bez kontroli

 Na wadze nic się nie zmieniło, ale czuję że ciuszki zrobiły się luźniejsze.

A dziś dostałąm kolejne dwa komplementy:

"Jesteś pomocna gdy ktoś tego potrzebuje" i...

"Nie dość że piękna to i mądra..."

Już puchnę jak paw....

9 lutego 2010 , Komentarze (5)

Byłam wczoraj u znajomej i pochwaliła się że w 3 tygodnie schudła 8 kg. Pije 3 litry wody dziennie i je jogurt albo zupkę chińską. Mówiła, ze gdy pije się tyle wody to jest tak napchana, że nie ma ochoty jeść. Spróbuję jej sposób i 2 marca mam nadzieję ważyć też 8 kg mniej :)

Tylko, że jej kibicuje mąż w odchudzaniu, a u mnie tata i rodzeństwo pilnują bym jadła :/ Te 8 kg i potem kolejne 2 i spełniło by się moje marzenie o wadze 68kg. Nawet mój Misiak powiedział w niedzielę, że powinnam ważyć 65-68kg, on sam waży 63. Przy Jego indeksie BMI ja powinnam ważyć dokładnie 65,9kg. Będę tyle ważyć najdalej za 2 miesiące :)

W końcu wesele już za niecałe 14 tygodnie :)

W domu lipa... nie ma kasy... Teraz a właściwie od początku stycznia dokucza mi ból i opuchlizna gardła i temperatura ok, 37,5st., dzis jeszcze doszedł ból w klatce piersiowej, a ja nie ide do lekarza, bo i tak nie będę miała na lekarstwa, W lodówce pustka, a moje młodsze rodzeństwo musi jeść, zaczyna brakować też produktów kosmetycznych i do czyszczenia... ech... jeszcze tak nie miałam, żeby z kasą tak krucho było...

Planowałam dziś jechać na stopa do Misiaka, ale czuję się tak fatalnie, że nigdzie nie jadę, strasznie tego żałuję, ale nie mogę rozłożyć się całkowicie. Nawet nie wiem ile mam temperatury teraz bo ostatnio zbiłam termometr

A dla motywacji piękna figura obecnej partnerki George`a Clooney`a... Szczupła, śliczna, kobieca i seksowna :)

2 lutego 2010 , Komentarze (2)

i

pociągająca, atrakcyjna, miła, zmysłowa, niesamowita, cudowna, wspaniała, niebiańska słodka istota, kochana pociecha, moje marzenie, fajna, wrażliwa, romantyczna, mądra.....

och, to tylko część pięknych słów którymi zostałam obdarowana...

 

Zapisuję sobie miłe usłyszane komplementy na mój temat i w chwilach smutku jest niezmiernie przyjemnie je odczytywać... Polecam....

Na wadze bez zmian, w miesiąc, od 1 stycznia do dziś schudłam 2 kg.

p.s. rysunek z dedykacją dla mojego  Kochanie... :*:*

29 stycznia 2010 , Skomentuj

I przypomniały mi się emocje jakie towarzyszyły mi od początku poznania P. To cudowne, fruwałam nad ziemią! Teraz też jest miło, kocham Go mocno, ale to już nie to samo :/ Uniesień i motylków w brzuchu mniej. Ale ciepło zostało. I mam nadzieje potrwa jak najdłużej :)
I jak miło uświadomić sobie, że ważyłam 14,7 kg więcej...

27 stycznia 2010 , Komentarze (3)

Hmm... :) Wczoraj Misiak został u mnie na noc :) Tylko szkoda, że to  w tajemnicy przed wszystkimi, on jeszcze nie jest gotowy na spotkanie z moimi rodzicami i znajomymi. Ja czekam, a wczorajszy Jego przyjazd do mnie to Jego inicjatywa, ja tylko powiedziałam, że będę sama :) CIeszę się, że był mimo wszystko....

 

Waga stoi, ani drgnie, zbliża mi się @ i mam ochotę jeść :( Dużo, słodko i dobrze przyprawione, ech.... :( Waga 78kg.

I niby dużo, ale gdy tylko sobie przypomnę, że schudłam 15,7kg, że ważyłam aż 92,7kg to rozpiera mnie duma, odrazu się prostuję, wciągam brzuch i wypinam biust i czuję się dumna jak paw

Jeszcze 10 kg i moje marzenie o niskiej wadze spełni się....!!!!

24 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Właśnie... jestem straszną romantyczką... brak mi gestów, komplementów, kwiatów, uwielbiania.... A z komplementami to jest żałosna sprawa, bo uuu... jakis już czas temu powiedziałam swemu lubemu (choć chyba przestaje być lubym :/) powiedziałam, że ma "seksowny brzuszek" taki męski, fajny... A w odpowiedzi usłyszałam:

"TY TEŻ" -komplement mojego życia

I szok... :( Jedyne na co Go stac, to "Ty też" Ble... A jak chce być miły to jest strasznie dziecinny, głosik zmienia i mówi do mnie zdrobnieniami, które są zbyt zdrobnione...

:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Już lepiej powiedział mi obcy facet, taki co to wciska perfumy na targu. Perwfum nie wzięłam ale na odchodne powiedział "Ale klatę to masz zajebistą!"    No żal...

22 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Z MISIAKIEM CORAZ LEPIEJ I TO MNIE OGROMNIE CIESZY :D

 

NIE CIESZY MNIE NATOMIAST CHOROWANIE, BÓL GARDŁA, KASZEL I GORĄCZKA... :/

 

PRACY DALEJ NIE MA NA CHWILĘ OBECNĄ ALE POJAWIAJĄ SIĘ ŚWIATEŁKA W TUNELU :)

17 stycznia 2010 , Skomentuj

ech..... 15 maja wesele znajomych, czyli za 17 tygodni... W takim czasie to chyba możliwe schudnąć 10 kg... Hmmm... ciekawe... Chciałabym olśnić... i by Misiak był ze mnie dumny, by Go duma rozsadzała, że jest z taką laską... Ech! Już i tak nie wypomina mi, że muszę schudnąć, w końcu minus 14,7kg to nie byle co... :)

Jestem po dwóch dniach u Misiaka. Samopoczucie w skali 1-6, okraślam jako 4 z minusem...

mój przykład wysokiej, seksownej, pewnej siebie kobiety - taką chcę być!!!

14 stycznia 2010 , Komentarze (2)

10 grudnia 09r. w biodrach miałam 107cm a w talii 79cm.

Wymiary z dziś to 102/77/102 i 78kg. Hmmm.... Motywacja jest... :)

Zaraz jadę do mojego Kochanie...

5 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Jesteśmy razem od 31.12.2009r. Znów razem...