Witajcie.
Czytając Wasze komentarze naprawdę uwierzyłam, że razem wszystko jest możliwe. Razem damy radę i zawsze podniesiemy się po upadku.
Dziękuję.
Do ważenia zostało mi 10 dni. Jeszcze mogę coś z tego wycisnąć, jeszcze podziałać. Wróciłam dziś do liczenia kalorii. Postaram się też mieć jakiś trening... mam dziś zajęty wieczór, ale jakoś wytrzasnę trochę czasu. Muszę.
Jedzenie:
Śniadanie: 2 kromki chleba, serek kozi, sałata, szczypior, rzodkiewki, serek wiejski wysokoproteinowy.
II śniadanie: 2 tosty, tofu wędzone, jajko, jabłko.
Obiad (w planie): zupa pomidorowa z makaronem, udko gotowane.
Kolacja (w planie): mleko z odżywką białkową.
Miłego dnia!