Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zakupowo




Jedzeniowo z dzis:

Sniadanie: jajko, salami, serek wiejski

Obiad: gnocci z zupa dyniowa

Przekaski  Kisiel owocowy, jablko, 50gr paluszki

Kolacja: losos z AF, surowka z czerw kapusty z sosem orzechowym, grilowana cukinia i papryka.

Calosc ponizej 1800.

Silka zaliczona. Dzis przeprosilam sie z maszyna Smitha, wiec nie wiem jak jutro usiade:) Moze kisiel ( elo maczka ziemniaczana) rozbije zakwasy wieczorem.

**

Szukalam dzis pewnej bluzki w szafie - przepadla. Wywalilam wiec zawartosc dwoch polek na podloge.. dalej nic.. wiec poszlam na zakupy;D W moim przypadku mozna by to nazwac zakupami roku! Wrocilam ze spodnica ( uwielbiam jakosc w Lindexie, na przecenach tym bardziej!!), bluza i koszulowa bluzka. Po drodze troche zmoklam ale nic to!

Odbicie w lustrze, mimo nadchodzacego @, nie porazilo mnie dzis za bardzo nagoscia. Chyba bylam zbyt podjarana faktem, ze cos mi sie spodobalo, bo o to ostatnio ciezko.

Dopiero 20'sta i gdyby nie fakt ze czekam na wykrecenie prania to juz bym sie kladla. To byl stresujacy dzien - spotkanie z pracodawca, papiery od fizjo, jego papier do zusu itd, itp.

Moze jutro przejde sie do rowerowego zeby naprawili detke..pogoda zacheca do pokrecenia!