Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gorąca niedziela

Jeszcze nie jadłam haloumi i gdybym je miała to nie wiedziałabym jak to jeść. Ze śmietaną sojową też jeszcze nie spotkałam się. Mamy zupełnie różne produkty. 🙂

Te przetwrzone sojowe produkty to śmieć, poczytaj sklad. Ja raz popróbowałam jakiejś wedliny sojowej 🤮.

Spróbuj pajdę chleba posmarować hummusem, do tego gruby plaster tofu i na to wege salami, będziesz mieć dużo więcej białka i nasyci cie to na dłużej.

Bo to produkt przetworzony. Ja z ciekawości czytam nieraz w sklepie skład tych wege zamienników produktów mięsnych lub nabiałowych i niestety większość z nich ten skład ma pełen różnych dodatków, które niekoniecznie są dobre dla żołądka czy jelit. Już lepiej sobie zjeść soczewicę czy quinoa, a najlepiej dla Ciebie znaleźć źródło pełnowartościowego białka, które będzie Ci odpowiadać. Próbowałaś może białka serwatkowego? Wiem, że to nie jest stricte naturalna żywnośc.tylko przetworzona, ale Ty z tego co tu piszesz nie spożywasz optymalnej ilości białka dla Twojej grupy wiekowej, więc wsparcie się czymś wysokobiałkowych nie byłoby takie głupie.

Wiesz moim zdaniem by chudnąć i to skutecznie trza mieć plan co do stałego deficytu i stałego przestrzegania czynników wpływających na chudnięcie i to realizować przy stałej kontroli skutków tego działania i to na wadze i....skutecznie chudnąć w stałym tempie taak roczek może i pól a potem to utrzymać na resztę żywota by było jak najdłuzsze...oby powodzenia