Parówki są z jednej strony bardzo popularnym produktem – lubią je dzieci, są dość tanie, łatwo dostępne i można je w bardzo szybki sposób dodać do posiłku. Z drugiej strony nie cieszą się dobrą sławą, ponieważ zawierają MOM (mięso oddzielone mechanicznie), konserwanty, fosforany i wiele innych dodatków. Czy jednak wszystkie parówki dostępne na rynku możemy wrzucić do jednego worka? Które parówki są najgorsze? Które parówki są najzdrowsze? Które parówki są najgorsze? Które parówki mają najgorszy skład? Które parówki mają najlepszy skład?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Technologiczna definicja parówek mówi, że należą one do wyrobów mięsnych homogenizowanych. Produkuje się je z mięsa i innych surowców (głównie tłuszczowych), które są bardzo drobno zmielone (stopień rozdrobnienia poniżej 3 mm) i mają jednolitą konsystencję. Są pakowane w formie charakterystycznych wąskich batonów opakowanych w osłonki sztuczne (lub nie). Produkowane są z mięsa wieprzowego, drobiowego, cielęcego lub mieszanego.
Wymagania chemiczne dla wędlin homogenizowanych to:
Niestety w parówkach można znaleźć również mnóstwo składników, które nie są mięsem i których zadaniem jest to mięso udawać.
Parówki są więc produktem, który może mieć zarówno dobry skład, jak i zawierać surowce bardzo niskiej jakości. Zależy to zarówno od producenta, jak i od ceny. Przyjrzyjmy się więc niektórym parówkom dostępnym na sklepowych półkach (kolejność od najgorszych do najlepszych; pod uwagę brana zawartość mięsa oraz ilość dodanych substancji sztucznych).
Cena: 3 zł/opakowanie 220 g (13,64 zł/kg)
Producent na opakowaniu chwali się gwarancją 100% jakości, jednak skład tych parówek jest daleki od ideału. Ilość mięsa z indyka jest wyjątkowo niska (tylko 45%), a na drugim miejscu mamy mięso oddzielone mechanicznie (MOM). Niestety nie każdy konsument zdaje sobie sprawę z tego, czym jest MOM. Zgodnie z definicją z Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego z 2004 roku, mięso oddzielone mechanicznie (MOM) to produkt uzyskany przez usunięcie mięsa z tkanek przylegających do kości po ich oddzieleniu od tuszy, lub z tusz drobiowych, za pomocą środków mechanicznych, co prowadzi do utraty lub modyfikacji struktury włókien mięśniowych. Niestety MOM jest zaliczany do surowców nietrwałych mikrobiologicznie, łatwo psujących się, więc jego dodatek do składu produktów wymaga dodania również syntetycznych dodatków, np. przeciwutleniaczy. Stąd też skład Parówek z Indyka INDYKPOL zawiera wiele sztucznych substancji. Na plus zasługuje brak glutaminianu sodu.
Zaciekawiona gwarancją 100% jakości przez producenta, skontaktowałam się z działem reklamy i promocji firmy Indykpol. Zapytałam, co firma bierze pod uwagę, umieszczając na opakowaniu parówek sformułowanie: GWARANCJA 100% jakości. Uzyskałam odpowiedź, że firma dba o jakość od pola do stołu. Oznacza to, że Indykpol nadzoruje cały proces produkcji surowców i produktów. Wylęgi piskląt indyczych prowadzone są w oparciu o jaja pochodzące z własnych stad rodzicielskich. Firma dba również o jak najlepszą paszę dla indyków, która komponowana jest z naturalnych, najwyższej jakości składników.
Uważam jednak, że każda licząca się na rynku firma produkująca parówki dba o jak najwyższą jakość swoich wyrobów. Ponadto każdy producent ma obowiązek wdrożenia systemu zapewniania bezpieczeństwa HACCP. Dlatego sformułowanie gwarancja 100% jakości jest wg mnie jedynie chwytliwym hasłem reklamowym, nie świadczącym o tym, że jakość parówek z indyka Indykpola jest lepsza niż u innych producentów. Osoba, z którą rozmawiałam, nie chciała skomentować składu Parówek Klasycznych z Indyka, tylko poleciła mi zapoznanie się z ich innym produktem – Parówkami Samo Dobro z Indyka, które charakteryzują się bardzo wysoką zawartością mięsa (94%) oraz czystą etykietą. One również zawierają na opakowaniu gwarancję 100% jakości. Określenie gwarancja 100% jakości opisuje więc u tego producenta zarówno parówki o bardzo kiepskim składzie, jak i te o dużo wyższej wartości żywieniowej.
Jak widać, dbałość o jakość od pola do stołu nie jest w stanie zrekompensować złego składu produktu. W moim zestawieniu Parówki Klasyczne z Indyka Indykpol wypadają najgorzej, a ich skład można podsumować słowami: mało mięsa, dużo chemii. Nie oznacza to jednak, że wszystkie wyroby firmy Indykpol są tak złe.
W moim zestawieniu są to więc najgorsze parówki, a ich skład można podsumować słowami: mało mięsa, dużo chemii.
Cena: 4,99 zł/opakowanie 250 g (19,96 zł/kg)
Przede wszystkim dużym minusem tych parówek jest bardzo długi skład – znajdziemy tu prawie wszystko: skrobię modyfikowaną (wypełniacz, polepszacz konsystencji), fosforany (wiążą wodę, przedłużają trwałość), wzmacniacz smaku, konserwanty (tutaj azotyn sodu, który chroni przed rozwojem bakterii i odpowiada za utrwalenie różowej barwy parówek). Niestety długi skład tych parówek zabrał miejsce na mięso, którego jest tylko 71%.
Cena: 3,99 zł/opakowanie 250 g (15,96 zł/kg)
Parówki te pod względem składu są podobne do parówek delikatesowych Sokołowa, również zawierają wiele substancji dodatkowych, takich jak spulchniacze, aromaty, stabilizatory i konserwanty. Zawartość mięsa jest dość niska. Cenowo wypadają natomiast nieco taniej niż parówki Sokołowa.
Cena: 4,99 zł/opakowanie 250 g (19,96 zł/kg)
Berlinki z kurcząt zawierają więcej mięsa niż tradycyjny odpowiednik, jednak lista składników cały czas jest długa (plus za brak fosforanów). Berlinki nie są więc godnymi polecenia parówkami.
Cena: 4,49 zł/opakowanie 180 g (24,94 zł/kg)
Zaletą tych parówek jest wysoka zawartość mięsa i niestety na tym koniec. Sztucznych substancji jest bardzo dużo, w tym glutaminian sodu i azotyn sodu.
Cena: 3,99 zł/opakowanie 200 g (19,95 zł/kg)
Na plus tych parówek przemawia wysoka zawartość mięsa (90%, tak jak TARCZYŃSKI Parówki z Fileta z Kurczaka). Ze względu na wysoki % mięsa w składzie, rośnie kaloryczność i zawartość tłuszczu w tych parówkach. Pozytywem w porównaniu z poprzednikiem jest z pewnością brak glutaminianu sodu oraz dodanego tłuszczu. U TARCZYŃSKIEGO jest to tłuszcz z kurczaka. Choć TARCZYŃSKI Parówki Filet z Kurczaka wygrywa tym, że mimo dodania tłuszczu, jego ilość ogółem jest i tak mniejsza bo wynosi 16 g/100 g a w KRAKUSIE Parówki z Szynki 25 g/100 g. Nie jest to jednak zaskakujące, bo drób co do zasady jest mniej tłusty, niż mięso wieprzowe. W składzie u KRAKUSA jak i u TARCZYŃSKIEGO nie widzimy też fosforanów. Ten pierwszy zepsuł jednak pozytywne wrażenie poprzez dodatek innych sztucznych substancji. Ponadto w składzie jest syrop glukozowy. Wysoka zawartość mięsa to nie wszystko – jak widać warto dokładnie czytać etykiety (im mniej pozycji w składzie, tym lepiej!). Cena w stosunku do jakości tych parówek wydaje się być w porządku.
Cena: 4,79 zł/opakowanie 220 g (21,77 zł/kg)
Parówki Tarczyńskiego są obecnie jednymi z najpopularniejszych na rynku. Są głośno reklamowane przez producenta, który zwraca uwagę na bardzo wysoką zawartość mięsa. Rzeczywiście, ilość mięsa w składzie jest jedną z najwyższych na rynku (95% w parówkach z szynki i 90% w parówkach z fileta z kurczaka). Kolejną zaletą tych parówek jest brak dodatku fosforanów (co producent podkreśla na opakowaniu i robi to słusznie, ponieważ fosforany są bardzo rozpowszechnione w przemyśle mięsnym i ich brak jest zjawiskiem stosunkowo rzadkim). Na tym jednak kończą się pozytywy parówek Tarczyńskiego. Podobnie jak w poprzednich parówkach, tutaj również lista składników jest długa – widzimy w nich: cukier, azotyn sodu (substancja konserwująca), przeciwutleniacz, glutaminian monosodowy (wzmacniacz smaku) oraz octany i cytryniany sodu (stabilizatory). Ponadto do ich zakupu może zniechęcać cena, która niekoniecznie jest adekwatna do jakości produktu. Wysoka zawartość mięsa nie jest w stanie całkowicie wybronić parówek Tarczyńskiego.
Cena: 4,49 zł/opakowanie 240 g (18,71 zł/kg)
Czy nie dziwi Was krótki skład tych parówek? W porównaniu z długą listą składników u poprzedników, parówki z szynki Pikok Pure zawierają wyłącznie mięso (aż 93%), wodę, glukozę, przyprawy i naturalne aromaty. Te parówki mogę z czystym sumieniem polecić – udowadniają one, że wbrew powszechnej, niezbyt przychylnej opinii, parówki mogą być pożywne i zdrowe. Jak udowodnili producenci, nie ma potrzeby dodawania sztucznych substancji, aby stworzyć produkt smaczny, dobrej jakości i o odpowiedniej strukturze. Cena jest w porządku, szczególnie biorąc pod uwagę jakość produktu.
Cena: 3,99/opakowanie 200 g (19,95 zł/kg)
Kolejne parówki Pikok i kolejny świetny skład – Piratki mają aż 94% z mięsa wieprzowego z szynki, a poza tym? Prawie nic! Podobnie jak parówki z szynki powyżej, te również posiadają znikomą ilość dodatków. Piratki są dedykowane dzieciom i jako dietetyk mogę je szczerze polecić rodzicom, którzy zastanawiają się, które parówki wybrać dla swoich pociech. Parówki te można bez problemu kupić w sklepach Lidl, mają pożądaną przez dzieci wielkość (są małe) i przede wszystkim mają naprawdę dobry skład. Te cechy czynią Piratki pożywnym produktem, który można od czasu do czasu wprowadzić do jadłospisu dziecka.
Jeśli zastanawiasz się, jakie parówki wybrać, a które omijać szerokim łukiem, przede wszystkim zwracaj uwagę na etykietę i dokładnie czytaj skład danych parówek. Im więcej w składzie mięsa (tu dobrze wypadają parówki Tarczyńskiego, Krakus oraz Pikok), a mniej konserwantów i innych sztucznych dodatków (parówki Pikok praktycznie nie zawierają sztucznych substancji), tym lepiej dla naszego zdrowia. Parówki o długim składzie, niskiej zawartości mięsa i z dodatkiem MOMu w składzie, powinny być przez nas omijane szerokim łukiem (parówki z indyka Indykpol, parówki delikatesowe Sokołów, Berlinki).
Powszechna opinia o parówkach jako o produkcie słabym jakościowo, o bardzo złym składzie nie jest właściwa w każdym przypadku. Parówki nie muszą być produktem wykluczonym z jadłospisu zdrowo odżywiającej się osoby.
* Wszystkie produkty zostały kupione w październiku 2018
** Ceny pochodzą ze sklepów Auchan, Tesco i Lidl
Bibliografia:
http://niewiemycojemy.pl/2017/08/01/dodatki-do-zyw...
http://www.foodexpert.pl/wedliny/parowki
Rozporządzenie (WE) nr 853/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. ustanawiające szczególne przepisy dotyczące higieny w odniesieniu do żywności pochodzenia zwierzęcego
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1333/2008 z dnia 16 grudnia 2008 r. w sprawie dodatków do żywności
Które parówki lubicie najbardziej? Często jecie parówki?
Komentarze
Matylda111
5 grudnia 2018, 21:42
Parówki Piratki są w porządku. Oczywiście planowałam nie podawać dziecku tego typu wędliny, ale skoro mały niejadek na prawie każde danie kręci nosem, to wybieram mniejsze zło i podaję parówki z dobrym składem.
Pajakh
20 listopada 2018, 18:39
ktos tu chyba promuje Lidla :D
Daria.a
19 listopada 2018, 21:33
Ostatnio całkiem wyrzuciłam z diety parówki.
Tereenia
18 listopada 2018, 14:07
W rankingu brakuje parówek z Biedronki. Jedna z serii ma krótki skład i w przeciwieństwie do tych z Lidla - poza wysokim procentem mięsa, brakiem dodatków i cukru nie mają też glukozy (Pikok je zawiera). Trzeba jednak bardzo uważać bo w bardzo podobnym opakowaniu jest też seria już z mniej dobrym składem. Ja zawsze dokładnie sprawdzam skład kupując parówki i wybieram właśnie te z Lidla albo Biedronki. Zdecydowanie najkrótszy i najlepszy skład.
Ikimino
17 listopada 2018, 20:56
Nie ma tutaj tych parówek, ale dostępne są na rynku parówki bezglutenowe z tak dobrym składem, że aż chce się jeść. Polecam się wybrać do tego działu i poszukać!
Grubaska.Aneta
15 listopada 2018, 00:48
A ja i tak będę jeść moje ulubione Tarczyński z szynki i z krakusa: -)
hutshi
13 listopada 2018, 18:31
ja tylko z indykoplu bo nie mają glutaminianu a jak mom tzn że zawierają tzw ścicnki skóry i inne resztki czyli kolagen a kolagen jest najlepszy dla stawów i skóry