Tak jak praktycznie w każdym przemyśle, również w obszarze szeroko rozumianego żywienia można zauważyć pewne mody oraz wzrosty i spadki popularności danych produktów spożywczych, składników pokarmowych, czy diet. Coraz większy rozgłos zyskuje m.in. dieta ketogenna. Czy jednak faktycznie powinniśmy zwracać na nią uwagę i czy przyjęcie tego sposobu żywienia jest dla nas bezpieczne? Przedstawiam kilka faktów, które (mam nadzieję) pozwolą Wam podjąć prawidłową decyzję. Na czym polega dieta ketogeniczna? Co można jeść na diecie ketogenicznej? Czy dieta ketogeniczna szkodzi?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Głównym założeniem diety ketogennej jest znaczące zmniejszenie podaży węglowodanów i zwiększenie udziału tłuszczy w posiłkach. Makroskładniki w jadłospisie muszą być dobrane według proporcji ketogenicznej – jest to stosunek wagowy tłuszczu do łącznej ilości węglowodanów i białek, np. 4:1, 3:1, 2:1. Oznacza to, że na każde 2, 3 lub 4 g tłuszczu będzie przypadał łącznie jeden gram białka i węglowodanów. Istotą diety ketogennej jest wprowadzenie organizmu w stan ketozy. Należy jednak od razu zaznaczyć, że przejście na taki sposób żywienia powinno mieć miejsce wyłącznie pod kontrolą dietetyka i lekarza. Inaczej może ucierpieć na tym nasze zdrowie. Taką dietę stosuje się przede wszystkim u dzieci chorujących na padaczkę lekooporną. Wtedy nad małym pacjentem czuwa w ośrodku cały zespół terapeutyczny. Rodzice dopiero po jakimś czasie mogą samodzielnie komponować jadłospisy, a i tak niezbędne są regularne kontrole u specjalistów.
W tym sposobie żywienia źródłem białka jest przede wszystkim chude mięso, np. drobiowe oraz ryby i wędliny w dokładnie odważonej ilości. Tłuszcz do posiłków dostarcza: masło, majonez, oleje oraz oliwa. Węglowodany mogą pojawiać się tylko w małych ilościach pod postacią warzyw i owoców, które nie zawierają tego makroskładnika zbyt dużo. W diecie dozwolona jest (również w ściśle określonych ilościach) śmietana zawierająca zarówno białka, tłuszcze jak i węglowodany.
Praktycznie zabronione są wszelkie produkty zbożowe (zwykłe pieczywo, makaron, kasze, ryż), pozostałe owoce i warzywa, słodycze i wyroby cukiernicze oraz sam cukier, czy miód, a także lody, desery itp.
W skrócie: kiedy żywimy się w sposób standardowy, nasz organizm jako źródło energii używa glukozę czerpaną z pożywienia (np. produktów zbożowych, warzyw, czy owoców i innych). W przypadku przejścia na dietę ketogenną, nasz organizm jako źródło energii wykorzystuje tłuszcze (można powiedzieć, że w pewnym sensie naśladuje on swój metabolizm z okresu głodzenia). Z dostarczanego tłuszczu w wątrobie powstają ciała ketonowe, które mogą zastępować glukozę w przemianach metabolicznych. Dokładny mechanizm działania diety ketogennej jest jednak cały czas poznawany.
U wspomnianych już pacjentów cierpiących na padaczkę lekooporną zredukowanie glukozy oraz przewlekła ketoza, w której znajduje się organizm wpływają na uruchomienie złożonych procesów mających efekt przeciwdrgawkowy i chroniący układ nerwowy.
Oprócz padaczki lekoopornej, w przypadku której dieta ketogenna pomaga walczyć z chorobą, gdy dotychczasowe leczenie farmakologiczne nie było skuteczne, ten sposób żywienia znajduje zastosowanie również w schorzeniach takich jak:
- zespół Retta,
- zespół Draveta,
- deficyt transportera glukozy typu 2,
- deficyt dehydrogenazy pirogronianowej
oraz innych jednostkach chorobowych.
Mimo wysokiej skuteczności, jaką dieta ketogenna wykazuje w leczeniu padaczki lekoopornej, to jednak nie ten czynnik sprawia, że w ostatnim czasie zyskuje ona coraz większą popularność. Wiele osób postanawia wprowadzić swój organizm w stan ketozy, by dzięki temu schudnąć. Zgadzam się, że na takiej diecie jak najbardziej jest to możliwe, tym bardziej, że jednym ze skutków takiego sposobu odżywiania jest zmniejszenie apetytu, jednak mimo wszystko nie doradzałabym nikomu wchodzenia w stan ketozy tylko po to, by schudnąć.
W rankingu diet U.S. News, dieta ketogenna zajmuje 2 miejsce w kategorii na szybką redukcję masy ciała. Należy jednak zwrócić uwagę na słowo „szybka”. Ten rodzaj żywienia jest bowiem dość wymagający i trudno przestrzegać wszystkie jego zasady przez dłuższy czas. Po powrocie na standardową dietę bardzo szybko możemy oczekiwać też powrotu straconych wcześniej kilogramów.
Warto również zwrócić uwagę, na fakt, że w tym samym rankingu ta sama dieta jest dopiero na 38 miejscu jeśli chodzi o ogólne zestawienie sposobów żywienia od najlepszego do najgorszego. Należy oczywiście wspomnieć o tym, że ocenianych diet było 41, co nie jest dobrą informacją dla zwolenników wprowadzania organizmu w stan ketozy w celu chudnięcia.
Tak, jak zostało już wspomniane – czy dieta ketogenna pomoże Ci zrzucić zbędne kilogramy? Jak najbardziej. Czy wspomaga redukcję w sposób zdrowy? To już kwestia dużo bardziej dyskusyjna.
Co może Ci się przytrafić podczas stosowania diety ketogennej:
a) Nieświeży oddech: ciała ketonowe, które produkowane w organizmie pachną jak aceton, co zdecydowanie negatywnie wpływa potem na zapach z ust,
b) Otępienie i trudności z koncentracją,
c) Zaparcia – tego typu sposób żywienia jest ubogi w błonnik, co utrudnia przesuwanie mas kałowych w jelitach i wydłuża okresy pomiędzy wypróżnieniami,
d) Biegunka, bóle brzucha i wymioty,
e) Zmęczenie i senność,
f) Kamica moczanowa,
g) Hiperurykemia,
h) Odwodnienie.
Przy dłuższym stosowaniu diety ketogennej wzrosnąć może również stężenie cholesterolu całkowitego oraz frakcji cholesterolu LDL (czyli tej sprzyjającej chorobom układu sercowo-naczyniowego) we krwi.
Dodatkowo należy pamiętać, że ten sposób żywienia generalnie sprzyja pojawianiu się niedoborów ze względu na spore restrykcje w kwestii posiłków – praktycznie usuwamy niektóre z grup produktów spożywczych. Oczywiście na rynku dostępne mamy wiele suplementów, jednak czy niedoborowa dieta wspomagana syntetycznymi produktami to coś, po co warto sięgać? Myślę, że każdy musi odpowiedzieć sobie na to pytanie sam.
Nie należy również zapominać o tym, iż są choroby przy których stosowanie diety ketogennej jest szczególnie przeciwwskazane, można nawet powiedzieć, że zabronione. Są to m.in.:
- Schorzenia trzustki i wątroby,
- Kamica dróg żółciowych,
- Niewydolność nerek,
- Rodzinne postacie dyslipidemii (zaburzeń stężenia cholesterolu we krwi),
- Porfiria.
Jaka jest Wasza opinia o diecie ketogenicznej? Które zdrowe diety polecacie?
Komentarze
Dwurozec
8 maja 2019, 18:01
Chude białko to chyba u dukana, na keto można i trzeba jeść tłuszcze.
aniloratka
7 maja 2019, 13:44
typowy artykul o diecie ketogenicznej, czyli powtarzanie tych samych niedopowiedzien i klamstw. ech
Naturalna!
Redaktor
5 maja 2019, 20:04
Źródłem białka może być chude mięso, no może, ale przede wszystkim powinno być tłuste. Ten artykuł jest jakby pisany na odwal się ;) Brakuje w nim przedstawienia dobrej strony keto, skoro już wymienia się te efekty negatywne, prawda? Co do skutków niekorzystnych, które mają nas dopaść podczas diety ketogenicznej, to zazwyczaj pojawiają się one w okresie adaptacji organizmu. Kiedy ktoś z syfiastej diety pełnej słodyczy i fast foodów lub wysokowęglowodanowej rzuca się od razu na dietę ketogeniczną. Wtedy zanim metabolizm przestawi się ze spalania glukozy jako źródła energii na wykorzystywanie ketonów, mogą pojawić się wymienione w tym artykule objawy. Jeśli jednak ktoś się zaadoptuje do ketozy, będzie jadł dobrze i zdrowo, to może odczuć wręcz pozytywne skutki takiej diety, czego w tym artykule nie dopowiedziano. Nieładnie ;) . Dodatkowo kobiety stosujące przez dłuższy czas dietę ketogeniczną muszą pamiętać o tym, żeby raz na jakiś czas doładować się węglowodanami, bo inaczej może nastąpić konwersja nieaktywnego hormonu tarczycy T4 do rT3 zamiast do aktywnego T3. rT3 powoduje zwolnienie metabolizmu i organizm wpada tak jakby w stan hibernacji. Mam książkę dietetyczki z Ameryki i ona zwraca na ten problem uwagę. Co mnie jeszcze wkurzyło w tym artykule to informacja, że dieta ketogeniczna może powodować niedobory w związku z tym, że usuwamy z diety sporą grupę pokarmową (czyli produkty wysokowęglowodanowe). To chyba jakiś żart, prawda? Przecież wtedy zostają w diecie jajka, podroby, niektóre warzywa i owoce jak np awokado - są to jedne z najbardziej odżywczych pokarmów świata! Przede wszystkim jajka i podroby (wątróbka jest jak multiwitamina!!!!). Warzywa też mają jakieś tam wartości odżywcze, ale takie makarony lub chleb to oprócz węglowodanów co takiego mają nam do zaoferowania? Nawet jeśli są jakies tam minerały w mące pełnoziarnistej to kwas fitynowy utrudnia ich wchłanianie, więc sorry, ale jeśli ktoś stosuje rozsądną ketogeniczną dietę, a nie pochłania parówki i boczki zapijając to smalcem ;), to braków się wielkich nie dorobi. Większe niedożywienie mają osoby pochłaniające największy syf świata, czyli słodycze i przetworzoną żywność ;) :) . Poza tym bardzo źle zostały omówione tu zasady diety ketogenicznej: "stosunek wagowy tłuszczu do łącznej ilości węglowodanów i białek, np. 4:1, 3:1, 2:1. Oznacza to, że na każde 2, 3 lub 4 g tłuszczu będzie przypadał łącznie jeden gram białka i węglowodanów. " Bla, bla, bla ... tak naprawdę nie za bardzo wiadomo o co tu chodzi ;) Nie lepiej napisać, że na diecie ketogenicznej powinno się ograniczyć węglowodany do 50 gramów na dzień lub jeszcze mniej. Osoby trenujące mogą spożywać ich więcej i również z łatwością będą w stanie ketozy. Wszystko zależy od człowieka, jego adaptacji do tej diety i stylu życia. Także jest możliwe nawet podczas tej diety spożywać chleb, kaszę, soczewicę, o ile nie przekroczy się zbyt dużej dawki węglowodanów na dzień - przyjmuje się, że górna granica wynosi 50 gramów węgli/ dzień jak pisałam wyżej. Białka powinno się spożywać w umiarkowanej ilości 0,5 gramów do 1 grama na suchy kg masy ciała. Osoby ćwiczące intensywnie mogą nawet więcej. Reszta to tłuszcz. Duuuuuuuuuużo tłuszczu ;) :). Tłuszcz jako jedyny makroskładnik pożywienia nie podnosi poziomu insuliny, więc osoby z insulinoopornością mogą bardzo skorzystać z diety ketogenicznej. Co do kolejnych zalet tej diety to może też warto by było szepnąć słówko, prawda? ;) A jest ich niemało: szybsza utrata tkanki tłuszczowej, mniejsza ilość wody magazynowanej w organizmie (brak opuchnięcia), jasność umysłu, bardzo wysoki poziom energii przez cały dzień, mniejsze odczucie głodu, mniej stanów zapalnych, lepszy sen, uwolnienie się od uzależnień pokarmowych (np. słodyczy, Coca- Coli itp.) , pozbycie się chronicznego zmęczenia i hipoglikemii, zmniejszenie się lub ustąpienie stanów depresyjnych. Dieta ketogeniczna może być trudna do zaakceptowania dla osób bardzo silnie uzależnionych od słodyczy, węglowodanów, ale nie trzeba od razu się na nią rzucać, żeby odczuć pozytywne skutki. Na początek można zastosować dietę Low Carb. Jesli pojawi się poprawa z jakości zdrowia i życiato można przejść na szczebel wyższy i zastosować dietę ketogeniczną, żeby przekonać się czy to jest dla nas - czy też nie. Ja swego czasu byłam na Low Carb High Fat (pół roku) i bardzo sobie to chwaliłam. Nie miałam parcia na dietę ketogeniczną, być może nawet momentami na niej byłam nieświadomie, nie wiem ;) nie liczyłam tego aż tak skrupulatnie. Niemniej ten artykuł przypomniał mi jak dobrze się czułam na Low Carb i chyba za niedługo na ten model żywienia wskoczę, bo mam dość uzależnienia od węgli ;) :). Dzięki za przypomnienie. Być może nawet pokuszę się na dietę ketogeniczną, dlaczego nie? :) Dam Wam znać jak się wtedy będę czuła, OK? ;)
Laydee87
6 maja 2019, 08:30
W punkt!
holka
8 maja 2019, 15:17
Będę czekać na info :)
Stonka162
8 maja 2019, 15:19
Uwielbiam Twoje komentarze, więcej wnoszą niż artykuł. Ale wiesz, że nie mogą napisać, że ta dieta jest OK, bo kto będzie wtedy chciał kupić dietę z Vitalii?
ANULA51
5 maja 2019, 16:22
Wlasnie na diecie keto można jeść warzywa i tluste sery i ryby oraz awokado , bakłażan , kabaczek, orzechy, jajka, gorzka czekolada, chleb keto...
Laydee87
5 maja 2019, 06:25
Zabrakło informacji o wpływie diety ketogenicznej na leczenie m.in. cukrzycy typu 2 i uwrażliwianiu tkanek na insulinę. Nie zgodzę się z tym, że źródłem białka ma być chude mięso, a tłuszcz dodajemy np z oliwy z oliwek czy masła - powinno się wybierać naturalnie tłuste mięsa np karkówka, łopatka itp by już tego tłuszczu z zewnątrz nie dodawać. Poza tym sporo literówek w tekście...