Spis treści:
Smakosze jajek jedliby ich tyle, ile dusza zapragnie. Przeciwnicy nakłaniają do ograniczania spożycia jaj. To ile i czy w ogóle jeść jaja?
Dziś napisała do mnie Melania z następującym problemem:
- Przejrzałam artykuły by znaleźć informacje dotyczące ilości jajek w diecie. Niestety nie udało mi się. Dlatego kieruję ten list do Państwa dietetyków :) Chcę poruszyć ten temat, mając nadzieję że kiedyś w niedalekiej przyszłości pojawi się on w jednym z artykułów na Vitalii. Sprawa wygląda tak. Moja mama zabrania spożywania więcej niż 4 jajek tygodniowo, mówiąc że większa ich ilość źle wpływa na zdrowie, nie ma ona jednak żadnych argumentów potwierdzających tą tezę. Zaczęłam się nad tym zastanawiać, ponieważ w diecie ludzi dążących do zwiększenia masy mięśniowej, pojawia się większa ilość jajek. Dlatego mam pytanie jak to jest z tymi jajkami w diecie? Czy może jest tak że ich ilość w diecie jest zależna od aktywności fizycznej? - Pozdrawiam serdecznie Melania, 22l.
Dotychczas uważano jajka za produkt sprzyjający podnoszeniu cholesterolu we krwi oraz występowaniu chorób związanych z układem krążenia. Stąd wynikało zalecenie ograniczania spożywania jajek. W ostatnich latach wycofano się z tego. Badania pokazują, że spożywanie jajek nie wpływa na powstawanie chorób układu krążenia. Co ciekawe udało się wykazać, że jedzenie nawet 2 jajek dziennie nie podnosi cholesterolu.
Prof. Tadeusz Trziszka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który doktoryzował i habilitował się z jaj uważa wręcz, że nie ma limitu spożywania jaj i można ich jeść nawet 20-30 sztuk tygodniowo.
Jedyne zastrzeżenie spożywania jaj dotyczy osób, które już teraz mają kłopoty z podwyższonymi poziomami cholesterolu czy trójglicerydów we krwi lub cierpią na alergie na jaja. W tych przypadkach warto kontrolować ilość jajek w menu, a w przypadku alergii eliminować.
Melanio, masz 22 lata, zakładam więc, że jeszcze nie dopadły Cię choroby układu krążenia i kłopoty z profilem lipidowym krwi. Jeśli tak jest, to spokojnie możesz jeść jajka nie martwiąc się, że będzie to kłopot dla Twojego zdrowia. Musisz jednak wiedzieć, że każdy zdrowy produkt w nadmiarze może sprzyjać negatywnym skutkom zdrowotnym.
Dlaczego sportowcy jedzą dużo jajek? Dlatego, że są to bardzo wartościowe produkty. Mają one wzorcowy skład aminokwasów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Aminokwasy służą między innymi do budowy mięśni ciała człowieka. Z tego powodu sportowcy oraz osoby amatorsko trenujące chętnie spożywają jajka. Dzięki nim w połączeniu z ćwiczeniami ciało nabiera jędrności i ładnych kształtów. O wartości odżywczej jajek pisała dietetyczka Katarzyna Pałubicka w artykule: Jajka – 5 kluczowych wiadomości.
Zdarzają się także niedomówienia w kwestii formy spożywania jajek. Zjadać je na surowo czy ugotowane? Znam osoby np. na diecie Kwaśniewskiego, które jajka po prostu wypijają na surowo. Otrzymuję także od Was takie pytania jak jeść jaja: na surowo, na miękko czy na twardo. Odpowiedź brzmi na miękko. Czyli żółtko powinno być płynne, białko może być ścięte lub nie do końca ścięte. Jest wtedy lekkostrawne i lepiej przyswajalne dla organizmu. Jajko po wiedeńsku też będzie należało do tych lekkostrawnych.
Surowe jajko ma w sobie naturalnie występującą substancję antyodżywczą o nazwie: awidyna. Blokuje ona przyswajanie jednej z witamin: biotyny. W konsekwencji niedoborów biotyny będą pojawiały się zmiany skórne, bóle mięśniowe, osłabienie a nawet podwyższanie poziomu cholesterolu. Spożywanie jajek na surowo nie jest zatem wskazane.
Melanio, możesz zatem uspokoić mamę w kwestii spożywania przez Ciebie jajek. Na dzisiejszy stan wiedzy o nich są one jak najbardziej wskazane do jedzenia na co dzień. Tylko pamiętaj by poddać je jakiejś obróbce termicznej. Najlepiej gotowaniu.
A czy Wy jecie jajka? Boicie się ich? Ograniczacie? Podzielcie się proszę Waszymi spostrzeżeniami na ten temat w komentarzach lub dołączcie do dyskusji na forum: Ile jecie jajek
yto / Foter / Creative Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)
.::RMT::. / Foter / Creative Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)
jules:stonesoup / Foter / Creative Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)
jules:stonesoup / Foter / Creative Commons Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0)
Komentarze
Emilka806
10 września 2014, 01:00
uwielbiam jajka ale na twadro głównie z majonezem. może nie tyle jajka co żółtka :)
Belcia.
7 września 2014, 14:43
Uff... a ostatnio właśnie się martwiłam, że coś przesadzam z jajkami :D- regularnie, od prawie roku, codziennie goszczą w moim jadłospisie pod różną postacią.
nuta
5 września 2014, 22:49
mnie to smieszy, sa osoby, ktore uwazaja, ze jedzenie 2 jaj dziennie moze szkodzic, a sypia sobie do kawy 2 lyzeczki cukru lub w pacy zalewaja zupke instant.
Fanciful
6 września 2014, 12:50
Ludzie nawet nie zdają sobie sprawy, kiedy popadają w skrajności :-)
chucky1990
5 września 2014, 13:09
Ciekawy artykuł. Ale brakło jednej ważnej rzeczy - mianowice o szkodliwości jaj na smażonych na tłuszczu. Jako licencjonowana dietetyczka dodam swoje 3 grosze. Jajka gotowane na twardo czy półtwardo w wodzie są najlepiej przyswajalne dlatego taka obróbka termiczna jest najkorzystniejsza. Surowe natomiast oprócz tego co Pani napisała, mogą nieść także ryzyko Salmonelli. Cholesterol podnoszą natomiast jaja smażone w głębokim tłuszczu (np. jaja sadzone) czy w postaci jajecznicy z dodatkiem tłustych dodatków - kiełbasy, słoniny, boczku. Należy pamiętać by nigdy nie popijać jajecznicy słodzoną herbatą bo ma to negatywny wpływ na układ krążenia.
NaPewnoTymRazem
5 września 2014, 13:05
Ja niestety należę do grupy uczulonej i to na żółtko, a nie białko (przeważnie jest na odwrót). Zjedzenie jajka to duże przedsięwzięcie jak dla mnie. Leki alergiczne muszą być w zanadrzu bo inaczej wszystko swędzi. Niemniej jendak nie mogę się im oprzeć i raz w miesiącu sobie pozwalam na 2-3. Najlepsze są od swoich kurek. Jak takie dorwę to nie uczulają, aż tak jak te sklepowe.
SilaSprawcza
5 września 2014, 12:27
"Prof. Tadeusz Trziszka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który doktoryzował i habilitował się z jaj " ;)
devoted08
5 września 2014, 09:18
Na urlopie pobiłam rekord i ze śniadań hotelowych wybierałam głównie te z jajami... Wyszło mi ponad 20 jaj w tygodniu. Uwielbiam!
Magga74
5 września 2014, 08:55
To super, że spożycie jajek prawie nie ma ograniczeń , kocham jajka :)
Honorata1984
5 września 2014, 07:34
jajka to nieprzetworzone białko, dlatego zgadzam się, iż warto je jeść. oczywiście unikam smażonych jajek, tzw. sadzonych, ale ugotowane czy nawet w formie jajecznicy bez dodatku oleju na patelnię .... no to pycha! :-)