Prolavia to pierwszy suplement diety opracowany przez specjalistów Vitalii. W styczniu poddaliśmy go Waszej ocenie w teście konsumenckim. Przez dwa tygodnie pięćdziesiąt osób sprawdzało na sobie skuteczność naszego truskawkowego deseru. Jesteście ciekawe, czy Prolavia pomogła im schudnąć? Czytajcie dalej!
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Uczestnicy testu
W teście Prolavii wzięło udział 47 kobiet i 3 mężczyzn. Były to osoby w różnym wieku, o różnej wadze, nawykach żywieniowych i stylu życia. Zadaniem każdej było przyjmowanie Prolavii przez 14 kolejnych dni – czyli przez tyle, na ile wystarcza pojedyncze opakowanie.
92 proc. osób schudło
Kiedy tworzyliśmy Prolavię, przyświecała nam myśl, że chcemy mieć naprawdę skuteczny produkt. Test potwierdził, że to się nam udało. Aż 92 proc. osób biorących udział w teście schudło! Co więcej, jedna trzecia uczestników zakończyła nasz 14-dniowy test z bilansem powyżej 3 kilogramów na minusie.
„Nie mogłam się doczekać na kolejną porcję”
O dziwo to nie efekt odchudzający był najczęściej chwaloną cechą Prolavii. Tym, co najbardziej ujęło testerów i testerki był smak. Bo Prolavia – w odróżnieniu od innych środków wspomagających odchudzanie – ma formę pysznego owocowego kisielu. Co więcej, ta mała przekąska na długo hamuje głód – aż 84% osób stwierdziło, że po Prolavii czuło długotrwałą sytość.
Pora, aby osoby testujące Prolavię przemówiły własnym głosem. Oto kilka z ich opinii:
„Prolavia na pewno jak suplement diety jest nietypowy. W pracy znajomi raczej z zaciekawieniem patrzyli, co ja tam tak często zajadam:) Efekt po pierwszym tygodniu piorunujący, dwa kg w dół to bardzo spoko, a nie powiem, od czasu do czasu zgrzeszyłam. Dzięki Prolavii na pewno więcej piłam, bo często o tym zapomniałam. Także spróbowałam i zdecydowanie nie żałuję.”
Kaśka, Poznań
„Przez dwa tygodnie stosowania Prolavii przy równoczesnej diecie schudłam ponad 3kg! Sama nie do końca mogłam w to uwierzyć. Nie spodziewałam się, że Prolavia może być aż tak skuteczna. Stosując ją wedle zaleceń, 3 razy dziennie, bardzo często zdarzało mi się, że nie zjadałam całych przygotowanych posiłków - uczucie sytości było tak duże. Kolejnym ogromnym plusem tego produktu jest to, że zgodnie z jego opisem, zaspokaja chęć na słodkości, a nawyk podjadania słodyczy był niestety moją piętą Achillesową. Dzięki Prolavii wszystko się zmieniło. Jak dla mnie, jedynym minusem jest tylko jeden dostępny smak. Nie przepadam za produktami o smaku truskawkowym, dlatego cieszyłabym się bardzo z choć jednego dodatkowego smaku, aby móc w czym wybierać. Podsumowując, z pewnością poleciłabym Prolavię każdej osobie, która jest na diecie - jestem dowodem na jej skuteczność działania. To doskonały sposób na uprzyjemnienie czasu diety!”
Anita, Wrocław
„Dla mnie jest to przede wszystkim kisiel o smacznym, truskawkowym smaku, który zaspokaja pragnienie czegoś słodkiego na długo, pozostawiając po sobie uczucie sytości, które sprawia, iż w rezultacie jemy o wiele mniej niż to sobie zaplanowaliśmy. Jednak co najważniejsze, jest ona całkowicie bezpieczna. Jako niedowiarek, który nie ufa magicznemu działaniu "pogromców nadwagi" skonsultowałam jej skład z dietetyczką. Z pewnością produkt ten mogę polecić wszystkim tym, który marzą o tym by poczuć się lekko w swojej dawnej skórze.”
Karolina, Długosiodło
„Początkowo byłam sceptycznie nastawiona, bo środków wspomagających odchudzanie jest na rynku mnóstwo, ale po dwóch tygodniach korzystania zdecydowanie mogę ją polecić każdemu, kto zmaga się z dodatkowymi kilogramami. Dla mnie najcenniejsze było to, że przypomniałam sobie, jak to jest mieć płaski brzuch, z którym walczę od lat. Radość z założenia dawno nienoszonych spodni jest nie do opisania! Prolavia rewelacyjnie uregulowała u mnie przemianę materii, a przy tym w pełni zaspokajała apetyt na coś słodkiego i sprawiła, że przestrzeganie diety nie było żadnym problemem - po prostu nie miałam ochoty na podjadanie. Smak i konsystencja również do mnie przemawiają, bo forma kisielu w połączeniu z jego słodkawym smakiem daje mi złudzenie, że w istocie zjadam deser. U mnie Prolavia sprawdziła się nie tylko jako "wypełniacz" przyjmowany pól godziny przed posiłkiem, ale też jako słodka przekąska między posiłkami. Fantastycznie rozwiązała mój problem wieczornego podjadania, bo zdarzało mi się z powodzeniem zastąpić nią wieczorną przekąskę.”
Anna, Szczecin
„Jestem bardzo zadowolona z efektów jakie przyniosło mi stosowanie Prolavii. Produkt jest bardzo łatwy w przygotowaniu co jest niezwykle ważne przy małym dziecku. Jeżeli chodzi o mnie, to wprowadziłabym więcej wariantów smakowych- po kilku dniach miałam już dosyć smaku truskawkowego. O ile ja miałam go dosyć, to mój mąż był w 7 niebie- on uwielbia ten smak, dlatego aby móc rzetelnie wypełnić ankietę kilkukrotnie musiałam przed nim schować Prolavię, ponieważ jak sam stwierdził " on tylko spróbuję jedną łyżeczkę czy smak nadal jest taki sam". Proszę się domyślić jak wyglądała ta "jedna" łyżeczka... Raczej jedna opakowanie/saszetka :) Jestem pozytywnie zaskoczona produktem, ponieważ w kilkanaście dni schudłam bez żadnego wysiłku prawie 3 kg. Myślę, że Prolavia jest jak najbardziej godna polecenia, jednak cena jednego opakowania jest dosyć wysoka. Najzabawniejsze w całym teście jest to, że teraz mój mąż chce kupić Prolavię dla siebie, tylko zastanawia się jak to będzie jeżeli facet przejdzie na dietę „kisielową” (dokładnie tak to nazywał).”
Monika, Sanok
Prolavia ma plusy i minusy. Plusy to możliwość picia jej jako napój lub jedzenia jako kisiel, dobry smak (parę razy wręcz nie mogłam się doczekać aby zrobić sobie kolejną porcję) oraz to, że daje uczucie sytości przed zjedzeniem posiłku. Minusem jest fakt że w moim przypadku nie utrzymuje się ono na tyle długo by następny posiłek wydawał się bardziej syty niż zazwyczaj.
Alicja, Niepołomice
Nie spodziewałam się tak wspaniałych efektów po Polavi! :) jestem zachwycona jej działaniem, dzięki niej przez 15 dni nie jadłam słodyczy, schudłam z 54 kg do 52 kg i przede wszystkim mam w końcu płaski, a nie wydęty brzuch! Starałam trzymać się niskokalorycznej diety z Vitalii jednak nie zawsze się to udawało- czasem wpadł domowy, tłusty obiad, kilka razy fast food i piwo ale mimo to mam wspaniałe efekty. Jedynym minusem Prolavii który dostrzegłam było to, że gdy przyjmowałam 3 saszetki dziennie miałam okropne wzdęcia. Może dlatego, że moja dieta jest bogata w błonnik i ta dawka to było dla mnie za dużo- dlatego zmieniłam dawkowanie na 2 saszetki i wszystko minęło :) dodam jeszcze, że podczas kuracji niestety nie miałam czasu ćwiczyć, za to dużo chodziłam. Jestem zachwycona działaniem i smakiem Prolavii, poleciłam już ją kilku osobom bo naprawdę warto włączyć ją do jadłospisu. Sama na pewno kupię jeszcze Prolavię jako zamiennik słodkości, bo naprawdę zmniejsza mój nieposkromiony apetyt na słodycze. Mogę jeszcze dodać, że fajnie było by gdyby pojawiły się inne smaki Prolavii-np. owoce leśne, banan, czekolada- nie wszyscy lubią truskawki.
Iga, Bieruń
Prolavię stosowałam przez 2 tygodnie, rozpoczynając tym samym swoje odchudzanie. W tym czasie schudłam prawie 2,5kg. Mimo, że początkowo nie wierzyłam, że przyjmowanie prolavii wpłynie na szybszy spadek mojej wagi, zostałam mile zaskoczona. Prolavia doskonale zastępuje przekąski i dzięki temu nie podjada się między posiłkami. Uwielbiam kisiel, więc postać w jakiej przyjmuje się prolavię w żaden sposób mnie nie zniechęcała, choć zdarzały się dni kiedy ją po prostu wypijałam, nie czekając na zgęstnienie. Fajne jest również to, że ma w sobie żywe kultury bakterii oraz witaminy. Dzięki temu czułam się znacznie lepiej i miałam więcej energii (wcześniej byłam ospała i zmęczona w ciągu dnia). Jeśli chodzi o smak prolavii to truskawkowy mi bardzo odpowiadał, aczkolwiek po tygodniu byłam już trochę znudzona tą monotonią. Uważam, że w kuracji dwutygodniowej powinny być przy najmniej dwa smaki np. truskawka i pomarańcza. Poza tym na początku przyjmowania prolavii miałam problemy z wypróżnianiem mimo, że po jej przyjęciu wypijałam zalecane 2 szklanki wody. Na szczęście po niecałym tygodniu wszystko się wyregulowało. Przede mną jeszcze sporo do zrzucenia, bo aż 12,5kg, jednak nie poddaje się. Podsumowując, zdecydowanie mogę polecić prolavię innym odchudzającym. Jeśli tylko ktoś lubi kisiel i chce schudnąć to prolavia jest najlepszym wyborem:)
Adela, Wągrowiec
Produkt godny polecenia, bardzo mi smakował i wyraźnie wypełniał żołądek, co sprawiało, że zjadałam mniejsze porcje posiłków. Do "pełni szczęścia" zabrakło wyraźniejszego hamowania apetytu (nie potrafiłam się powstrzymać na widok ulubionych potraw).
Urszula, Zamość
A czy Wy próbowaliście już suplementować Prolavię? Czekamy na Wasze opinie!
Komentarze
maq012
2 lutego 2015, 14:49
jakos nie do konca ufam takim specyfikom
praslin
30 stycznia 2015, 09:48
Nic samo nie zadziała jak z psychiką nie idziemy w parze. Kisiel zaspokoił moje potrzeby na tyle , że odłączyłam uczucie głodu. Fakt , jeden smak ale suplementy, tabletki też mają jeden smak a po nie sięgamy ! Na szczęście już nie muszę obciążać wątroby . Jeśli siedzisz na dupsku i myślisz że, "coś-ktoś" zrobi wszystko za ciebie to powodzenia. Włącz mózg a efekt nadejdzie zanim się zorientujesz. Nie mam parcia na jedzenie a jednocześnie nie planuję być w grupie osób które drastycznie schudły. Wszystko z głową a kisiel na mnie działa. Ufff, a już się bałam...
notka22
29 stycznia 2015, 14:40
Ja się znalazłam w tych 8 procentach, na które nie działa:)
VikiMorgan
29 stycznia 2015, 14:12
ile osób z tego było w grupie placebo?
VikiMorgan
29 stycznia 2015, 20:49
dokładnie a bez porównania z grupą placebo wyniki są niewiarygodne .... . Dla mnie to wręcz jest robienie z czytelników debili. No ale z drugiej strony jak poczyta się o składzie to jakieś tam przesłanki ma - czy łączyć probiotyk z błonnikiem= dla osób chorych psychicznie które mają problem z nadmiernym jedzeniem może tak ale to powinno być przepisywane przez psychiatrę. Jednak wiele osób je poniżej swojego minimum, jednak nie aż tak mało jak anorektycy i przez to tyją - dla nich jest to jednak bardzo niebezpieczne. Trzeba dokładnie przeanalizować komu coś takiego polecić .... jak zawsze manipulacyjne podejście do sprawy. Ale jak ktoś się nie zna to wierzy w każdą bzdurę lub półprawdę jaką tu napiszą.... i przez to szkodzi swemu zdrowiu.....
katnapik1987
29 stycznia 2015, 10:45
to w sumie może można zrobić sobie kisiel domowy i stosować w taki sam sposób jak Prolavię?
Grubaska.Aneta
29 stycznia 2015, 15:50
Czyli nic nadzwyczajnego w sobie ten kisiel nie zawiera.
VikiMorgan
29 stycznia 2015, 20:55
teoretycznie zawiera szczep bakterii probiotycznych - czyli działa na pewno na odporność, nie do końca jest też sprawdzone czy ten szczep faktycznie może zmniejszać otyłość ale na pewno dzięki temu cena wzrosła. co do glukomannanu jest sporo suplementów diety, ale czy potrzeba dodatkowego błonnika? osobiście uważam że nie ale każdy ma swoje zdanie. Wolę na odporność i odchudzanie kiszoną kapustę :) jest sprawdzona ma dużo błonnika i uzdrawia jelito grube - dzięki czemu odchudza - i przede wszystkim nie szkodzi.
Grubaska.Aneta
29 stycznia 2015, 21:53
I te naturalne produkty tez są o wiele wiele tańsze od całego tego kisielu.
Eli1605
29 stycznia 2015, 10:26
Spróbowałam. Da się zjeść, ale bez rewelacji i monotonne, że jest tylko jeden smak.
cancri
29 stycznia 2015, 09:15
Moge sie zgodzic z tymi opiniami, ale sam tekst jest dla mnie zbyt przeslodzony. Bylo tez kilka minusow, i mysle, ze dla mnie jako dla osoby, ktora miala okazje testowac ten produkt, tekst bylby bardziej wiarygodny, gdyby pojawily sie chociazby zapewnienia odnosnie proby zmian niektorych rzeczy. Albo, gdyby bylo wspomniane, ze np. u czesci osob moga wystepowac pewne niedogodnosci, jednak mimo wszystko nie sa one czeste. Gdybym przeczytala ten tekst bez testowania produktu, to by mnie nie przekonal do zakupu, bo jest dla mnie jednak za bardzo marketingowy.
Grubaska.Aneta
29 stycznia 2015, 09:06
Taaa kisiel nas odchudzi. ..aż się usmiechnelam sama do siebie. Uważam że to tylko kolejny chwyt marketingowy.
Emilka806
29 stycznia 2015, 17:39
nie kisiel Cię nie odchudzi, ale po jego zjedzeniu jesteś syta tzn że mniej zjesz na posiłek typu obiad i kolacja ponieważ nie siadasz głodna jak wilk...czyli jesz mniej = chudniesz...
VikiMorgan
29 stycznia 2015, 20:57
mniej zjesz = przytyjesz no chyba że masz albo problem z psychiką albo z niedoczynnością tarczycy albo jesz same syfy a to przed złym odżywianiem nie uchroni.