Smalec do smażenia czy gotowania był wykorzystywany przez wiele lat. Nasze babcie i prababcie nie wyobrażały sobie kuchni bez smalcu. W ostatnich latach został wyparty z naszych stołów praktycznie zupełnie. Czy słusznie? Czy można smalec ma jakieś korzyści? Czy smalec jest zdrowy? Czy smalec z gęsi jest lepszy? Czy smalec ma witaminy? Jaka jest wartość odżywcza smalcu?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Smalec składa się w dużej mierze z tłuszczów nasyconych. Te maja wysoką temperaturę dymienia i są stabilne podczas smażenia. Ma to swoje niewątpliwe walory. W przypadku olejów roślinnych w czasie ogrzewania tłuszcze nienasycone zmieniają swoją strukturę. Wiązania podwójne pękają i lipidy ulegają utlenianiu. Im olej bogatszy w tuszce wielonienasycone (np. olej lniany), tym proces przebiega w większym stopniu. Tym samym zdrowe tłuszcze zamieniają się w źródło wolnych rodników. W przypadku smalcu nic takiego się nie dzieje. Czy to oznacza, że w smalcu nie ma tłuszczów nienasyconych? Otóż nie. Smalec składa się w około 40% z tłuszczów nasyconych, 50% z jednonienasyconych i 10% z wielonienasyconych. Okazuje się jednak, że nienasycone kwasy tłuszczowe są chronione przed oksydacją przez nasycone.
Smalec jest bogatym źródłem witaminy D. Łyżeczka smalcu może zawierać 500-1000 IU (international unit - jednostka międzynarodowa). Istotne jednak jest, iż taka zawartość witaminy D występuje tylko w smalcu, który pochodzi od świń mających dostęp do światła słonecznego. Jest ono niezbędne do produkcji witaminy D w ich ciele. Dlatego warto przygotowywać go samemu ze słoniny od zaprzyjaźnionego gospodarza.
100 g smalcu dostarcza:
902 kcal
100 g tłuszczu, w tym 39 g tłuszczów nasyconych
95 mg cholesterolu
1000 mg kwasów tłuszczowych z rodziny omega 3
10199 mg kwasów tłuszczowych z rodziny omega 6
Smalec jest tłuszczem zwierzęcym. Zawiera więc w swoim składzie cholesterol. Od lat badania wskazują jego wpływ na zwiększone ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Owszem jest on organizmowi niezbędny do produkcji wielu hormonów czy funkcjonowania układu nerwowego, jednak nie oznacza to, iż mamy go jeść bez zahamowań. Jednakże dzieciom do 3 roku życia nie zaleca się ograniczania podaży tłuszczów nasyconych i cholesterolu. Składniki te są niezbędne do rozwoju organizmu. Jego nadmiar jednak jest szkodliwy. Czy zatem smalec ma jedynie negatywny wpływ na układ krążenia? Jest źródłem kwasów tłuszczowych jednonienasyconych oraz omega 3, które mają ochronne działanie na serce. Jego umiarkowane spożycie może więc wykazywać pewne walory zdrowotne. Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Cinncinati wskazuje, że krótkoterminowa dieta bogata w smalec, może chronić przed atakami serca i zmniejszać uszkodzenie tkanek w momencie gdy się pojawi. W tym samym badaniu jednak naukowcy stwierdzają, że stosowanie takiej diety powyżej 6 tygodni nie wykazywało już ochronnego działania.
Gęsina jest bogata w białko, żelazo, cynk i szereg witamin jak A, B1, B2, D oraz E. Smalec z gęsi jest bogaty w tłuszcze jednonienasycone. Podobnie jak oliwa z oliwek jest źródłem kwasu oleinowego. Jego zalety od wieków były wykorzystywane zarówno w kuchni, jak również zewnętrznie do przygotowywania różnych smarowideł i maści zdrowotnych, np. z olejkiem rycynowym.
100 g gęsiego smalcu dostarcza:
900 kcal
100 g tłuszczy w tym:
28 g tłuszcze nasycone,
58 g tłuszcze jednonienasycone
11 g tłuszcze wielonienasycone
100 mg cholesterolu
500 mg kwasów tłuszczowych z rodziny omega 3
9801 mg kwasów tłuszczowych z rodziny omega 6
Lubicie smalec? Wiedzieliście, że smalec ma w sobie witaminy?
Zdjęcie główne pochodzi z flickr
Komentarze
patasola
14 lutego 2015, 22:34
o nieeeee. nie znosze. obrzydza mnie.
magwiz
7 lutego 2015, 18:45
Lubię, ale jadam rzadko...
AstrologicznaJedenastka
6 lutego 2015, 11:59
Ja lubię kotlety z piersi kurczaka smażone na tymże smalcu :) W innych celach nie stosuje i raczej się do niego nie przekonam
lola7777
6 lutego 2015, 10:44
Swinie to nie krowy nie pasa sie na łakach,wszystkie siedza w chlewach i obradtaja w tluszcz bez witaminy D;)
Eli1605
6 lutego 2015, 09:46
Czasami używam.
kingoje82
6 lutego 2015, 09:41
Jak bym miala dostep do dobrego to bym zjadla. Ciekawe to ze swinki chodowane na powietrzu maja tyle witD.
1sweter
6 lutego 2015, 07:42
no właśnie... i dlatego ja od pewnego czasu wróciłam do smalcu, robię go sama ze zmielonej słoninki, oddzielnie czysty i ten ze skwarkami, używam go do smażenia mięs które wymagają dłuższego czasu lub wyższej temperatury... schabowy na prawdziwym smalcu jest nie do pokonania... olej niech się schowa... no, oczywiście byle nie za często... bo co za dużo to niezdrowo... :o))