Waga analizująca skład ciała to ostatnimi czasy produkt obowiązkowy u odchudzających się osób. Lawinowo wymieniamy zwykłe wagi, które podają jedynie masę ciała na sprzęt, który dodatkowo wskaże zawartość tłuszczu, mięśni, wody. Czy można wierzyć tym pomiarom? Czy warto zainwestować w taki sprzęt? Jakie są metody pomiaru składu ciała? Czy pomiar na wadze z analizą składu ciała jest wiarygodny?
Z tego artykułu dowiesz się m.in.:
Pamiętać należy, że badanie składu ciała ma jedynie charakter szacunkowy. Nie da się za pomocą sprzętu stwierdzić ze stuprocentową dokładnością zawartości poszczególnych komponentów w ciele. Metod pomiaru jest kilka, jedne mniej inne bardziej dokładne. Dzieli się je na 3 grupy:
DXA jest uważana za najbardziej dokładną metodę. W jej przypadku analizuje się przepływ wiązki promieniowania jonizującego i sprawdza jej osłabienie. Jest wykorzystywana w profesjonalnych sprzętach, szczególnie do badania składu ciała sportowców. Jej dużym plusem jest wskazywanie dokładnego rozmieszczenia poszczególnych komponentów w ciele np. tego, że najwięcej tłuszczu jest na brzuchu. Pozwala również określić gęstość kośćca. Metoda hydrostatyczna, która jest również dość dokładna, jest nazywana inaczej ważeniem podwodnym i opiera się na prawie Archimedesa.
W przypadku sprzętów domowych wykorzystuje się w głównej mierze metodę BIA, czyli przepływu przez ciało słabej wiązki prądu o małym natężeniu i określonej częstotliwości (najczęściej około 50 kHz). Następnie bada się opór tkanek (impedancję) na przesłany prąd. Woda, tkanka mięśniowa czy krew przepuszczają prąd, zaś tkanka tłuszczowa stawia opór. Pozwala to na określenie zawartości tłuszczu oraz beztłuszczowej masy ciała. Dzięki temu można określić stosunek tkanki tłuszczowej do mięśniowej. Metoda jest bezpieczna, nieinwazyjna i nieodczuwalna, ewentualnie można poczuć delikatne mrowienie. Przeciwwskazaniem do zastosowania jest jednak ciąża, padaczka czy wszczepiony defibrylator serca. Ideał?
Producenci zachwalają swoje artykuły jako super dokładne, jednak prawda jest taka, iż w przypadku BIA bardzo ważny jest sposób przeprowadzenia pomiaru. Na wynik ma wpływ wiele czynników, o których często producenci zapominają wspomnieć, a sam pomiar obarczony jest błędem. Dodatkowo większość urządzeń domowych posiada jedynie elektrody na stopach i pomiaru dokonuje się w pozycji stojącej. Prąd zaś płynie najkrótsza drogą. Oznacza to, że dokonując pomiaru w ten sposób, wiązka przepływa z jednej nogi do drugiej, więc analiza obejmuje notabene jedynie połowę ciała. Badania wskazują na zmniejszenie dokładności w tego typu pomiarze. Znaczącą poprawę wyników uzyskuje się w podłączeniu elektrod stopa-ręka. Ważna również jest pozycja horyzontalna, w celu wyrównania poziomu płynów w ciele, ale również dla wzrostu impedancji. Niestety w przypadku urządzeń domowych nie jest to możliwe. Warto również zwrócić uwagę, iż w przypadku otyłości duża zawartość tłuszczu zmienia impedancję, co ma także wpływ na przekłamanie wyniku i może wymagać wprowadzenia większej częstotliwości prądu w czasie pomiaru. Ważąc się w domu częstotliwości prądu nie zmienimy.
Analiza składu ciała w warunkach domowych powinna więc być traktowana z przymrużeniem oka i raczej na zasadzie kontroli rzędu zmian, niż dokładnych wyliczeń. By rzeczywiście pomiary mogły być odnoszone do siebie, konieczne jest spełnienie kilku warunków:
Zawartość poszczególnych komponentów w ciele i stosunek ich do siebie pozwala nam stwierdzić np. czy pojawia się u nas otyłość przy prawidłowej masie ciała, czy też odwrotnie, mimo wysokiej masy ciała mamy dużą zawartość mięśni, a małą tłuszczu. Jak wyglądają normy?
Czy zatem warto zakupić sobie wagę z analizatorem składu ciała? Tylko wtedy, gdy będziemy pamiętać o ‘ułomnościach’ takiego pomiaru i będziemy go traktować jedynie jako sposób na analizowanie różnic w pomiarach. Wtedy analiza taka pomoże nam w obserwacji zmian, jakie zachodzą w ciele na skutek diety. Należy jednak pamiętać o odpowiednim przygotowaniu do pomiaru i wykonywaniu go zawsze o tej samej porze dnia.
Korzystaliście kiedyś z pomiarów składu ciała na wadze? Jaka jest Wasza opinia o pomiarach na wadze?
Zdjęcie główne pochodzi zflickr.com
Komentarze
Lela80
4 marca 2018, 08:38
Tylko że to są zwykłe wagi z wgranym jakimś programem który coś tam średniego podaje, nijak ma się to do prawdziwej analizy składu ciała. Polecam zajrzeć do jakiegoś klubu i zrobić porządną analizę, my robimy analizy na sprzęcie inbody i klienci dostają dokładną precyzyjną informację co i jak, pomiary są szybkie, dokładne bo ciało jest dzielone na segmenty a nie traktowane jako jedna bryła, poza tym naprawdę dużo informacji taki analizator potrafi podać.
Użytkownik5407739
13 listopada 2023, 10:50
Wiadomo, że waga domowa nie zrobi wywiadu jak badania za kilka stów. Z czasem jednak się te produkty poprawiły i są bardziej precyzyjne. Zobacz na Garmina albo taki Truelife. Styki pomiarowe się poprawiły, technologia. Różnice z mega zaawansowanym sprzętem powoli się zacierają. Sam mam model Truelife W7 i nie jest to zabawka.
aska1277
20 kwietnia 2015, 18:47
brzmi ciekawie
witaaminkaa
25 marca 2015, 23:06
Ja mam taką i sobie chwalę... Jest zaprogramowana.... Każdy z domowników ma swój program zaprogramowany pod wiek, płeć, wagę i wysokość.... Oczywiście to tak orientacyjnie ....
anna987
25 marca 2015, 22:01
Warto kupić taką wagę, jeśli jest w jakiejś promocji, jako ciekawostkę i coś, co nam pokaże, ile mamy tłuszczu... w nogach ;)