Spis treści:
Kilodżule w menu fast foodów pomogło zmniejszyć masę ciała. Przeczytanie informacji o podaży energii z danego posiłku pozwoliło ograniczyć dzienną podaż kJ i tym samym przyczyniło się do schudnięcia.
W Polsce najczęściej posługujemy się wartością energii podawaną w kilokaloriach (kcal). Często jednak na wartości odżywczej podanej na produktach można znaleźć informację o zawartości kilodżuli (kJ). Liczba ta jest większa niż liczba kalorii. Wynika to z prostego faktu, 1 kcal = 4,184 kJ. Z uwagi na nasze przyzwyczajenia, na pewno przeraziłaby nas na pierwszy rzut oka informacja, że w ciągu dnia zjedliśmy 8000 kJ, gdy jesteśmy przyzwyczajeni, że jemy około 1900 kcal. Badania naukowców z Uniwersytetu w Sydney wskazują, że podanie informacji właśnie o kilodżulach przy posiłkach typu fast food, pozwolił zaoszczędzić w ciągu dnia średnio około 960 kJ (około 230 kcal) w porównaniu z osobami, które nie zwracały uwagi na wartość odżywczą. Gdyby przeprowadzono je w naszych warunkach być może efekt byłby jeszcze większy?
W czasie 10 tygodni badań naukowcy we współpracy z barem szybkiej obsługi na kampusie Uniwersytetu w Sydney zamieścili obok dań typu fast food informację o zawartości kilodżuli energii w nich. Dodatkowo prowadzono kampanię na temat lepszych i zdrowszych wyborów żywieniowych. W badaniach wzięło udział więcej niż 710 studentów w wieku między 19 a 24 rokiem życia.
Wielu studentów nie miało świadomości czym są kilodżule, ani nie korzystało z oznaczeń kilodżuli w produktach. Rozpoczęliśmy więc kampanię za pomocą ulotek, stron internetowych, działań interaktywnych i kalkulatorów, by zwiększyć ich świadomość.
Główny autor badań Rajshri Roy zaprezentowała wyniki obserwacji na dietetycznej konferencji naukowej w Australii (Dietitians Association of Australia (DAA) National Conference). Wskazała, że studenci, którzy wykorzystali wiedzę z kampanii żywieniowej i zwracali uwagę na wartość odżywczą podawaną przy daniach, chudli. Najczęściej w ciągu dnia potrafili zaoszczędzić około 960 kJ energii, co jest równowartością np. małej porcji frytek. Codzienne obniżenie podaży energii przez rok o taką wartość może dać skutek zredukowania masy ciała o około 9 kg. Dodatkowo odnotowano również ogólne zmniejszenie sprzedaży produktów najbardziej energetycznych jak nachos i hamburgery. Spadek w przypadku hamburgerów wynosił 30 procent. Wyniki wskazują na to, jak ważna jest informacja przy promowaniu zdrowego stylu życia i walki z otyłością. Autorzy podkreślają, że zwłaszcza istotne wydaje się wprowadzanie podawania wartości odżywczej posiłków na kampusach, gdzie młodzi ludzie spędzają dużo czasu, co może mieć niebagatelny wpływ na ich wybory żywieniowe.
Zdjęcie główne pochodzi z flickr.com
Komentarze
wie58
27 października 2016, 22:29
Ciekawe
Eli1605
9 czerwca 2015, 13:44
Czy kalorie, czy kilodżule to i tak należy ich unikać w nadmiarze.
magwiz
11 czerwca 2015, 12:18
To prawda!
aska1277
7 czerwca 2015, 12:46
Hmmm ciekawe....
anna987
28 maja 2015, 12:10
Wnioski wyciągnięte z badań są moim zdaniem strasznie naiwne. Przecież każdy, kto nagle zaczyna się interesować tym co zjada zamiast wrzucać w siebie wszystko jak leci, nagle zaczyna jeść mniej. I nie ma tu nic do rzeczy, czy przelicza sobie kalorie, dżule, elektronowolty, czy kilowatogodziny.
Vateris
15 czerwca 2015, 00:39
Dokładnie to pomyślałam...
Epestka
28 maja 2015, 04:06
I pomyśleć, że wystarczy kalorie nazwać kilodżulami, żeby chudnąć...