Epidemia nadwagi i otyłości oraz związane z nią choroby metaboliczne nadal sieją śmiertelne żniwo wśród ludności na całym świecie. Nic dziwnego, że lekarze i naukowcy szukają sposobu na odwrócenie tej niebezpiecznej tendencji. Pod lupę trafił również syrop glukozowo - fruktozowy.
Otyłość jest ściśle powiązania z chorobą wieńcową serca, cukrzycą typu 2, nietolerancją glukozy, bezdechem sennym, zaburzeniami snu i wieloma innymi przewlekłymi stanami i chorobami. Nie jest więc niespodzianką, że od lat naukowcy doszukują się potencjalnych przyczyn otyłości, tj. zwiększone spożycie tłuszczu, zwiększone zużycie węglowodanów, nadmiar syropu glukozowo - fruktozowego, wysokiej zawartości fruktozy, a także etiologię genetyczną i hormonalną, czy nieaktywny tryb życia. Oczywiście wiemy też, że biorąc pod uwagę złożoność regulacji energii, jest mało prawdopodobnym, aby jeden, pojedynczy element diety powodował otyłość globalną.
Rynek spożywczy nie pomaga w zatrzymaniu niekorzystnej tendencji. Opakowania są coraz większe, a zawartość cukru w niektórych produktach rośnie w oczach przyzwyczajając społeczeństwo do coraz słodszego smaku.
Na podstawie danych zawartych w podręczniku Agriculture Handbook no. 8 z Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych, napój ‘cola’ w 1963 roku miał 39 kcal / 100 g, podczas gdy w 2003 roku miał 41 kcal / 100 g.
Wśród węglowodanowych winowajców wymieniało się zarówno sacharozę, jak i fruktozę. Jednak największe kontrowersje nadal wzbudza syrop glukozowo – fruktozowy. I to nie zawsze dlatego, że jest dodawany, ale dlatego, że występuje praktycznie wszędzie, trudno więc zapanować nad jego spożyciem.
Największa burza rozpoczęła się po publikacji artykułu w American Journal of Clinical Nutrition (AJCN) w 2004 roku. Jego autorzy sugerowali, że syrop glukozowo - fruktozowy zawarty w napojach może odgrywać wyjątkową rolę w epidemii otyłości na świecie. Chociaż wyraźnie zaznaczony był tutaj związek czasowy, a nie związek przyczynowo-skutkowy to wystarczyło, aby rozpocząć gorącą dyskusję. Syrop dostał się pod lupę naukowców i ostrzał mediów. Czy słusznie? Na pewno, przecież coś, co znajduje się prawie w każdym produkcie spożywczym, powinno zostać dokładnie zbadane, zwłaszcza jeśli mamy co do tego wątpliwości.
Syrop od tamtej chwili nie ma spokoju. I bardzo dobrze, ponieważ w końcu zaczęliśmy się orientować, że coś takiego w ogóle istnieje i jest notorycznie dodawane do spożywanych codziennie produktów. Oczywiście zaczęła się też fala badań. Raz rozgrzeszano syrop glukozowo - fruktozowy, raz obwiniano go za całe zło. Syrop kukurydziany o dużej zawartości fruktozy powoduje cechy otyłości u szczurów: zwiększone stężenie masy ciała, tkanki tłuszczowej i trójglicerydów. Badania na zwierzętach często potwierdzały hipotezę, iż syrop kukurydziany o dużej zawartości fruktozy powoduje cechy otyłości, zwiększa masę ciała oraz zawartość tkanki tłuszczowej i trójglicerydów. Szybko jednak podnosiły się głosy, że w badaniach wykorzystuje się ilości syropu, których człowiek nie byłby w stanie spożyć w czasie normalnego funkcjonowania.
Każdy dodany cukier, używany jako alternatywa dla syropu kukurydzianego o wysokiej zawartości fruktozy będzie miała podobny skład chemiczny, choć jest możliwe, że istnieją różnice, w jaki sposób te cukry wpływają na szlaki metaboliczne.
Syropowi glukozowo – fruktozowemu zarzuca się, jak sama nazwa mówi, obecność sporej ilości fruktozy. Fruktoza jest metabolizowana głównie w wątrobie. Metabolizm fruktozy zaczyna się od jej fosforylacji. Fruktoza bezpośrednio wchodzi do szlaku glikolizy, pomijając istotny punkt kontrolny, przez który przechodzi glukoza. Zwiększa to w wątrobie pulę wolnych kwasów tłuszczowych. Dodatkowo fruktoza nie tłumi greliny i nie stymuluje insuliny i leptyny do hamowania apetytu. Nadmierne spożycie fruktozy zwiększa lipogenezę i produkcję kwasu moczowego. Przyczynia się to do otyłości, cukrzycy, stłuszczenia wątroby oraz wystąpienia dny moczanowej.
Teoretycznie nie ma to większego znaczenia w samym porównaniu sacharozy i syropu glukozowo – fruktozowego, ponieważ ich skład jest stosunkowo podobny. Sacharoza jest disacharydem zawierającym 50% fruktozy i 50% glukozy. Syrop GF ma dwie główne formy powszechnie stosowane w produkcji żywności. SGF-55, forma powszechnie stosowana do słodzenia napojów bezalkoholowych gazowanych w USA, i SGF – 42 stosowany m.in. w Europie. Napisałam 'teoretycznie', ponieważ zawartość fruktozy w syropie nie musi wcale być taka oczywista. W badaniu opublikowanym w 2011 roku w czasopiśmie Obesity znaleziony odsetek fruktozy w napojach słodzonych syropem kukurydzianym wahał się od 47% do 65%.
Co zatem robić? Należy się skupić na minimalizowaniu w diecie zarówno cukru, jak i syropu glukozowo – fruktozowego. Okazało się, że ostre reakcje na syrop glukozowo - fruktozowy i sacharozę są praktycznie takie same w odniesieniu do glukozy, insuliny, leptyny, greliny, trójglicerydów po posiłku i zaspokajaniu apetytu. Oczywiście badania są różne i z różnymi opiniami spotkać się możemy. American Medical Association oraz Akademia Żywienia i Dietetyki wydały jednak oświadczenie wskazujące, że nie ma różnic pomiędzy syropem glukozowo - fruktozowym i sacharozą w prawdopodobieństwie wywoływania otyłości.
Zamiast się jednak zastanawiać, co jest gorsze, zacznijmy odzwyczajać się od słodzenia i kupowania dosłodzonych – nie ważne, czy sacharozą, czy syropem – produktów.
Zdjęcie z treści pochodzi z: Mike Licht, NotionsCapital.com / Foter.com / CC BY
Zdjęcie tytułowe pochodzi z:: osde8info / Foter.com / CC BY-SA
Inne materiały akcji:
Syrop glukozowo – fruktozowy w produktach dla dzieci
Dbasz o nawyki swojego dziecka? Tak źle jeszcze nie było! INFOGRAFIKA
Syrop glukozowy a otyłość. Jest się czego obawiać?
Syrop glukozowo – fruktozowy. Po co? Gdzie? Z jakim skutkiem?
8 razy nie dla syropu GF. Jak syrop wpływa na nasze zdrowie?
Jakie są konsekwencje spożywania syropu glukozowego? INFOGRAFIKA
Syrop glukozowo – fruktozowy od kuchni. Jak się produkuje SGF?
Dołącz do naszej akcji 'Kupuję bez syropu glukozowo - fruktozowego' na Facebooku: https://www.facebook.com/events/850079591778557
Komentarze
wie58
16 grudnia 2015, 23:08
A ja nie słodzę od blisko 50 lat. Szkoda, że nie omijam również słodyczy.
Skywalker
5 listopada 2015, 15:59
Ale się uwzięliście na ten syrop GF (w tytule glukozowy?). Fruktoza faktycznie nie jest bez winy. Ale dlaczego jedziecie tylko po syropie? A co z sacharozą, cukrem brązowym, miodem, gruszkami, jabłkami, bananami? Mają więcej fruktozy niż produkty z syropem GF. Czyżby akcja sponsorowana przez producenta cukru?