Temat: Problem z odkładaniem się tłuszczu

Cześć, 

może ktoś doradzi mi co mam robić. Mam problem z odkładaniem się tłuszczu, mam idealną przemianę materii, jednak tłuszcz się " nie trawi?" oraz odkłada. (tak usłyszałam u dietetyka) Co na to poradzić? Czy mógłby mi ktoś pomóc, doradzić co robić w związku z tym? Może ktoś ma podobny problem i doradzi mi coś? Może jakiegoś dobrego lekarza, który mnie poprowadzi? (WARSZAWA) Dodam, że jem bardzo mało więc nie mam problemu z obżarstwem. Myślałam nad odsysaniem tłuszczu, gdyż ciągle tyje - po 2 latach doszło mi kolejne 20kg. Ruch mam 3x dziennie długie spacery z psem, chodzę dużo po schodach, mam prace fizyczną...Lubię rower, rolki, kajaki... :( 

Proszę o rady, jakieś podpowiedzi. Będę bardzo wdzięczna. 

Pasek wagi

Autorko, kopa dostałaś ode mnie bo Ci się należy. 

Bez względu na to jak działa twoje motywowanie się, wyznaczanie sobie celów takich jak 30-40 kg w ciągu 3,5 miesiąca to nie jest zwykle "przesadzanie". To nie jest motywowanie, tylko oszukiwanie sie. W tym czasie z głową można schudnąć około 10 kg. Zestawiając się na spektakularne efekty, w tym wypadku 3-4 razy wiecej niz pozadane , szybko rezygnuje się z diety "bo nie przynosi ona skutku", gdy na wadze widać spadek 0,5 kg na tydzien. To cele na lata pracy, nie 3 miesiące.

Dieta 1500 kcal przez czas jakis przy pracy fizycznej,  po czym zgaduje ze zniechecona siegasz po cos wysokokalorycznego by odreagowac diete - bo te dodatkowe kg nadal nie są z niczego - ciekawe rozwiazanie. To na co moze wskazywac waga typu Tanita jako zdecydowanie zbyt duża ilość tkanki tłuszczowej do mięśniowej jest typowe u osób pracujących fizycznie które dostarczają organizmowi zbyt mało energii. W organizmie zachodzą bowiem procesy kataboliczne by ta energie pozyskać. I nie ma dostepu do nieograniczonej ilosci tkanki tłuszczowej  z twojego ciala bo nie bez powodu mowi sie ze "tluszcze spalaja sie w ogniu weglowodanow"- utlenianie kwasów tłuszczowych w cyklu Krebsa bedzie niemozliwe a ty nie dostosowalas organizmu do pozyskiwania energii z innych zrodel  - ktorych tez brakuje (zwolennicy diet tłuszczowych mogą już oddychac). To tak w duuuzym uproszczeniu. Po zakończonym wysiłku ty zjesz obiadokolacje, organizm uzupełni ATP, zapasy glukozy i glikogenu, zużyje proteiny do procesów regeneracyjnych a resztę składników pokarmowych najchętniej zmagazynuje jak przy każdej glodowce w postaci tkanki tluszczowej. I tak w kółko, osiągając spektakularne efekty. Nie ma w tym nic niezwykłego.

Osoba z otyłością olbrzymią idąc do internisty dostaje przynajmniej raz w roku skierowanie na komplet badań włączając w to krzywa cukrowa, próby watrobowe i tarczyce - jako osoba o podwyższonym ryzyku. Znajomy od razu dostaje takowe z racji otylosci II stopnia - I tez wszystkie wyniki ma idealne. Ale pił po 3 L  coli, lubił orzeszki etc

Udaj się do lekarza. W Warszawie skoro o tym mowa masz np dr Danutę Kowalska ze specjalizacjami jako internista, diabetolog i endokrynolog (klinice PsychoMedic więc wsparcie wielokierunkowe). Specjalistów tego typu nie brakuje : użyj platformy znany lekarz czy innej tego typu a znajdziesz wielu polecanych.

Deadrethh napisał(a):

Autorko, kopa dostałaś ode mnie bo Ci się należy. Bez względu na to jak działa twoje motywowanie się, wyznaczanie sobie celów takich jak 30-40 kg w ciągu 3,5 miesiąca to nie jest zwykle "przesadzanie". To nie jest motywowanie, tylko oszukiwanie sie. W tym czasie z głową można schudnąć około 10 kg. Zestawiając się na spektakularne efekty, w tym wypadku 3-4 razy wiecej niz pozadane , szybko rezygnuje się z diety "bo nie przynosi ona skutku", gdy na wadze widać spadek 0,5 kg na tydzien. To cele na lata pracy, nie 3 miesiące.Dieta 1500 kcal przez czas jakis przy pracy fizycznej,  po czym zgaduje ze zniechecona siegasz po cos wysokokalorycznego by odreagowac diete - bo te dodatkowe kg nadal nie są z niczego - ciekawe rozwiazanie. To na co moze wskazywac waga typu Tanita jako zdecydowanie zbyt duża ilość tkanki tłuszczowej do mięśniowej jest typowe u osób pracujących fizycznie które dostarczają organizmowi zbyt mało energii. W organizmie zachodzą bowiem procesy kataboliczne by ta energie pozyskać. I nie ma dostepu do nieograniczonej ilosci tkanki tłuszczowej  z twojego ciala bo nie bez powodu mowi sie ze "tluszcze spalaja sie w ogniu weglowodanow"- utlenianie kwasów tłuszczowych w cyklu Krebsa bedzie niemozliwe a ty nie dostosowalas organizmu do pozyskiwania energii z innych zrodel  - ktorych tez brakuje (zwolennicy diet tłuszczowych mogą już oddychac). To tak w duuuzym uproszczeniu. Po zakończonym wysiłku ty zjesz obiadokolacje, organizm uzupełni ATP, zapasy glukozy i glikogenu, zużyje proteiny do procesów regeneracyjnych a resztę składników pokarmowych najchętniej zmagazynuje jak przy każdej glodowce w postaci tkanki tluszczowej. I tak w kółko, osiągając spektakularne efekty. Nie ma w tym nic niezwykłego.Osoba z otyłością olbrzymią idąc do internisty dostaje przynajmniej raz w roku skierowanie na komplet badań włączając w to krzywa cukrowa, próby watrobowe i tarczyce - jako osoba o podwyższonym ryzyku. Znajomy od razu dostaje takowe z racji otylosci II stopnia - I tez wszystkie wyniki ma idealne. Ale pił po 3 L  coli, lubił orzeszki etcUdaj się do lekarza. W Warszawie skoro o tym mowa masz np dr Danutę Kowalska ze specjalizacjami jako internista, diabetolog i endokrynolog (klinice PsychoMedic więc wsparcie wielokierunkowe). Specjalistów tego typu nie brakuje : użyj platformy znany lekarz czy innej tego typu a znajdziesz wielu polecanych.

Okej, ja rozumiem, że tyle nie schudne, cel taki stawiłam, bo tak...Ale okej to już nie ważne.

A masy mięśniowej mam wiecej niz tluszczu...Ale nic nie rozumiem i tak z tej kartki z analizy skladu ciała...Pójdę do tej doktor, sproobuje sie zapisać znalazlam jeszcze lekarza bariatrę ponoć bardzo dobry...Może własnie bariatra to dobre roziwazanie 

Pasek wagi