29 kwietnia 2025, 10:26
co z tymi kobietami jest nie tak, obseruje znajome ,kolezanki . Mąz zdarza, wina kochanki zawsze !
kolezanka nakryła rok temu męza, na dziwnej relacji.mial to skonczyć , teraz sie okazło,ze nie skonczył . i ta wydzwania do tej kobiety zeby odpier... sie jej meza .Czemu kobiety obwinaiaj inne baby , wybielaja mezów. Bo misio nie mysli , tego fiiu.. to przez przypadek chce wsaszac , nize zonie.. Nie rozumiem tego.Kolezance tłumaczyłam ,ze sie tylko poniza,bo jak mozna walczyc o faceta który Cie zdradza.Nie dociera
niedziela, 20:34
Winna osoba zdradzająca. Może łatwiej po prostu obwinic kogoś, niż uświadomić sobie ze ktoś bliski zawiódł. Druga sprawa, że jakby osoba po drugiej stronie nie dawała sygnałów to zdrady (z akurat tą osobą) by nie było. Co innego jak kobieta zgasi flirt w zalazku, co innego jak kontynuuje.
Niby tak, ale najczęściej facet planujący skok w bok, nie chwali się na prawo i lewo że ma żonę i ten fakt wychodzi po ptakach. Chyba że kochanka wie że on ma żonę i mimo wszystko pcha się z buciorami na trzeciego, to inna sprawa.
Czy ja wiem? Chwalić się, nie chwali - ale najczęściej jest to narracja typu "żona mnie nie rozumie i wcale ze sobą nie śpimy". I chcemy się rozstać.
I bardzo często jest to prawda. Bardzo często też przyczyna zdrady leży nie między mężem, a kochanką, a między mężem a żoną. Nie oszukujmy się, faceci potrzebują seksu, szacunku, pochwał, chcą być podziwiani i pożądani. Jeśli nie znajdują tego w małżeństwie to szukają poza. Po drugie, małżeństwo z długoletnim stażem jest po prostu nudne, a wielu osobom potrzeba emocji i odskoczni, także ja poniekąd zdrady rozumiem. Nie wyobrażam sobie być z jednym facetem całe życie. Chybaze jest to przyjaciel.
Powiedziala ta, ktora ma doswiadczenie w malzenstwie ze stazem. I ekspertka od tego ?czego potrzebuja faceci?. Tak Keyma, sciaganie zdjec przypadkowych facetow z neta i udawanie, ze jest sie w zwiazku czy filmiki jak sie wijesz w ?tancu? po pijaku to zdecydowanie bardziej interesujace zajecie, szczegolnie jak ma sie 40 na karku?
Nie mam takiego doświadczenia, bo nigdy nie chciałam mieć, czego nie rozumiesz? Co do bycia ekspertem od facetów to poznałam ich dużo więcej, niż wy. Co jest interesującego w małżeństwie ja się pytam? Jeden fiut przez 40 lat? Nie, dzięki.
ciekawa jestem Keyma czy będziesz mieć taką samą perspektywę i opinię o małżeństwie za 10 czy 20 lat. W sumie życzę Ci tego bo nie mam żadnego powodu, aby źle Ci życzyć :) Opinię tę jednak uważam za baaardzo jednowymiarową i niedojrzałą. Pozdro!
poniedziałek, 09:06
Winna osoba zdradzająca. Może łatwiej po prostu obwinic kogoś, niż uświadomić sobie ze ktoś bliski zawiódł. Druga sprawa, że jakby osoba po drugiej stronie nie dawała sygnałów to zdrady (z akurat tą osobą) by nie było. Co innego jak kobieta zgasi flirt w zalazku, co innego jak kontynuuje.
Niby tak, ale najczęściej facet planujący skok w bok, nie chwali się na prawo i lewo że ma żonę i ten fakt wychodzi po ptakach. Chyba że kochanka wie że on ma żonę i mimo wszystko pcha się z buciorami na trzeciego, to inna sprawa.
Czy ja wiem? Chwalić się, nie chwali - ale najczęściej jest to narracja typu "żona mnie nie rozumie i wcale ze sobą nie śpimy". I chcemy się rozstać.
I bardzo często jest to prawda. Bardzo często też przyczyna zdrady leży nie między mężem, a kochanką, a między mężem a żoną. Nie oszukujmy się, faceci potrzebują seksu, szacunku, pochwał, chcą być podziwiani i pożądani. Jeśli nie znajdują tego w małżeństwie to szukają poza. Po drugie, małżeństwo z długoletnim stażem jest po prostu nudne, a wielu osobom potrzeba emocji i odskoczni, także ja poniekąd zdrady rozumiem. Nie wyobrażam sobie być z jednym facetem całe życie. Chybaze jest to przyjaciel.
Powiedziala ta, ktora ma doswiadczenie w malzenstwie ze stazem. I ekspertka od tego ?czego potrzebuja faceci?. Tak Keyma, sciaganie zdjec przypadkowych facetow z neta i udawanie, ze jest sie w zwiazku czy filmiki jak sie wijesz w ?tancu? po pijaku to zdecydowanie bardziej interesujace zajecie, szczegolnie jak ma sie 40 na karku?
Nie mam takiego doświadczenia, bo nigdy nie chciałam mieć, czego nie rozumiesz? Co do bycia ekspertem od facetów to poznałam ich dużo więcej, niż wy. Co jest interesującego w małżeństwie ja się pytam? Jeden fiut przez 40 lat? Nie, dzięki.
jak dobry fiut to wystarczy. Lepszy jeden dobry i sprawdzony niż ileś kiepskich . Co ciekawego w małżeństwie/ stałym związku ? Jak chce fiuta to nie muszę nic kombinować, nigdzie łazić, nic bajerowac. Wystarczy że się obrócę
czasem to nawet obrocic sie nie trzeba i jest ;) Aczkolwiek bardzo plytkie wydaje mi sie podejscie ze zwiazek sie na fiucie buduje. No ale co kto lubi.