Temat: maz zdradza,wina kochanKi

co z tymi kobietami jest nie tak, obseruje znajome ,kolezanki . Mąz zdarza, wina kochanki zawsze !

kolezanka nakryła rok temu męza, na dziwnej relacji.mial to skonczyć , teraz sie okazło,ze nie skonczył . i ta wydzwania do tej kobiety zeby odpier... sie jej meza .Czemu kobiety obwinaiaj inne baby , wybielaja mezów. Bo misio nie mysli , tego fiiu.. to przez przypadek chce wsaszac , nize zonie.. Nie rozumiem tego.Kolezance tłumaczyłam ,ze sie tylko poniza,bo jak mozna walczyc o faceta który Cie zdradza.Nie dociera 

Kaliaaaaa napisał(a):

Zdrajca jest winny, to on przysiegal, przeciez nie pod przymusem...

Kobiety wchodzace w zwiazek z zonatymi sa ...Co najwyzej niezbyt rozsadne bo swiadomie wiaza sie z kims komu nie powinno sie ufac.   Szansa ze "z nia bedzie inaczej" jest raczej niewielka. 

Najezdzacie na Keyme ale troche racji ma- w wielu dlugoletnich zwiazkach seks ale tez szacunek do partnera nie istnieje.... i nie mowie tu o sytuacjach choroba/ciaza... cytuje "nie chce mi sie", " dzieci juz mamy".... ewentualnie robi sie z faceta niezbyt bystre dziecko, poniza sie (w towarzystwie) i traktuje jako bankomat/baby sittera.... 

W druga strone tez tak bywa, ale kobiety maja chyba wiecej.... cierpliwosci? 

Nie usprawiedliwiam zdradzania, optymalnie jest zakonczyc zwiazek i szukac innego ale czasem to nowa znajomosc przeleje czare. 

W paru zwiazkach ktore znam, jesli dowiem sie o zdradzie to wcale mnie to nie zaskoczy. 

Obraczka to nie akt dozywotniej wlasnosci. 

Oczywiscie istnieja tez dranie ktorzy poprostu lubia zdradzac... To inna Kategoria...

Nowe znajomości są po prostu ekscytujące, dają to czego żona w wieloletnim małżeństwie już nie da, choćby chciała. 

SukienkaWgroszki napisał(a):

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Winna osoba zdradzająca. Może łatwiej po prostu obwinic kogoś, niż uświadomić sobie ze ktoś bliski zawiódł. Druga sprawa, że jakby osoba po drugiej stronie nie dawała sygnałów to zdrady (z akurat tą osobą) by nie było. Co innego jak kobieta zgasi flirt w zalazku, co innego jak kontynuuje. 

Niby tak, ale najczęściej facet planujący skok w bok, nie chwali się na prawo i lewo że ma żonę i ten fakt wychodzi po ptakach. Chyba że kochanka wie że on ma żonę i mimo wszystko pcha się z buciorami na trzeciego, to inna sprawa. 

Czy ja wiem? Chwalić się, nie chwali - ale najczęściej jest to narracja typu "żona mnie nie rozumie i wcale ze sobą nie śpimy". I chcemy się rozstać.

I bardzo często jest to prawda. Bardzo często też przyczyna zdrady leży nie między mężem, a kochanką, a między mężem a żoną. Nie oszukujmy się, faceci potrzebują seksu, szacunku, pochwał, chcą być podziwiani i pożądani. Jeśli nie znajdują tego w małżeństwie to szukają poza. Po drugie, małżeństwo z długoletnim stażem jest po prostu nudne, a wielu osobom potrzeba emocji i odskoczni, także ja poniekąd zdrady rozumiem. Nie wyobrażam sobie być z jednym facetem całe życie. Chybaze jest to przyjaciel. 

Powiedziala ta, ktora ma doswiadczenie w malzenstwie ze stazem. I ekspertka od tego ?czego potrzebuja faceci?. Tak Keyma, sciaganie zdjec przypadkowych facetow z neta i udawanie, ze jest sie w zwiazku czy filmiki jak sie wijesz w ?tancu? po pijaku to zdecydowanie bardziej interesujace zajecie, szczegolnie jak ma sie 40 na karku? 

Nie mam takiego doświadczenia, bo nigdy nie chciałam mieć, czego nie rozumiesz? Co do bycia ekspertem od facetów to poznałam ich dużo więcej, niż wy. Co jest interesującego w małżeństwie ja się pytam? Jeden fiut przez 40 lat? Nie, dzięki. 

Intymnie i przelotnie, co robi Cie ekspertem😂 Nie, no lepiej miec co miesiac kolejnego wyimaginowanego 😂

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Winna osoba zdradzająca. Może łatwiej po prostu obwinic kogoś, niż uświadomić sobie ze ktoś bliski zawiódł. Druga sprawa, że jakby osoba po drugiej stronie nie dawała sygnałów to zdrady (z akurat tą osobą) by nie było. Co innego jak kobieta zgasi flirt w zalazku, co innego jak kontynuuje. 

Niby tak, ale najczęściej facet planujący skok w bok, nie chwali się na prawo i lewo że ma żonę i ten fakt wychodzi po ptakach. Chyba że kochanka wie że on ma żonę i mimo wszystko pcha się z buciorami na trzeciego, to inna sprawa. 

Czy ja wiem? Chwalić się, nie chwali - ale najczęściej jest to narracja typu "żona mnie nie rozumie i wcale ze sobą nie śpimy". I chcemy się rozstać.

I bardzo często jest to prawda. Bardzo często też przyczyna zdrady leży nie między mężem, a kochanką, a między mężem a żoną. Nie oszukujmy się, faceci potrzebują seksu, szacunku, pochwał, chcą być podziwiani i pożądani. Jeśli nie znajdują tego w małżeństwie to szukają poza. Po drugie, małżeństwo z długoletnim stażem jest po prostu nudne, a wielu osobom potrzeba emocji i odskoczni, także ja poniekąd zdrady rozumiem. Nie wyobrażam sobie być z jednym facetem całe życie. Chybaze jest to przyjaciel. 

Powiedziala ta, ktora ma doswiadczenie w malzenstwie ze stazem. I ekspertka od tego ?czego potrzebuja faceci?. Tak Keyma, sciaganie zdjec przypadkowych facetow z neta i udawanie, ze jest sie w zwiazku czy filmiki jak sie wijesz w ?tancu? po pijaku to zdecydowanie bardziej interesujace zajecie, szczegolnie jak ma sie 40 na karku? 

Nie mam takiego doświadczenia, bo nigdy nie chciałam mieć, czego nie rozumiesz? Co do bycia ekspertem od facetów to poznałam ich dużo więcej, niż wy. Co jest interesującego w małżeństwie ja się pytam? Jeden fiut przez 40 lat? Nie, dzięki. 

Intymnie i przelotnie, co robi Cie ekspertem? Nie, no lepiej miec co miesiac kolejnego wyimaginowanego ?

Nie, nie intymnie. Przelotnie? Faceci chętnie zwierzaja się na randce po drinku, jak się ich słucha, na internecie też można bardzo dobrze się dokształcić w tym temacie czytając anonimowe wypowiedzi facetów, a te są najprawdziwsza. Mając konta randkowe na pewno pisałam z ponad setka facetów, również tymi żonatymi i po rozwodzie. 

SukienkaWgroszki napisał(a):

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Winna osoba zdradzająca. Może łatwiej po prostu obwinic kogoś, niż uświadomić sobie ze ktoś bliski zawiódł. Druga sprawa, że jakby osoba po drugiej stronie nie dawała sygnałów to zdrady (z akurat tą osobą) by nie było. Co innego jak kobieta zgasi flirt w zalazku, co innego jak kontynuuje. 

Niby tak, ale najczęściej facet planujący skok w bok, nie chwali się na prawo i lewo że ma żonę i ten fakt wychodzi po ptakach. Chyba że kochanka wie że on ma żonę i mimo wszystko pcha się z buciorami na trzeciego, to inna sprawa. 

Czy ja wiem? Chwalić się, nie chwali - ale najczęściej jest to narracja typu "żona mnie nie rozumie i wcale ze sobą nie śpimy". I chcemy się rozstać.

I bardzo często jest to prawda. Bardzo często też przyczyna zdrady leży nie między mężem, a kochanką, a między mężem a żoną. Nie oszukujmy się, faceci potrzebują seksu, szacunku, pochwał, chcą być podziwiani i pożądani. Jeśli nie znajdują tego w małżeństwie to szukają poza. Po drugie, małżeństwo z długoletnim stażem jest po prostu nudne, a wielu osobom potrzeba emocji i odskoczni, także ja poniekąd zdrady rozumiem. Nie wyobrażam sobie być z jednym facetem całe życie. Chybaze jest to przyjaciel. 

Powiedziala ta, ktora ma doswiadczenie w malzenstwie ze stazem. I ekspertka od tego ?czego potrzebuja faceci?. Tak Keyma, sciaganie zdjec przypadkowych facetow z neta i udawanie, ze jest sie w zwiazku czy filmiki jak sie wijesz w ?tancu? po pijaku to zdecydowanie bardziej interesujace zajecie, szczegolnie jak ma sie 40 na karku? 

Nie mam takiego doświadczenia, bo nigdy nie chciałam mieć, czego nie rozumiesz? Co do bycia ekspertem od facetów to poznałam ich dużo więcej, niż wy. Co jest interesującego w małżeństwie ja się pytam? Jeden fiut przez 40 lat? Nie, dzięki. 

Intymnie i przelotnie, co robi Cie ekspertem? Nie, no lepiej miec co miesiac kolejnego wyimaginowanego ?

Nie, nie intymnie. Przelotnie? Faceci chętnie zwierzaja się na randce po drinku, jak się ich słucha, na internecie też można bardzo dobrze się dokształcić w tym temacie czytając anonimowe wypowiedzi facetów, a te są najprawdziwsza. Mając konta randkowe na pewno pisałam z ponad setka facetów, również tymi żonatymi i po rozwodzie. 

No mowie, ze ekspertka😂 zaloz biuro doradcze 😂

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Winna osoba zdradzająca. Może łatwiej po prostu obwinic kogoś, niż uświadomić sobie ze ktoś bliski zawiódł. Druga sprawa, że jakby osoba po drugiej stronie nie dawała sygnałów to zdrady (z akurat tą osobą) by nie było. Co innego jak kobieta zgasi flirt w zalazku, co innego jak kontynuuje. 

Niby tak, ale najczęściej facet planujący skok w bok, nie chwali się na prawo i lewo że ma żonę i ten fakt wychodzi po ptakach. Chyba że kochanka wie że on ma żonę i mimo wszystko pcha się z buciorami na trzeciego, to inna sprawa. 

Czy ja wiem? Chwalić się, nie chwali - ale najczęściej jest to narracja typu "żona mnie nie rozumie i wcale ze sobą nie śpimy". I chcemy się rozstać.

I bardzo często jest to prawda. Bardzo często też przyczyna zdrady leży nie między mężem, a kochanką, a między mężem a żoną. Nie oszukujmy się, faceci potrzebują seksu, szacunku, pochwał, chcą być podziwiani i pożądani. Jeśli nie znajdują tego w małżeństwie to szukają poza. Po drugie, małżeństwo z długoletnim stażem jest po prostu nudne, a wielu osobom potrzeba emocji i odskoczni, także ja poniekąd zdrady rozumiem. Nie wyobrażam sobie być z jednym facetem całe życie. Chybaze jest to przyjaciel. 

Powiedziala ta, ktora ma doswiadczenie w malzenstwie ze stazem. I ekspertka od tego ?czego potrzebuja faceci?. Tak Keyma, sciaganie zdjec przypadkowych facetow z neta i udawanie, ze jest sie w zwiazku czy filmiki jak sie wijesz w ?tancu? po pijaku to zdecydowanie bardziej interesujace zajecie, szczegolnie jak ma sie 40 na karku? 

Nie mam takiego doświadczenia, bo nigdy nie chciałam mieć, czego nie rozumiesz? Co do bycia ekspertem od facetów to poznałam ich dużo więcej, niż wy. Co jest interesującego w małżeństwie ja się pytam? Jeden fiut przez 40 lat? Nie, dzięki. 

Intymnie i przelotnie, co robi Cie ekspertem? Nie, no lepiej miec co miesiac kolejnego wyimaginowanego ?

Nie, nie intymnie. Przelotnie? Faceci chętnie zwierzaja się na randce po drinku, jak się ich słucha, na internecie też można bardzo dobrze się dokształcić w tym temacie czytając anonimowe wypowiedzi facetów, a te są najprawdziwsza. Mając konta randkowe na pewno pisałam z ponad setka facetów, również tymi żonatymi i po rozwodzie. 

No mowie, ze ekspertka? zaloz biuro doradcze ?

Większą ekspertka jesteś ty z jednym mężem na koncie i w łóżku czy ja, która miała styczność z może setka facetów? 

SukienkaWgroszki napisał(a):

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Winna osoba zdradzająca. Może łatwiej po prostu obwinic kogoś, niż uświadomić sobie ze ktoś bliski zawiódł. Druga sprawa, że jakby osoba po drugiej stronie nie dawała sygnałów to zdrady (z akurat tą osobą) by nie było. Co innego jak kobieta zgasi flirt w zalazku, co innego jak kontynuuje. 

Niby tak, ale najczęściej facet planujący skok w bok, nie chwali się na prawo i lewo że ma żonę i ten fakt wychodzi po ptakach. Chyba że kochanka wie że on ma żonę i mimo wszystko pcha się z buciorami na trzeciego, to inna sprawa. 

Czy ja wiem? Chwalić się, nie chwali - ale najczęściej jest to narracja typu "żona mnie nie rozumie i wcale ze sobą nie śpimy". I chcemy się rozstać.

I bardzo często jest to prawda. Bardzo często też przyczyna zdrady leży nie między mężem, a kochanką, a między mężem a żoną. Nie oszukujmy się, faceci potrzebują seksu, szacunku, pochwał, chcą być podziwiani i pożądani. Jeśli nie znajdują tego w małżeństwie to szukają poza. Po drugie, małżeństwo z długoletnim stażem jest po prostu nudne, a wielu osobom potrzeba emocji i odskoczni, także ja poniekąd zdrady rozumiem. Nie wyobrażam sobie być z jednym facetem całe życie. Chybaze jest to przyjaciel. 

Powiedziala ta, ktora ma doswiadczenie w malzenstwie ze stazem. I ekspertka od tego ?czego potrzebuja faceci?. Tak Keyma, sciaganie zdjec przypadkowych facetow z neta i udawanie, ze jest sie w zwiazku czy filmiki jak sie wijesz w ?tancu? po pijaku to zdecydowanie bardziej interesujace zajecie, szczegolnie jak ma sie 40 na karku? 

Nie mam takiego doświadczenia, bo nigdy nie chciałam mieć, czego nie rozumiesz? Co do bycia ekspertem od facetów to poznałam ich dużo więcej, niż wy. Co jest interesującego w małżeństwie ja się pytam? Jeden fiut przez 40 lat? Nie, dzięki. 

Intymnie i przelotnie, co robi Cie ekspertem? Nie, no lepiej miec co miesiac kolejnego wyimaginowanego ?

Nie, nie intymnie. Przelotnie? Faceci chętnie zwierzaja się na randce po drinku, jak się ich słucha, na internecie też można bardzo dobrze się dokształcić w tym temacie czytając anonimowe wypowiedzi facetów, a te są najprawdziwsza. Mając konta randkowe na pewno pisałam z ponad setka facetów, również tymi żonatymi i po rozwodzie. 

No mowie, ze ekspertka? zaloz biuro doradcze ?

Większą ekspertka jesteś ty z jednym mężem na koncie i w łóżku czy ja, która miała styczność z może setka facetów? 

Ale jaka Ty jestes Keyma ekspertka...w czym, w "zwiazkach" na jedna noc? Do tego nie trzeba miec zadnego doswiadczenia, trzeba tylko sciagnac gacie i rozkraczyc nogi.

staram_sie napisał(a):

no ja uważam, że winnym zdrady jest ten co zdradza. W życiu nie rozmawiałabym z kochanką faceta.

Natomiast jestem w stanie zrozumieć, że miłość jest ślepa, że wchodzą w grę pewne zależności od partnera i niektóre kobiety za wszelką cenę nie chcą zostać same, chwytają się wszystkiego. I raczej jak o tym myślę to czuję smutek i żal mi tych kobiet.

A kobiet, które świadomie idą do łóżka z żonatymi czy z facetami w stałych związkach - hm, no nie wiem jak to napisać - enigmatycznie napiszę: nie rozumiem. Nie wyobrażam sobie iść z kimś do łóżka mając świadomość, że zaraz wróci do żony i będzie z nią.

dla kobiety której zależy na relacji fbw i nie chce związku to spoko opcja. Wpadnie od czasu do czasu i wróci do domu , nie będzie nic więcej chciał . 

Pasek wagi

SukienkaWgroszki napisał(a):

LinuxS napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Winna osoba zdradzająca. Może łatwiej po prostu obwinic kogoś, niż uświadomić sobie ze ktoś bliski zawiódł. Druga sprawa, że jakby osoba po drugiej stronie nie dawała sygnałów to zdrady (z akurat tą osobą) by nie było. Co innego jak kobieta zgasi flirt w zalazku, co innego jak kontynuuje. 

Niby tak, ale najczęściej facet planujący skok w bok, nie chwali się na prawo i lewo że ma żonę i ten fakt wychodzi po ptakach. Chyba że kochanka wie że on ma żonę i mimo wszystko pcha się z buciorami na trzeciego, to inna sprawa. 

Czy ja wiem? Chwalić się, nie chwali - ale najczęściej jest to narracja typu "żona mnie nie rozumie i wcale ze sobą nie śpimy". I chcemy się rozstać.

I bardzo często jest to prawda. Bardzo często też przyczyna zdrady leży nie między mężem, a kochanką, a między mężem a żoną. Nie oszukujmy się, faceci potrzebują seksu, szacunku, pochwał, chcą być podziwiani i pożądani. Jeśli nie znajdują tego w małżeństwie to szukają poza. Po drugie, małżeństwo z długoletnim stażem jest po prostu nudne, a wielu osobom potrzeba emocji i odskoczni, także ja poniekąd zdrady rozumiem. Nie wyobrażam sobie być z jednym facetem całe życie. Chybaze jest to przyjaciel. 

Powiedziala ta, ktora ma doswiadczenie w malzenstwie ze stazem. I ekspertka od tego ?czego potrzebuja faceci?. Tak Keyma, sciaganie zdjec przypadkowych facetow z neta i udawanie, ze jest sie w zwiazku czy filmiki jak sie wijesz w ?tancu? po pijaku to zdecydowanie bardziej interesujace zajecie, szczegolnie jak ma sie 40 na karku? 

Nie mam takiego doświadczenia, bo nigdy nie chciałam mieć, czego nie rozumiesz? Co do bycia ekspertem od facetów to poznałam ich dużo więcej, niż wy. Co jest interesującego w małżeństwie ja się pytam? Jeden fiut przez 40 lat? Nie, dzięki. 

jak dobry fiut to wystarczy. Lepszy jeden dobry i sprawdzony niż ileś kiepskich . Co ciekawego w małżeństwie/ stałym związku ? Jak chce fiuta to nie muszę nic kombinować, nigdzie łazić, nic bajerowac. Wystarczy że się obrócę 

Pasek wagi

bo kobiety nie są w stanie przyjąć fakt zdrady. Wiec zrzucają winę na inne kobiety. Taka tendencja obwiniania jest szczególnie w pokoleniu 60+. Nie są w stanie przyjąć do wiadomości ze mąż podjął taka decyzje

agazur57 napisał(a):

bo kobiety nie są w stanie przyjąć fakt zdrady. Wiec zrzucają winę na inne kobiety. Taka tendencja obwiniania jest szczególnie w pokoleniu 60+. Nie są w stanie przyjąć do wiadomości ze mąż podjął taka decyzje

Zgadzam się w 100%. Klasyczne jest przedstawianie sytuacji jako że na pewno ona kusiła, ona to wszystko zaczęła, ona dpą kręciła a on biedny żuczek, no co miał zrobić? Toż to ofiara praktycznie.

Pasek wagi