24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin 31 stycznia 2025, 09:11
8 sierpnia 2023, 09:46
Nie słyszałam o takiej maści, mam nadzieje, że nie będzie potrzeby bym ją używała :)
Przyplątał mi się ból ucha, chciałam zarejstrować się dziś do rodzinnej ale skończyły się miejsca, będę próbować jutro. Ból do zniesienia, ale wolę się skonsultować przed sobotnim wyjazdem.
8 sierpnia 2023, 10:01
Mirin Ucho to tez nic fajnego. Lepiej apteka od razu i kropelki na wszelki wypadek zanim do lekarza sie dostaniesz.
Moje śniadanko 😁
Chomiczka 😁
8 sierpnia 2023, 11:02
Przeczytałam was wczoraj ale nie było czasu odpowiedzieć, teraz pozapominałam połowę wybaczcie ale co pamiętam napiszę, bo oczywiście dziś też czas goni...
Mirin - super ten twój wyjazd.
Z uchem to idź do tej apteki ucho jest okrutne, weź koniecznie opaskę na uszy ! bardzo wieje nad morzem teraz
Moje łowy zakupowe to torba typu Vintage (super) fajne buty na płaskim - skórkowe cudne, bluzka w moim ukochanym kolorze taki niebieski w zielony ciemny, letnia sukieneczka, kurteczka i po tym wszystkim lody "Naturalne"... dogodziłam sobie na całego... zakupy na promce w ciuchaczu, rzeczy wycenione po 40-50 zł kupiłam za w sumie za 40 zł - normalnie mistrz promocji ze mnie.
Chomiczka, zdrówka, niech szybko przejdzie, ty tez po zakupach sportowych ciuszków - fajnie się ćwiczy w nowych leginsach i gratuluję zniknięcia tych bułeczek, moje są niestety tu i tam...
Witaj Sahara, powodzenia, dobry plan !
Francuzeczko to ty masz urodziny 5-go ?! ja też ❤, a moja przyjaciółka 6-go zawsze razem świętowałyśmy, najlepszego kochana 💋
Dziś idę do fryzjera na obcięcie i na zakupy - prezent na 50-te urodziny koleżanki, idę w piątek do lokalu, miałam już pomysł na prezent dla niej ale po wczorajszej z nią rozmowie muszę zmienić, ona ma ostatnio jakieś alergie na wszystko do jedzenia... no nic, coś się wymyśli...
Chomiczko ale pyszności... omleciki lubię 😛
Edytowany przez luise 8 sierpnia 2023, 11:02
8 sierpnia 2023, 21:18
Chomiczko, przepyszne śniadanko!
Luise, super łowy. Czy dobrze zrozumiałam, że jest parę dni po Twoich urodzinach? Najlepszego!
U mnie dzis dzien bez orbiego, dietetycznie całkiem ok.
Pozdrawiam wszystkich a szczególnie tych, co czytają i nie mają czasu lub weny by pisać
9 sierpnia 2023, 06:48
Wczoraj wieczorem juz prawie pleców nie czułam. Nadal uważałam przy każdym ruchu, noe dźwigałam, nie schylałam się. Zero szybkich ruchów. Dzisiaj obudziłam się. Na lewym boku. Chciałam się obrócić na prawy i wstać. I co? Rypło ponownie. Ból przeokrutny. Nie bylam w stanie wstac do toalety. Także zamiast iść już dzisiaj do pracy normalnie to kolejny dzień spędzę w łóżku. Nie dam rady siedziec 8h przy fotelu zabiegowym. Zgarbiona. Każdy ruch rękoma do przodu boli. Także szukam fizjoterapeuty na już 😔
chomiczka 😁
Edytowany przez Chomiczka14 9 sierpnia 2023, 06:50
9 sierpnia 2023, 06:53
Ojojoj Chomiczko, to Cie dorwało na poważnie. Życzę by dobry fizjo szybko postawił Cie na nogi.
A ja już w przychodni, czekam do rejestracji, ucho juz tak mocno nie boli ale się skonsultuje. Może to na chwilę odpuściło a potem będzie dawać czadu. Niemniej jednak ciągle spuchnięte w środku
Dobrego dnia wszystkim!
9 sierpnia 2023, 10:50
Znalazłam... idę jutro. Oczywiście prywatnie 😜 boli ze hej. Leżę I juz sama nie wiem jak bo jakbym się nie ułożyła to i tak boli. Znowu porą na toaletę i się zastanawiam jak ja mam to zrobić. Bo jak już się wydostanę z łóżka to znowu nie siądę i nie wstanę 🤣 jestem zdana na syna do 17 🤣 później mąż przejmie obowiązki. Ze tez musiało coś takiego się przyplatac.
mirin z uszami to tak jest. Raz boli słabo i chodzimy bo samo przejdzie. A potem wraca x2. Lepiej to sprawdzić. Tym bardziej że u nas nad morzem to katastrofa pogodowa teraz. Non stop wieje pada i zimno.
chomiczka 😁
Edytowany przez Chomiczka14 9 sierpnia 2023, 10:56
9 sierpnia 2023, 11:16
Mirin dzięki 😍, ..wczoraj zaszalałam i kupiłam sobie na prezent kolczyki ❤... przy okazji kupowania koleżance prezentu hihi
Chomiczka trzymaj się: grubo z tym bólem, dobrze, że się zapisałaś - z ciekawości pytam ile taka wizyta kosztuje ?
Ja się przymierzam do diety od dietetyczki... bardzo zdroworozsądkowej, warzywnej ale z dodatkami i białka i węgli ale w określonych ilościach i porach, dieta elastyczna godzinowo i nie ma gotowych potraw, mieszamy miksujemy w danych grupach jak chcemy tak więc czy weźmiemy białko mięsko czy białko mozarella zależy od nas.. z koleżanką z kadr będziemy próbować - 8 tygodni to trwa i zaczynam 16-go po wolnym...
2 dziewczyny są już po tej diecie ze świetnymi wynikami badań (jedna jak ja ma cukrzycę i nadciśnienie) - cukry i ciśnienie bardzo się poprawiły...
nie chodziły na tej diecie głodne, bo można pewne warzywa jeść na głoda miedzy posiłkami tak więc trzymajcie za mnie kciuki, będę się chwalić jak mi idzie.
9 sierpnia 2023, 12:17
Luise, trzymam kciuk za skuteczność diety. Dziel się wrażeniami i fajnymi przepisami jeśli takowe będą.
Chomiczko, dobrze, żeś już umówiona. Pamiętam, jak kilka lat temu dorwał mnie pierwszy raz poważnie kręgosłup to po prostu byłam zapampersowana, nie było innej opcji. Ale po zastrzykach wróciłam do sprawności.
Co do mojego ucha to lekarka obejrzała, dała krople z antybiotykiem dwa razy dziennie i kazała zasłaniać ucho nad morzem. Podziękowałam jej za sanatorium i powiedziałam, że mi dobrze służyła to ona na to, że za rok znowu mnie skieruje. Super mam lekarkę. Moi znajomi nie mogą się doprosić swoich lekarzy a u mojej bez problemu :)
9 sierpnia 2023, 12:19
Dzień dobry wszystkim!
Przepraszam że tak rzadko piszę, ale doba za krótka. W "międzyczasie" poczytuję co u was.
Francuzeczkaa spóźnione życzenia! Wszystkiego najlepszego kochana! Spełnienia marzeń (w tym o wymarzonej wadze i sylwetce!) mam nadzieję, że remont szybko się skończy i będziesz mogła się cieszyć spokojem.
Mirin ależ cisnęłaś z tym orbim, super! Po sanatorium jesteś w formie, a teraz ten wyjazd i wycieczka! Cudownie! Nogi to będziesz miała jak skała! Przykro mi, że tuż przed wyjazdem dopadło Cię to ucho. Oby Ci szybko pomogli.
Luise Tobie też najserdeczniejsze życzenia! Zdróweczka i spokoju! Oby Twoja ciężka praca w walce o wymarzoną wagę jak najszybciej pokazała efekty! Spełnienia marzeń! Uwielbiam zakupy "na szmatach". Robię sobie zakazy, bo jak się dorwę to zawsze jakieś perełki wydłubię za grosze a później nie ma kiedy w tym chodzić. Mam nadzieję, że dieta od dietetyczki będzie dobrze dopasowana i będzie dawać efekty.
Chomiczka bidulko nasza, jak ja Ci współczuję tego kręgosłupa. Koniecznie na konsultację! Oby szybko znaleźli co to za cholerstwo tam wlazło. Oszczędzaj się i korzystaj z pomocy, nie wstydź się i serio jak trzeba pomóc niech pomagają, bo z kręgosłupem to nie żarty. Super że fałdka się wchłonęła, ciężka praca popłaca.
Sahara witaj! Plan masz bardzo dobry! Z głową, to najważniejsze, a nie rzucanie się na diety cud (i czekanie na ten cud i brak jo jo). Ruch to podstawa- rozbudowane mięśnie potrzebują więcej energii. Powodzenia!
U mnie szał. Jak zwykle. Koleżanka z pracy ma ponad tydzień urlopu i zostałam z "nową". Mam dużo obowiązków. Po pracy na budowę. Innego dnia po pracy do drugiej lub trzeciej pracy. W weekend praca u świekrów. A doba dalej tylko 24h ma. Upycham ile wlezie, wszyscy w koło mnie "podziwiają" jak ja jeszcze daję radę. Czasem sama się nad tym zastanawiam.
Brzuch pobolewa raz mniej raz mocniej. Nie dali mi informacji o wynikach, sama sprawdziłam i okazało się, że są. Opis o kant (wiadomo czego). Miał być opis miednicy mniejszej i brzucha, a jest "po łebkach" brzucha. Ja nie wiem jak można w tym kraju coś z lekarzami załatwić. Na enterografii wyszło że jest płyn w otrzewnej i zatoce Douglasa, a teraz tego nie opisali (na tomografii w marcu w opisie było: zatoka wolna od płynu- także jak płynu nie ma to też się opisuje). Na poprzedniej tomografii torbiel jajnika, teraz nie opisali w ogóle jajników, macicy ani nic. Powiększone węzły pachwinowe nieopisane. Kręgosłup nieopisany (w poprzedniej tomografii był opis struktur kostnych, na mri też był opis). Koszmar. Ale mam nadzieję, że jak pokażę zdjęcia chirurgowi to sobie odpali i popatrzy i sam powie co i jak. W opisie są "gazy w jelitach i zalegające treści pokarmowe"- tu zła jestem na siebie, że nie pomyślałam, by dzień przed i w dniu badania brać espumisan. Wczoraj robiłam żelazo, spadło w ciągu miesiąca o 80 jednostek (z ponad 140 na 60), zaniosłam też badanie na kalprotektynę ale wyniki za 5 dni. Zobaczymy co tam jest (czy stan zapalny czy nie). Wtedy na konsultację do chirurga. Ale głupia nie jestem, wiem jak to się skończy: wyniki w normie co pani wymyśla. Boję się, że nie wezmą mnie poważnie i np. wyślą mnie do psychiatry (nie żebym do nich coś miała, bardzej chodzi o to, że powiedzą, że mnie brzuch w głowie boli). Także dalej nie wiadomo co i jak, objawy są dalej, raz większe raz mniejsze. Ja już się bardziej wkurzam na to wszystko niż martwię. Ale moja mama od zmysłów odchodzi, naoglądała się czegoś w telewizji i snuje wizje, że mnie tak spychają i boi się, że przejdziemy z opcji "a może ona symuluje" do "trzeba ratować życie" (ogólnie mi nakreśliła wizję pilnej operacji ratującej życie i walkę z czasem po pękniętym jelicie/wyrostku etc. xD) Ja już jestem zmęczona tym bólem i brakiem diagnozy. Ale z drugiej strony mam jeszcze nadzieję, że lekarze znajdą rozwiązanie i mi pomogą (bo przecież nie można symulować twardego brzucha i wyczuwalnego oporu tylko po jednej stronie). No zobaczymy co to będzie. Obawiam się, że wyślą mnie na laparoskopie zwiadowczą w końcu by zobaczyć od środka. A ja nie mam czasu na wizytę w szpitalu ani na dochodzenie do siebie później. Praca, budowa, obowiązki. dobra, już przestaję, będę się martwić później.
Dobra wracam pracować, ten post pisałam dzisiaj w wolnych chwilach na raty, jak jest trochę chaotyczny to przepraszam
Trzymajcie się cieplutko