Temat: Razem ku zdrowiu i kondycji - pogaduszki

Luisko, serduszko Ty moje. Nie wiem, czy powiadomienia zawsze dochodzą, więc daję znać, że zostawiłam Ci drugi koment.

3. dzień z rzędu nie uzupełniam tabelki na ZRP, a centymetry może przepiszę na koniec miesiąca z nowymi.... Dziś trochę wyluzowałam, ale ostatnie dni miałam taki wysiłek fizyczny, że ciekawam uwag od wagi 1. kwietnia.... W każdym razie: śmiech, to zdrowie! :D Lecę odhaczać zadania, nim mnie odhaczą.... Buziaczki i będę tęsknić. Piszta, wklejajta, będzie co podziwiać. Byle do wiosennej wiosny, Kochane! :*

Wyśpiewana zbieram sie do snu.

Dobrej nocki!

Zaczynam się zastanawiać nad kwietniowym detoksem cyfrowym

Dzień dobry,

Ja znowu utknęłam w wirze spraw codziennych, muszę się poprawić, tyle mnie omija.. 

Zdrowia dla wszystkich chorujących i zmagających się z problemami zdrowotnymi. Sama postanowiłam w tym temacie ruszyć mam już jedną wizytę dentystyczną za sobą, a dwie kolejne przed sobą. Następny mast have to ginekolog, nikt mi w życiu nie wypisze tyle badań i tak szczegółowych co ta lekarska. 

A propo kielbasek to korzystając z ciepłego weekendu pierwszy grill w tym roku rozpalony, mój faworyt to te cieniutkie kiełbaski 😋 dodatkowo odmówiłam wina w Dniu Kobiet i wiecie co totalnie nikogo tonie obchodziło, totalna akceptacja 🙂

Luise myślę, że tak to już jest z finansami, zawsze coś wyleci niespodziewanie i trzeba myśleć i kombinować.. Mi się marzy Zadar taka miejscowość w Chorwacji, zobaczymy co wyniknie 🙂

Mirin być może to jeszcze nic pewnego, będą chciała zacząć post 24 marca ale to do weryfikacji, bo jak nie to dopiero po świętach? Zobaczę bliżej terminu.. 

Monireju małymi kroczkami do celu! U mnie też króluje zasada wszystko albo wcale i tak się miotam ze swoją wagą 😅

Nic to, piękny dzień się zapowiada☀️

Milego dnia dla Was dziewczyny! 

Hej hej..zyję...

Wróciłam do pracy...cieszę się bo w domu już wariowalam...

I nie wiem co się dzieje....chodze 60 minut dziennie a waga stoi w miejscu...to dołujące

poddac się czy nie o to jest pytanie 

Ivonka nie poddawać się! Chodzić dalejna zdrowie, efekty przyjdą 🙂

Hello

Francuzeczko myślałam o tobie ostatnio, fajnie, że wpadłaś... u mnie pogoda deszczowa chodzę więc w sweterku i popijam ciepłe... praca mi jakoś tak jak po grudzie idzie, a czas leci jak szalony... ach te finanse, masz rację zawsze coś... życzę ci, żeby twoje marzenie o Zadarze spełniło się... Chorwacja mnie zachwyciła... pięknie tam 😍

Mandarynko czytałam ... to ważenie moje codziennie to mnie tak teraz dopadło, zwykle unikam i tak raz - 2x w tygodniu wchodzę na wagę... za twoją namową nie męczę się już - zaktualizowałam pasek i teraz czekam jak ruszy w dół...

Mirin -ty zawsze w punkt trafiasz z tymi sentencjami... ❤
detoks cyfrowy ? - jeśli potrzebny to pewnie, my tu poczekamy, wiesz..., też kiedyś powinnam sobie zapodać taki detoks, szczególnie facebookowy hihi... jak czasem przyjdzie mi raport tygodniowy z telefony to jestem w szoku... szczególnie te filmiki mnie wciągają.

Życzę wam pogody ducha w ten pochmurny dzień 💋

Ivonka... zależy gdzie chodzisz hihih do cukierni ?! hihi

Absolutnie się nie poddawaj, chodzenie to jedna z najlepszych rzeczy jakie możemy dla siebie zrobić, powodzenia 💋

Witam moje Koleżanki🤗

Dzisiaj ciemno i deszczowo, ale nie przeszkadza mi to. Rano ananasek mnie uskrzydlił, potem makaron z szynką i pomidorami, teraz kawka. Jest super! Nie poddaję się, piję dużo wody, ruszam się i planuję być szczuplutką😁. Mam wolne popołudnie. Idę prasować.

Życzę dużo spokoju, cierpliwości i radości. Do jutra.

Dzień dobry :)

w pewnym sensie detoks cyfrowy rozpoczęłam, bo już z  3 tygodnie temu odłączyłam się od facebooka (używam w komórce samego messengera do kontaktu). Zauważam u siebie jakąś potrzebę większego i dłuższego odinternetowania się. Mam sporą grupę realnych znajomych, wąskie grono sprawdzonych przyjaciół. W sumie to tak naprawdę aktualnie nie potrzebuję Vitalii, bo przecież się nie odchudzam. Zżyłam się z wami ale poza naszą grupą też jest życie. Serio rozważam zniknięcie z tej społeczności. Potrzebuję teraz więcej czasu na leniuchowanie, spacerowanie, książki, na zacieśnianie więzi z tymi, którzy są bliscy mojemu sercu. Poznałam się osobiście z Luise, co bardzo mnie cieszy, mamy plan spotkać się znowu na rajdzie w kwietniu. Wiem, że grupa powinna przetrwać prowadzona przez DreamTeam Luise-Mandarynka.Także się zastanawiam co robić.

Przytulam