24 lutego 2023, 16:03
Jesteśmy grupą (czytaj: towarzystwem wzajemnej motywacji) działającą od 18.01.2021r. Razem motywujemy się do ćwiczeń, diety i towarzyszymy sobie.
Zżyłyśmy się z sobą ale jesteśmy otwarte na nowe osoby. To jest nasz główny wątek. Śmiało napisz coś od siebie (albo o sobie) i działaj z nami!
Zapraszamy także:
- tabelki - monitorujemy tutaj swoja dietę, ruch i nawyki
- centymetry - sprawdzamy o ile nas mniej w centymetrach
- wycieczka - wspólnie okrążamy świat doliczając swoje kilometry, aktualnie zmierzamy do Tokio z Los Angeles
- zdrowe nawyki - tu wyrabiamy dobre nawyki
- Pogromca Słodyczy - co miesiąc walczymy o ten zaszczytny tytuł
- uwagi od wagi - tu skrupulatnie śledzimy skład ciała
- treningi - to miejsce na nasze ulubione treningi
- przepisy - tu umieszczamy nasze inspiracje kulinarne
Edytowany przez Mirin 31 stycznia 2025, 09:11
30 czerwca 2023, 09:57
Mirin - świetne plany i jak fajnie zabiegi ci się poukładały, że o 11.00 jesteś już po... u nas bywało z tym różnie. Na Węgrzech z sanatorium byłam na kąpielach w grotach, naturalna woda termalna, było świetnie... pięknie tam jest w Wysowej, natura cudowna, codziennie chodziłam odwiedzać bobry, których było sporo, Wysowa to zagłębie rydza, polecam spróbować tych specjałów...
Wczorajsza zumba się udała, pięta nie dokuczała tak bardzo... potem był piknik, było super, wesoło, potańczyłyśmy... taki reset na całego ...
30 czerwca 2023, 11:03
jak się wychodziło z Biaweny w dół to był kościółek taki niewielki, mijałam go i był tam taki zbiornik wodny, dalej idąc wszędzie tam grasowały bobry, czasem wydawało się, ze ich nie ma ale jak się dłużej popatrzyło ta zawsze jakiś był... to jest droga do lasu na bardzo piękną trasę...
Edytowany przez luise 30 czerwca 2023, 11:13
30 czerwca 2023, 11:58
Dzieki Kochana za namiar z foto. Postaram się odnaleźć te bobry. Dzis juz nie, bo dziś po obiedzie jadę z koleżanką do Izb i będziemy chciały wejść na Lackową - najwyższy szczyt w Beskidzie Niskim. O ile pogoda nam dopisze, to zobaczymy Tatry :)
30 czerwca 2023, 12:56
Dzień dobry!
Mirin ale masz tam fajnie🙂 zabiegi i atrakcje super oby pogoda dopisała i uda Ci się dużo zobaczyć 🙂
Luise super, że z nogą lepiej, odpoczynek ze znajomymi w pełni zasłużony 🙂
We Francji cały czas zamieszki po tej śmierci chłopaka, patrzcie jak to wygląda 😔 palą kosze na śmieci, samochody i budynki to z tyłu to szkoła podstawowa. Wszędzie brudno, śmierdzi i drogi pozamykane..
30 czerwca 2023, 14:01
o matko Francuzeczko, okropne to...
a noga niestety pobolewa jak posiedzę dłużej i zaczynam iść, chyba umówię się do lekarza... może potrzeba czasu choć myślę czy nie umówić się do lekarza... tylko się teraz dodzwonić...
30 czerwca 2023, 22:21
Przerażające zdjęcie Francuzeczko. Źle się dzieje.
Ja dzis spaliłam aktywnie 1643 kalorie na basenie, zdobywając Lackową i grając w ping ponga. Na wieczór jeszcze napilysmy się wina wiec będę spać dobrze do jutrzejszego basenu o 7 10. Jutro wybieram się ns górę Jawor o ile pogoda nam nie przeszkodzi bo zapowiadany jest deszcz.
Dobrej nocki!
1 lipca 2023, 07:09
Świetny wynik Mirin! Przy takiej aktywności to kilogramy same Ci polecą w sanatorium🙂
Deszcz dotarł i do nas, w koncu! Ale mam cichą nadzieję, że się rozpogodzi tak jak zapowiadają. Dziś wyczekiwane urodziny moich dzieci co prawda kalendarzowo dopiero przed nami ale to nasz ostatni weekend przed wakacjami więc świętujemy 🥳
Pora zaczynać ten dzień, dobrego dnia!
1 lipca 2023, 10:44
Dzień dobry!
Melduje ze ja już po ćwiczeniach w basenie, borowinie i masażu. Teraz odpoczywam. Przed obiadem czeka mnie jeszcze chwila pingponga a po obiedzie wejście na górę Jawor (o ile się nie rozpada). Także zapowiada się dobry dzień :)
Udanych urodzin Francuzeczko!
1 lipca 2023, 19:23
Dzień dobry wszystkim!
Ja tak chybcikiem, dosłownie na chwileczkę, bo mam full roboty, a jeszcze do pracy muszę skoczyć.
Francuzeczkaa przerażające to, uważajcie tam z rodziną na siebie, strach z domu wychodzić! i oczywiście gratulacje za rowerek, ciśniemy nowy miesiąc? Jest wyzwanie?
Mirin gratulacje za aktywność, cudowne plany na dni, wypoczywaj psychicznie i wymęcz się dobrze fizycznie a później odsapnij.
Luise przykra sprawa z tą piętą, mam nadzieję, że zaraz przejdzie.
Ja z roboty na budowę, na robotę na budowę, kocioł totalny. Brzuch boli jak cholera, aż mi się chce wyć z bólu. Na budowie małe dramaty, ale jakoś sobie radzę. Pogoda nie dopisuje, ale ciśniemy ile wlezie, a chłopaki jeszcze więcej. Mamy 4 panów z Ukrainy, bardzo sympatyczni i dobrze pracują. Małymi gestami umilamy im czas, zawsze pytamy czy coś trzeba, dziękujemy (a oni się dziwią i pytają: za co?), wczoraj było gorąco więc jak wracałam z paliwem kupiłam im lody. Dom rośnie w oczach, jutro zawieszamy wiechę! Szok! Nie znam się na tym, ale podobno oni robią sami wieniec i wieszają, a ja mam ich ugościć jedzeniem i piciem. W środku pola, bez wody i prądu. Zamówiłam na jutro na 15 pizzę, by mieli co zjeść i kupiliśmy dla każdego po pół litra wódki. Jedną dodatkową "rozpijemy" na miejscu (oczywiście beze mnie, bo nie piję). Mam nadzieję, że nie popełnię żadego faux pas (mam nadzieję, że oni ten wiecheć rzeczywiście będą mieli, bo ja nie wiem jak i kiedy miałabym to zrobić, a tym bardziej "co").
Śmigam do pracy, postaram się odezwać jutro na wieczór, a jak nie to obiecuję każdej z osobna odpisać w poniedziałek.
Buziaki!