Temat: DIETA ROZDZIELNA, start.. teraz!

Czy jest ktos moze tutaj na diecie rozdzielnej? Ja jestem od pieciu dni dopiero, poczytuje sobie ksiazke na ten temat i chlone jej wiedze - wszystko wydaje sie super! Zdrowo i stabilnie, no i ja czuje sie dobrze. Ktos moze na niej juz byl i chcialby sie podzielic wrazeniami? Plusami i minusami. A moze ktos chcialby sie przylaczyc do mnie? ;)

Mam sporo do zrzucenia, bo az 28kg.. (szloch)

101kg => 73kg

Dokladnie! To nie jest dieta, a zdrowy style zycia. Dzieki za Wasze wypowiedzi, super to motywuje, w szczegolnosci taka swiezynke w temacie. Czytam ksiazke (ponad 400 stron!) i caly czas sie doksztalcam (tak, tak, robie notatki i zaznaczam najwazniejsze informacje ;) ) 

Jutro pierwsze wazenie!

kardiamit - podziwiam! To tez moje zalozenie - wprowadzic zasade nielaczenia na stale. Czytalam, ze w ten sposob chudnie sie do momentu odpowiedniej wagi, a pozniej juz waga staje w miejscu, nawet jesli caly czas jemy oddzielnie bialka z weglowodanami.

Foxy Pink - piekny spadek! Tez czulas/czujesz sie praktycznie zawsze najedzona? Bo mi jest az dziwnie, ze jestem syta (ale nie do przesady, tak normalnie), pomimo tego, ze chce zrzucic kilogramy. Glupoty jak - glod na diecie - nadal mam zakorzenione w swojej lepetynie. Raw style - wow! Weganizm? 

rise&shine napisał(a):

kardiamit - podziwiam! To tez moje zalozenie - wprowadzic zasade nielaczenia na stale. Czytalam, ze w ten sposob chudnie sie do momentu odpowiedniej wagi, a pozniej juz waga staje w miejscu, nawet jesli caly czas jemy oddzielnie bialka z weglowodanami.Foxy Pink - piekny spadek! Tez czulas/czujesz sie praktycznie zawsze najedzona? Bo mi jest az dziwnie, ze jestem syta (ale nie do przesady, tak normalnie), pomimo tego, ze chce zrzucic kilogramy. Glupoty jak - glod na diecie - nadal mam zakorzenione w swojej lepetynie. Raw style - wow! Weganizm? 

tam wyzej kolega napisał, że enzymy wszystko trawią i ma rację, ale powinnaś juz z ksiązki wiedzieć, że nasz organizm węglowodany w połaczeniu z białkiem trawi około 8h, Nie zdązy ich strawić i mięso zaczyna gnić, a węgle fermentować. Ot cała prawda. a jak się zje to osobno, trawi 4h. Mnie ten argument bardzo przekonał. Dodatkowo nie popadajmy w paranoję, mozna łączyć, no do obiadu jeden kartofelek, pod warunkiem, że w tym obiedzie jest zdecydowana przewaga warzyw. Dlatego też jak do śniadania dasz na krome chleba kawałek szynki, to też nie jest dramat. No trzeba się tego nauczyć i samemu potem decydować.

Np jak ja żrę w restauracji i zamawiam azjatyckie żarcie, ryż, mięso i warzywa, to jem warzywa mięso i dwa, trzy widelce tego ryżu.

Ja mam ogólnie dobrze, bo nie lubię ani ryżów (poza risotto), makaronów (poza pomidorową i rosołem), kasz nieścierpię i pęczaków. Mam, męzowi podaję, ale nie jadam, a jak już to widelec, dwa. Kocham natomiast ziemniaki, ale jakoś nie umieram jak ich nie jem. Resztę wszystko jem normalnie, mało i z głową.

Tak, nie dajmy sie zwiariowac, kardiamit. Nawet w tej ksiazce, ktora czytam, autorka pisze, ze jesli np. raz w tygodniu zjemy polaczenie weglowodanow z bialkiem - tragedii nie bedzie. Ale wiecej razy tego nie chce robic, nawet tej szyneczki na chlebek :p w koncu szynka jest przetworzona, chyba ze mowimy tutaj o takiej domowej roboty. 

Powiem Ci tylko, ze od 2 tygodni nie pilam krowiego mleka, a na przyklad oat milk, i dzisiaj wypilam taka mala filizaneczke. Po 2 godzinach - zawirowania w toalecie.. 

rise&shine napisał(a):

Tak, nie dajmy sie zwiariowac, kardiamit. Nawet w tej ksiazce, ktora czytam, autorka pisze, ze jesli np. raz w tygodniu zjemy polaczenie weglowodanow z bialkiem - tragedii nie bedzie. Ale wiecej razy tego nie chce robic, nawet tej szyneczki na chlebek  w koncu szynka jest przetworzona, chyba ze mowimy tutaj o takiej domowej roboty. Powiem Ci tylko, ze od 2 tygodni nie pilam krowiego mleka, a na przyklad oat milk, i dzisiaj wypilam taka mala filizaneczke. Po 2 godzinach - zawirowania w toalecie.. 

jedzenie to temat rzeka, problem polega na tym, no i ja się z tym zgadzam w 100%, że sie przejadamy. Nawet, jak jemy "zdrowo". Dwie garści, tyle powinien wynosic nasz posiłek, każdy, a jak wygląda to w rzeczywiśtości?

wystarczy się tego trzymać, a uwierz mi, każda dieta staje sie dobrą :D

Prawda! Ale te dwie garsci to tez sie licza, gdy mowa o surowce ze swiezych warzyw? Chyba nie..? Znaczy nie wiem. Powiedz mi :P