- Dołączył: 2010-02-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 323
13 kwietnia 2010, 12:16
Witajcie,
Długo się zastanawiałam nad tym postem, bo nie chcę, aby to był kolejny tygodniowy zryw, po którym nie zostanie śladu. Liczę, ze będzie to wątek, który przetrwa conajmniej do pierwszych jesiennych przymrozków :-) Zobowiązuję się więc przez te kolejne miesiące do systematycznego biegania co drugi dzień ok 25-30 minut. oczywiście, jak ktoś ma siły na więcej i częściej to bardzo proszę
Celem, oprócz uzyskanie satysfakcjonującej wagi / dla mnie to 53 kg przy wzroście 165cm/ jest:
- wewnętrzna dyscyplina,
- ujędrnianie ciała
- walka ze swoimi słabościami, lenistwem, brakiem nalezytej organizacji dnia
- przestrzeganie zasad zdrowego odzywiania- kiedy regularnie cwiczę, łatwiej utrzymać mi dietkę, bo szkoda tego wysiłku, który wkładam.
Sezon rozpoczęłam ok 2 tyg.temu, jednak nie było to regularne bieganie, bo pogoda czasem skutecznie uniemożliwia mi takie plany. Obecnie jest już w miarę ustabilizowana temperatura i myślę, że nie powinna juz niweczyć moich planów joggingowych.
Jeżeli macie ochotę dołączyć, wspólnie się wspierać, podnosić na duchu, dzielić swoimi odczuciami, itd serdecznie zapraszam
Edytowany przez majrok 28 kwietnia 2011, 12:09
- Dołączył: 2009-05-29
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 220
18 kwietnia 2010, 14:37
12 km jestem pod wrażeniem! od jakiego czasu już biegasz?
- Dołączył: 2010-02-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 323
18 kwietnia 2010, 18:09
ja idę biegać :-_
12 km!! wow to Ty jak zawodowiec!
18 kwietnia 2010, 20:24
kami.dziękuję :) biegam tak na poważnie ponad półtora miesiąca :) wcześniej tak sporadycznie . I nie jestem zawodowcem hehe tylko pasjonatem - tak bym to nazwała :)
18 kwietnia 2010, 20:38
no napewnooo rano cieżko tak długo biegać bez śniadania :) dlatego jak nie jem - biegam ok 6-7 km a dzis w ramach wyjatku bo wiedziałam ze poniżej 10 nie bedzie - to zjadłam 2h przed solidne śniadanko:)
- Dołączył: 2009-11-28
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 260
18 kwietnia 2010, 21:45
gratuluję kondycji wszystkim którzy zaczynają od 30 minut biegu :D
18 kwietnia 2010, 22:16
ja też lubię biegać wieczorem, bo jakoś motywują mnie inni ludzie, żeby się nie poddać i biec dalej : D
pomimo tego, że mam świadomość, że jestem cała czerwona i wyglądać mało kusząca :P
18 kwietnia 2010, 22:17
didi gratuluje dystansu !!! a trenowałaś jakiś inny sport wcześniej, że masz taką wspaniałą kondycję?? :)
18 kwietnia 2010, 22:19
Majrok i jak niedzielne bieganie u Ciebie? :)
18 kwietnia 2010, 22:23
:) noo inni potrafią być motywacją też biłam się dziś ,w tym słońcu braku rześkiego powietrza i spragniona , z myślami o poddaniu się i zwolnieniu ale mowie nie no wstyd i hańba heh ;)warto przezwyciężać swoje słabości to procentuje :)
a trenowałam owszem -siatkówkę - tylko ze ona mi kondycji jako takiej nie dała .Dopiero łapie kondycję odkąd jestem na vitalii- a biegi tak konkretnie od marca trenuje :)i stopniowo ta kondycja rośnie ;)
19 kwietnia 2010, 10:39
haha, zwłaszcza jak jakiś przystojniak pojawi się na horyzoncie, to myślę sobie....nieeee to obciach się poddać i jakoś biegnę dalej :D
didi też lubię siatkówkę, i mam nadzieję, że niedługo z dziewczynami Cię dogonimy :)