- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
4 maja 2012, 14:43
Dziewczyny ja po czytaniu wielu komentarzy na tej stronce zastanawiam się nad jednym-ile z was ma świadomość,że nawet taki sam wzrost i waga nie muszą oznaczać identycznej figury jak kogoś komu zazdrościmy...zobaczcie;
-nadwaga rozkłada się inaczej u każdego,jedna dziewczyna ma więcej tkanki tł.w biodrach a inna w brzuchu...i po schudnięciu też wyglądamy inaczej.Ja po zejściu do 72kg przy wzroście 160cm i tak byłam dosyć szeroka ale za to zaczęłam robić się płaska.Wiem,że mam marne szanse wyglądać filigranowo nawet przy 58kg.
Edytowany przez Caramel89 (moderator) 4 maja 2012, 15:12
4 maja 2012, 14:50
tez to czesto powtarzam
ja mam 171cm i chce miec 56kg
to kazdy ma jakies waty ze za malo ze na pewno juz jestem szczupla
szkoda tylko ze wszystko mam w brzuchu
4 maja 2012, 14:53
CaribbeanPrincess napisał(a):
tez to czesto powtarzamja mam 171cm i chce miec 56kg to kazdy ma jakies waty ze za malo ze na pewno juz jestem szczuplaszkoda tylko ze wszystko mam w brzuchu
Dokładnie tak. Nogi stosunkowo szczupłe, ręce, ramiona to samo, a brzuch jest częścią ciała, której w sobie nie lubię. Dlatego ukrywam go pod szerszymi bluzkami.
4 maja 2012, 14:57
usuń capsloka z tytułu wątku ( regulamin)
nie krzyczymy na forum
Edytowany przez agataq 4 maja 2012, 14:57
- Dołączył: 2011-11-06
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 29
4 maja 2012, 14:58
Najtrudniejszy w procesie odchudzania nie jest etap utraty wagi, a czas gdy walczymy o samoakceptację, o pokochanie nas samych... W moim przypadku łatwiej było zmienić swój wygląd, aniżeli wyobrażenie o swoim ciele.
4 maja 2012, 15:00
MamaMychy napisał(a):
Dziewczyny ja po czytaniu wielu komentarzy na tej stronce zastanawiam się nad jednym-ile z was ma świadomość,że nawet taki sam wzrost i waga nie muszą oznaczać identycznej figury jak kogoś komu zazdrościmy...zobaczcie;-nadwaga rozkłada się inaczej u każdego,jedna dziewczyna ma więcej tkanki tł.w biodrach a inna w brzuchu...i po schudnięciu też wyglądamy inaczej.Ja po zejściu do 72kg przy wzroście 160cm i tak byłam dosyć szeroka ale za to zaczęłam robić się płaska.Wiem,że mam marne szanse wyglądać filigranowo nawet przy 58kg.
Święte słowa. Ja jak chudnę to od razu 'z góry'. Obojczyki odstają, pojawiają się żebra. A dupa i nogi 'stoją' niemalże w miejscu.
4 maja 2012, 15:08
ja chcialabym byc jedrna a czy bede nosic 40 a nie 36 albo bede wazyc 80 kg a nie 54 to jest juz mniej istotne
- Dołączył: 2011-10-09
- Miasto: Stafford
- Liczba postów: 2841
4 maja 2012, 15:39
od dawna to wiem... nawet my sami czasem wracając do starej wagi możemy wyglądać szczuplej lub na odwrót.....
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
5 maja 2012, 22:17
Sorki,zaraz postaram się usunąć capsloca!!!...gapa ze mnie,już zrobiłyście porządek. Dzięki i przepraszam.
Edytowany przez MamaMychy 5 maja 2012, 22:18
- Dołączył: 2010-10-31
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 511
5 maja 2012, 22:41
MamaMychy napisał(a):
Dziewczyny ja po czytaniu wielu komentarzy na tej stronce zastanawiam się nad jednym-ile z was ma świadomość,że nawet taki sam wzrost i waga nie muszą oznaczać identycznej figury jak kogoś komu zazdrościmy...zobaczcie;-nadwaga rozkłada się inaczej u każdego,jedna dziewczyna ma więcej tkanki tł.w biodrach a inna w brzuchu...i po schudnięciu też wyglądamy inaczej.Ja po zejściu do 72kg przy wzroście 160cm i tak byłam dosyć szeroka ale za to zaczęłam robić się płaska.Wiem,że mam marne szanse wyglądać filigranowo nawet przy 58kg.
Nie wiem o co chodzi w tym wątku, ale osoba mierząca 160cm i ważąca 72kg ma nadwagę. Jak chcesz być filigranowa to musisz zejść do 50kg.