- Dołączył: 2010-10-18
- Miasto: Siedlce
- Liczba postów: 181
24 lipca 2012, 23:28
Hej Wam :)
A wiec i ja pochwale się na forum moim sukcesem :)
Zacznę od tego ze od zawsze byłam pulpecikiem . Od samego małego.
W wieku 18 lat waga pokazywali 155 kg. Szok...
Kazdy mówił żebym sie wzięła za siebie... ale u mnie to jednym uchem wlatywało a drugim wylatywało...
hmm .. no ale każdy dorasta do pewnych momentów... i właśnie w wieku 18 lat zapaliła mi się jak by lampka :D Ze ja udowodnię ze można schudnąć.. ze można schudnąć bez dietetyków, operacji, lekow... bez medycyny:)
Nie chciałam udowodnić innym.. ale przede wszystkim samej sobie... Bo to przecież moje życie.. To Ja cierpiałam a nie inni...
No i zapamiętajmy... ze odchudzanie zaczyna się przede wszystkim w głowie ;) to czy schudniemy to zależy tylko od nas samych :)
A wiec postanowiłam schudnąć:) Z mojej diety ( urozmaiconej na wszelkie możliwe sposoby :D ) odpadło pieczywo, ziemniaki, słodycze, maki, kasze, kebaby, pizze itp itd :D A weszły owoce, warzywa, serki wiejskie, ryba, pierś z kurczaka. No i oczywiście bez panierki :) chleb zastąpiłam takimi grahamkami ( z biedronki hihi :D ) suchymi . Bardzo dużo zielonych i czerwonych warzyw jadłam no i jem :) Jabłka, truskawki, arbuz najczystsze owoce po jakie sięgam do dnia dzisiejszego :)
No i przede wszystkim duuuzo ćwiczeń :) przez półtora roku robiłam 300 brzuszków dziennie. Teraz nie mogę bo spadłam ze schodów i miałam skręcone kręgi szyjne ... Rower - ok 20 km :) spacer.. dłuuuugie spacery :)
No i woda , herbaty, cola 0, light. :))
No i 22 lipca minął 2 rok od mojego postanowienia :)
I bardzo bardzo dużo sie zmieniło..
Po pierwsze ze 155 kg zrobiło sie 56 .
Po drugie spełniłam największe marzenie mojego życia...
Nareszcie mogę normalne ciuchy nosić:) Ubierać, przymierzać ubrania w sklepach :)) nawet nie wiecie jaka to radość.
Łatwiej mi z ludźmi się rozmawia:) jestem odważniejsza i pewniejsza :)
Wcześniej to bym tylko w domu siedziała.. ajjj
Powiem na koniec ze jestem dumna z tego co osiągnęłam swoja własna praca:) Moze pomyślicie ze się chwale itp , ale wiecie co ? :) Mam czym :)
Bo schudłam 99 kg.. !!! :))
Pozdrawiam
Edytowany przez Ania099 14 marca 2016, 18:14
26 lipca 2012, 12:15
Ja powiem tylko tyle - ja pie****e
![]()
Szacun!!!!!!!! Jesteś niesamowita! I co nie da się? Pewnie, że się da
![]()
- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 148
26 lipca 2012, 13:21
Że tak banalnie powiem, dajesz zajebisty przykład tym, którzy nie wierzą, że można:D
26 lipca 2012, 14:42
Edytowany przez smerfetka90 24 sierpnia 2014, 14:23
- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto: A
- Liczba postów: 482
29 lipca 2012, 12:57
55 kilogramów rocznie?! Wow, gratuluję szczerze! :)
Ania009, Nie było Ci ciężko na koniec..? Tzn. chudłaś równomiernie/jednostajnie, czy miewałaś przestoje? Zawsze mi się wydaje, że pierwsze 15kilogramów idzie łatwo, ale dalej już sama katorga... a Ty udowodniłaś, ze jest inaczej!
- Dołączył: 2010-10-18
- Miasto: Siedlce
- Liczba postów: 181
29 lipca 2012, 13:05
Wiecie co :) na poczatku chudlam 10 kg miesiecznie . Ale dlatego ze organizm byl przyzwyczajony ze otrzymuje wiecej, a tu niespodzianku. Wiec pobieral z zapasow... i w taki sposob zapasy sie zmniejszaly i waga spadala szybciej:) No i tak po 10 kg spadalo ze 4 miesiace a pozniej po srednio 8 kg. Np mialam zastoj na 2 tygodnie:) Ze ani w prawo ani w lewo :) Czyli organizm bronil sie :) To naturalne :)
W ciagu roku schudlam 87 kg :) Dokladnie rok temu :) i od tamtej pory wprowadzalam powoluutku inne produkty np czasami zjadlam juz bigosik:D , leczo, jajecznice i takie o . tylko wiadomo zenie duuzo ale po troszku.
No i od roku jeszcze spadlo mi 10 kg := no i teraz waze 56 :) wiec lacznie zgubilam 99 kg :)
Nadal cwicze :)
Jestem ciekawa ile tej skory mi ubedzie, ile bede wazyla jak nie bede jej juz miala :) ( jak cos o skorze to w pamietniku wiecej :) )
Pozdrawiam i milego dnia zycze ;)
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
29 lipca 2012, 13:18
Cholerka, czytam Twój pamiętnik i uśmiecham się do monitora :)
Jesteś tak pozytywnym człowieczkiem, tak pozytywnie upartym.
I teraz tak myślę, skoro Ty zrzuciłaś prawie 100 kg to co to jest to moje 20 :))
Jesteś ogromną motywacją dla nas wszystkich :) Daj znać jak będziesz po operacji!
- Dołączył: 2010-10-18
- Miasto: Siedlce
- Liczba postów: 181
29 lipca 2012, 13:23
Dam znac na 100 % :) postaram sie napisac jak najszybciej co i jak :)
Ojj uparta to ja jestem , jak osiol hihi :D
29 lipca 2012, 17:47
A no tak, po operacji jeszcze odejdzie trochę z wagi ze skóry.. ale jaja :) setka pewnie Ci pyknie :) będziesz świętować? :D takiego uparcia to tylko pozazdrościć :) trzymam bardzo mocno kciuki za operacje i szybkie gojenie się!
- Dołączył: 2010-10-18
- Miasto: Siedlce
- Liczba postów: 181
29 lipca 2012, 21:33
hehe czy bede siwetowac? sie zobaczy :D
Juz sie doczekac nie moge, ale nie ukrywam ze troszke sie boje :) ale slyszalam ze tylko czlowiek chory , nienormalny sie niczego nie boi :) a tak to kazdy czlowiek sie czegos tam boi :D hihih