Temat: nie poddawajcie się! marzenia się spełniają

witajcie kochani ! znalazłam się na forum zupełnie przypadkowo, przy okazji szukania przepisu :) strasznie mnie wciągneła ta strona...do tego stopnia że postanowiłam założyć swoj konto tutaj.
 Troche po to aby się podzielić z Wami moim szczęściem i troche po to aby też od Was nauczyć się czegoś nowego :) wiadomo nie ma nic lepszego niż wymiana doświadczen i informacji.
z natury jestem drobną osobą, zawsze byłam bardzo szczupła ale po pewnych zdarzeniach z mojego życia, przytyłam z 50 kilo w rok do.... 62 ( mam 167 cm)!!!!
 czułam się okropnie. może Wam się te 62 wydadzą nieduże ale przy mojej budowie ciała naprawde było widać te zbędne kilogramy i wyglądałam na więcej niż rzeczywiście ważyłam.było to odczuwalne do tego stopnia że pewnego dnia moj dawno nie widziany kolega w żartach dał mi odczuć ze strasznie przytyłam. miałam naprawdę duże kompleksy z tego powodu aż pewnego dnia powiedziałam sobie STOP ! teraz albo nigdy :)
od tego dnia minęło już dokładnie 3 miesiące... a ja odzyskałam starą figure i z nową figurą zyskałam zupełnie inne nawyki żywieniowe. nie głodzę się, jem zdrowo i osiągnęłam swoj cel. teraz jestem (w końcu) pewna siebie pozbyłam się kompleksów i jestem jak "nowonarodzona". najważniejsza zasada która była kluczem do mojego sukcesu jest to aby polubić to co się je! jest mnóstwo pysznych rzeczy które są lekkie, zdrowe i powodują utratę wagi.
najgorsze co można zrobić to traktować nasze dietetyczne menu jako zło konieczne :) wtedy tylko myśli się o tych "zakazanych" daniach i odchudzanie staje się cięzkie :( trzymam kochani kciuki za Wasze odchudzania, wiem ze to ciężka praca ale napewno zostanie ogromnie nagrodzona!
i jeszcze Wam napisze jak zrzuciłam te 12 kilo. może komuś się przyda.. :)

warto na wstępnie znaleść dobrą motywacje. moją motywacją były stare jeansy które wczesniej były idealne a po ptzytyciu zatrzymywały się... w połowie łydki!

teraz przejde do tej "ważniejszej" części :) od razu zaznaczę że zupełnie nie jestem "profesjonalista" i zdaje sobie sprawy ze mogłam popełniać dużo błędów ale moja dieta-mnie- bardzo pasowała. czuje sie i wygladam zdrowo, straciłam zbędne kilogramy. więc na mnie działa :)
zaczne od postawowych zasad jakie wprowadziłam od samego początku:
1- odstawiłam WSZYSTKIE NAPOJE. pije teraz TYLKO I WYŁĄCZNIE  wode i zieloną herbate... nie pamietam już smaku soków, coli czy kawy :)) a wcześniej codziennie piłam mnóstwo i soków i coli i kawy.

2- nie jadam -prawie- wcale słodyczy. zastąpiłam je owocami ( w granicach rozsądku :) )

3- od kiedy zaczęłam diete- zero fastfodoow :)  ( wcześniej bywałam min 3 razy w tyg! ) teraz mam wstręt do frytek hamburgerów i pizzy, poprostu są mi obojętne nie czuje potrzeby ich jedzenia.

4- nie jadam makaronu, ziemniaków i ryżu.

5- bardzo ważny jest dla mnie system motywacji i ... kar :)  za każdy mały sukces nagradzałam się czymś. czasem pozwalałam sobie np na małe ciasteczko czy   kawałki czekolady. a karą było dla mnie np dłuższy trening czy

6- przy pierwszych widocznych efektach zrobiłam sobie zdjęcie. w każdej chwili zwątpienia ( a było ich mnostwo!! ) odpalałam to zdjęcie i pytałam siebie czy to ciastko/pizza/chipsy są warte poświecenia. odpowiedz brzmiala oczywiście NIE :) więc grzecznie odkładałam te rzeczy.

Super ;D

Witamy na portalu ;)
a np. rezygnowalas z jedzenia na wieczor weglowodanow, czy nie trzmalas sie tych zasad
jak wyglądał mój przykladowy dzien?

śniadanie:
serek wiejski light z dodatkami. codziennie dodawałam inne dodatki bo jednak potrafi się znudzić.

II śniadanie:
wybrany owoc

obiad :
i tutaj jest temat rzeka! spędziłam mnóstwo czasu na szukaniu jakichś kolorowych i dietetycznych przepisów. w necie znajdzieci ich całej mnóstwo. naprawde można zjeść sycący i lekki obiad.najważniejsze aby mocno przyprawiać je żeby było dobre. uzywałam mnostwo bazylii kopru pietruszki cytryny przypraw różnych, to potrafi nawt prostą sałatke czy nudne warzywa na parze zmienić w coś pysznego!
 ja uwielbiam np pieczone piersi z kurczaka. przeróżne sałatki. warzywa na parze. lekkie zupki warzywne.

podwieczorek:
najczęściej do tv czy do nauki robiłam coś do przegryzania typu marchewka pokrojona w paski albo papryka zielona/ czerwona. w zależności od tego co lubicie.

kolacja o 20 z racji tgo że chodzę spać póżno.
najczęsciej był to talerz z pokrojonymi warzywkami : ogórek , pomidor, marchewka, i do tego kilka plasterków wędliny z piersi z kurczaka albo lekki twarożek :)

po 20 :
piłam mnóstwo zielonej herbaty.


ćwiczyłam dużo! cario i aeroby
zaczęłam stopniowo przez pierwsze dni od 20 minut . koncząc na półtorej godzinie. starałam się ćwiczyć tylko 5 dni w tygodniu a w weekendy wolne. ale nosiło mnie do tego stopnia że sama dla siebie zaczełam cwiczyc chociazby 40 min też w weekendy. sprawiało mi to radość !



rukolka trzymałam sie zasad i trzymam nadal :)


Jeju, wielkie gratulacje! Zapisuję sobie ten temat, jako motywację :)
Pasek wagi
oo dziękuje bardzo mi miło :) trzymam kciuki za Ciebie i za innych!