Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesuję się sztuką, modą i szyciem. Nie tyle postanowiłam schudnąć, ale zmienić tryb życia na zdrowy i poprawić swoją kondycję fizyczną, aby mieć więcej siły i czerpać więcej przyjemności z życia. Skłonił mnie do tego fakt, że jestem o wiele mniej wytrzymała fizycznie od swoich rówieśniczek i nie mogę w pełni dotrzymywać im towarzystwa.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16537
Komentarzy: 95
Założony: 1 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 12 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
klopsik.warszawa

kobieta, 28 lat, Warszawa

161 cm, 55.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 5 kilo mniej przez wakacje :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 lipca 2015 , Komentarze (3)

Wczoraj to na mnie spadło, jak grom z jasnego nieba. Nie spodziewałam się, na prawdę. Miałam bardzo dobra wyniki matur, a tu... (swinia)
Wytrąciło mnie to z równowagi i pozwoliłam sobie wczoraj zjeść sporo - nie jestem na jakiejś diecie, więc nie muszę się tak przejmować, ale to przecież nie jest dobry sposób na stres...

I tak wypada, że będę musiała jeszcze tydzień w domu posiedzieć, czekając na wyniki drugiej tury, a miałam wyjeżdżać po złożeniu papierów... Więc wykorzystam to! Cały tydzień będę codziennie biegać. Zdam relację <3

Waga w piątek: 55,4

Waga w niedzielę: 56,2

Waga jaką osiągnę: 55,0 :<

6 lipca 2015 , Komentarze (1)

Jestem taka niezadowolona! Ale od początku...

Miałam to postanowienie, żeby przygotowywać sobie koktajle. Pierwszy z nich- mmm, pycha. Bananowo- brzoskwiniowy.

  

Dziś w moim domu baardzo pachniało brzoskwinkami. Postanowiłam zrobić sobie taki sam pyszny koktajl! Gdy sięgałam do lodówki po jogurt, zobaczyłam arbuza. Wykombinuję coś z arbuzem, jasne. Znajduję przepis w internecie, przygotowuję shake'a, próbuję... - ohyda! Naprawdę niedobry. Ale nie wyrzucam. Brnę dalej. Na pewno mi się wydaje. Po pół kubka mam odruch wymiotny. Kolacja nieudana. Żeby coś jednak zjeść, przygotowuję kanapki z twarożkiem na słodko. 

Bardzo nie lubię, jak nie udaje mi się posiłek! Chodzę zła. Ale przygotowuję sobie zieloną herbatkę, żeby ochłonąć i poprawić sobie smak, który mi pozostał. Chill.

3 lipca 2015 , Komentarze (6)

...już jakiś czas temu, ale teraz chwyciło mnie na pierwszy wpis. 

W odchudzaniu wprowadzam metodę taką, jaką miałam, zanim porzuciłam forum (i świetnie działała) - czyli tygodniowe plany. A w tym tygodniu...


Dziś się obudziłam z 56, ale za mną już basen :>
Więc zobaczymy. Spróbuję trochę koktajli oczyszczających, bo lekko jestem... przytkana :x

Trzymam kciuki za was! <3

*koktajl

12 maja 2013 , Komentarze (10)

Cel poprzedni nie został osiągnięty.
Waga dzisiaj rano zamiast 57,0 pokazała 57,2.
Utrzymuję wagę z wczoraj przynajmniej.
Cel na ten tydzień to 56,9kg.
Łatwizna.
<3 <3 <3


Ja nie mogę, jak V. chrzani jakość.
Powodzenia w tym tygodniu, dziewczyny!

10 maja 2013 , Komentarze (2)

Tak na razie przedstawia się tabelka:

Waga dzisiaj pokazała: 57,7 kg
Wątpię, żeby mi się udało.


Walczę dalej.

6 maja 2013 , Komentarze (2)

Laski, słuchajcie!
Mam cycyki!
Znaczy, zawsze miałam, ale teraz jestem pewna, że to nie są zwykłe cycki.
Otóż kupiłam sobie stanik sportowy, a one jak wiadomo - spłaszczają biust.
Zakładam dzisiaj swój stanik i... moje cycki nadal są! Mało tego, są tak cudnie ściśnięte,
że zrobił się między nimi taki seksowny rowek.
<3 <3 <3
Chcę wreszcie wrócić do 57,4 na wadze. Głupie bakalie.

5 maja 2013 , Komentarze (2)

Hej hej koteczki :)

Dziś troszkę inaczej spędziłam dzień, bo nie było biegania. Moje biedne nóżki
(zobaczycieje pod koniec wpisu)
musiały odpocząć po tych trzech intensywnych dniach, straszne miałam zakwasy.
Za to dzisiaj pracowałam w ogórdku a i zaraz wybieram się na spacer.
Waga nie była dziś dla mnie łaskawa, po wczorajszym wieczornym wżeraniu bakalii, dzisiaj
rano pojawiło się 58 kg. Za to wiem, że swój cel osiągnęłam już wczoraj!

<3 <3 <3

Wczoraj i dzisiaj byłam na zakupach i kupiłam parę reczy potrzebnych do treningu.
Porobiłam dziś dla was zdjęcia.



1. Stanik sportowy - Kalenji
2. Czarne legginsy - H&M
3. Buty do biegania - Kalenji
4. Sznurówki - Newfeel

<3 <3 <3

Spodnie, które mam na sobie kupiłam dwa miesiące temu. Wciąż mi się zsuwały, bo były
za małe. Dziś je wcisnęłam na tyłek całkowicie.
Moje nóżki:






Całuski <3

4 maja 2013 , Komentarze (4)

Hej hej kochane!
Dzisiaj z rańca znów się zerwałam i nawet nie zdążyłam pomnyśleć o tym, jakie okropne mam
zakwasy, a już biegłam ze słuchawkami w uszach. Cudne uczucie... Dziś miało być krócej,
tylko jakieś pół godziny, bo zakwasy straszne. Więc było tylko 3,8 km.
Popołudniu pojechałam do sklepu i kupiłam trochę sprzętu do biegania. Pokażę jutro :)
<3 <3 <3
Odkryłam dziś Runningmap.com. Świetna sprawa, korzysta ktoś?
Ta cudna stronka liczy nasze przebiegnięte kilometry, a co najlepsze zapamiętuje trasy, więc
bez problemu można je sobie pomnożyć, a potem zliczać kilometry. Wpisałam zaległe trasy
z trzech dni. Już się nie mogę doczekać, kiedy znowu coś tam wpiszę!
<3 <3 <3
Cel na 05.05.2013: 57,4 kg
Stan na dzień dzisiejszy: 57,4 kg (!)