Pamiętnik odchudzania użytkownika:
FreeMilka

kobieta, 41 lat, Warszawa

175 cm, 132.00 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 1.3kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 lipca 2025 , Komentarze (6)

Witajcie,

W końcu mam się czym pochwalić :D 1kg mniej :D
Mam nadzieję, że nie odrobię tego kilograma nigdy.

Obecnie mam bardzo zabiegany styl życia - ale kiedy ja nie miałam :/ 
.
W kwietniu się przeprowadziliśmy do domu, tzn mąż a ja jestem kilka dni w Warszawie kilka na wsi - i fajnie i nie. Zależy spod jakiej perspektywy się patrzy ;)

Ale żebym nie miała za dobrze, to nałożyłam na siebie sama kolejny obowiązek 
Poszłam na kolejny kurs księgowy do Stowarzyszenia Księgowych w Polsce i trwa on od maja 2025 do lutego 2026 2 dni w tygodniu po pracy.
Powiem Wam, że nie przypuszczałam, że fizycznie nie podołam, jestem zmęczona, jednego dnia po zdalnej pracy przyjazd to Wawy (2h), kolejny dzień to praca od razu po niej jadę na kurs i w domu na 21szą, potem tylko praca, później praca kurs i na działce jestem 22:30 potem zdalnie, weekend i tak od nowa w tym kotle ...
Dobrze że prawie całe wakacje wolne. Dziś jeszcze kurs i później luz z nim do końca sierpnia.
Z drugiej strony podoba mi się na tym kursie, świetnie prowadzony ludzie z grupy spoko - tylko te zmęczenie
.
Z pozytywów - jutro mam urlop :D ale na sprzątanie :P w sobotę nasza z mężem imprezka imieninowa i wieczorkiem grilla robimy dla rodzinki.
Córka upiecze tort i tiramisu - druga opcja to tort i lody ... decyzja niedługo zapadnie ;)
Na grilla zrobimy sporo warzywek w tym cukinia z grilla i może papryka, mięsko, alko 0% (no takie towarzystwo :P 
Na dziś to tyle - chciałam napisać więcej ale przez ten upał wszystko mi się pomieszało :P

Buziaki
Wasza FreeMilka :*
 

27 czerwca 2025 , Komentarze (8)

Witajcie,

Chyba poprzestanę na jednym tylko aspekcie biadolenia:

Ważę 133 kg 😭


Wokół dużo spraw i problemów, zero chęci do czegokolwiek ...

Ehhh

24 kwietnia 2025 , Komentarze (7)

Witajcie,

Oj dawno mnie nie było- znowu - ale co ja poradzę na życie w locie ;)

Jak zawsze, u mnie masa zmian i różnych wydarzeń:
największą z nich jest przeprowadzka na wieś JUŻ W PIĄTEK - TEN PIĄTEK

Dalej będę pracowała w Warszawie (kilka dni w stolicy, kilka na wsi) na pewno troche to potrwa, ale mój DOM jest na wsi - mam gdzie wrócić aby odpocząć :D

Zapraszam Was do wspólnego działania tu:
https://app.vitalia.pl/profi...

Już nie długo będę działała aktywnie - brakuje mi tego bardzo, oj bardzo.

Buziaki :*

14 sierpnia 2024 , Komentarze (7)

Witajcie,

Troszkę mnie nie było - prawie codziennie zaglądałam na vitalię ale nie miałam jakoś o czym pisać :/

Pamiętacie moje choroby? anemia, nadciśnienie, cholesterol

Otóż byłam w poniedziałek na wizycie i dostałam jeszcze leki na 1,5 miesiąca, potem mam zrobić badania i na 99% odstawimy leki na anemię i nadciśnienie :D

Niestety rozszczelnił się mi ząb, który był skręcany na ćwieka :/ kilka lat temu

w poniedziałek stomatolog usunęła mi ta 1/4 zęba i nie nadaje się do takiej zwykłej nadbudowy tylko włożyli mi lekarstwo i będę musiała mieć koronkę :/

Buntuje się, nie chce jej robić - to tyle pieniędzorów 😠 ale wyjścia nie będzie chyba

Strasznie mnie to irytuje, naprawdę strasznie


Z ciekawostek, doktor przepisała mi może nie tyle uspokajający lek co wyciszający - i jest super :D naprawdę mało co mnie denerwuje (ząb) a tak to te problemy, które kiedyś irytowały mnie teraz wydają się błahe i to do tego stopnia, że nie mam ochoty nawet o nich myśleć i zastanawiać się nad nimi.

A tak to u nas standard: jak weekend to działeczka, jak dłuższy weekend jak teraz to też działeczka ;)

Odkryłam, że w naszej gminie działkowej mamy bibliotekę - pod koniec lipca miałam kilka dni urlopu więc poleciałam do niej, zapisałam się, wypożyczyłam książki i czytam je na działce, a te wypożyczone w Warszawie czytam w Warszawie - czy to nie szalone?🤪

Wiecie ja już zapomniałam jak to jest mieszkać w domu bo od 18 lat mieszkam w Warszawie - pewne problemy ludzi w bloku nie dotyczą i okazało że jednym z nich jest szambo 🤔

dowiedziałam się, że się przepełniło jak wytarzał się w wylewającym piesek sąsiadki kiedy przyszli do nas w odwiedziny - zafundowałam mu prysznic na dworze i na szczęście udało mi się umówić odbiór szybko - teraz zapamiętam napewno 

W mojej szafie już jakiś czas temu wylądowała sukienka, kupiona z myślą o chłodniejszym lecie i jesieni.

Materiał bardzo fajny, super się w niej czuję.

Idealna na taką poranną chłodną pogodę

Targ Bodzanów - 99 zł

fot.

Buziaki

Wasza Freemilka

2 sierpnia 2024 , Komentarze (4)

Witajcie,

Dziś przeglądałam na szybko swój pamiętnik - mam sporo poblokowanych wpisów od 2019 r.

Jestem pełna podziwu dla samej siebie jak chodziłam na treningi, chudłam, gotowałam i aż się dziwiłam, że tak ładnie na talerzu było.

Jakiego ja mam niechcieja wielkiego to szok :(

Waga dziś 124,6 kg

w miejscu w myśl zasady: co se schudne to se przytyje.

Byłam kilka dni na urlopie na działce - jej jak mi dobrze było - niestety szybko się skończyło.

Buziaki :*

FreeMilka

19 lipca 2024 , Komentarze (17)

Witajcie,

Jakoś dziś trafiam na tematy otartych ud, że może byście i nosiły sukienki ale uda się ocierają itp.

Umówmy sie - ja mam udziska - mąż już parę lat temu wynalazł mi krem na ten problem - zapomniałam o nim ale w tym roku sobie przypomniałam

nie lepi się, skóra jest gładziuteńka po nim, cena bardzo przystępna i jest wydajny
ja nakładam na każda stronę wewnętrzną ud tak z 1cm kremu, rozesmarowuję i....... ciesze się noszeniem sukienek ;)

Oto nasz wybawca 🤪



https://app.vitalia.pl/p/kre...

To już możecie weekend spędzić w sukienkach ;)

Buziaki
Wasza FreeMilka

12 lipca 2024 , Komentarze (5)

Witajcie,

Dziękuję za rady - od razu po pracy pojechałam na paznokcie i na malutkie zakupki.
Przefiltrowałam Wasze rady i na szybko kupiłam krem z kolagenem


Płatki pod oczy  - chwilowo takie, nigdy nie używałam, spróbuję najpierw takie jak to działa
mają kwas hialuronowy, witaminę C


3 maseczki do twarzy i jedną w płachcie




Kupiłam też piankę do mycia twarzy z witaminą C i kwasem hialuronowym


Został mi jeszcze zakup kolagenu - swoją drogą też o nim myślałam bo i na stawy mi się przyda.

I teraz mogę pięknieć 😉

Z wiadomych przyczyn wolę fotkę z filtrem - wystarczy, że w lustrze widzę natural 🤪

Z jedzonka to:
śniadanie: jajecznica
II sniadanie: jogurt naturalny, owoc i musli
drugie II sniadanie: sałatka
na zakupach: kurczak teryiaki na gorącym półmisku (wiem, pewnie mogłam coś zdrowszego, ale cóż ...)
w domu jeszcze baton go
Kroki ponad 6000 tyś.







Byłam też wczoraj na paznokciach - podebrałam pod sukienkę 😁







Buziaki
FreeMilka

PS. jeśli zdarzy się, że widzicie wpis z fot. a foto nie ma to znaczy, że zaraz dodam ;)



11 lipca 2024 , Komentarze (34)

Witajcie,

Wczoraj miałam jakiś dziwny dzień, niby fajny ale wieczorem mnie wk@@w naszedł i jak to ja w złości co robię? Sprzątam całe mieszkanie w temperaturze 35 stopni porządnie (jak na święta), a było co robić 🤪 co oznacza, że dawno nie byłam tak zła 🤪

Nie wiem czemu pozostali domownicy też znaleźli sobie zajęcia 😎

Zakupki wczoraj zrobiłam, jedzonko na dziś przygotowałam, rano wyszłam z psem i zrobiłam sobie śniadanko 😉

fot.





Woda obecnie dobrze mi wchodzi 😉 ale wiadomo gorąco to się chce.
Na wadze od wczoraj mam mniej 0,3 kg

Pierwszy raz od wielu wielu tygodni nie jadłam nic po kolacji - a zazwyczaj grzeszę kanapeczkami z dżemem.
Mąż chciał mnie uszczęśliwić chałeczką z masełkiem ale tylko zerknęłam na Niego wymownie i wyszłam. Jak już opędzlował swoją część czyli resztę to powiedział że jest ze mnie dumny

Pokażę Wam 2 swoje zdjęcia, bez retuszu i po filtrze.
Wolę te po filtrze, ale może ktoś mi podpowie jak WYŁADNIEĆ CERĘ i nie za miliony 😉 czy to może już taki mój nie-urok?

fotki





Buziaki :*
Wasza Freemilka

10 lipca 2024 , Komentarze (24)

Witajcie,

Powiem Wam, że jestem w trakcie zmian:

*-*   kiedyś zakupy w takie upały to był wyczyn, a jeszcze zdrowe? To prawie kosmos. Kupowałam gotowce i do przodu - obecnie biegam codziennie do sklepu :) wiem, że można zrobić je raz na kilka dni ale niestety tak mamy, że jeśli kupimy na kilka dni to pozostałym nie chce się tego jeść przez co się trochę jedzenia marnuje. A tak to kupuję na bieżąco to co potrzebne. do sklepu mam 3 minuty. To się u nas sprawdza 😁

*-*    rano robię sobie jedzonko na dany dzień. Mąż wstaje o 5tej więc ja już mam włączony tryb "czuwania" nie umiem dospać. Ja wstaję o 6stej, spacer z psem, prysznic, jedzonko do pracy, śniadanie w domu, wychodzę o 7:45 i w pracy jestem o 8smej  😁

*-*    te moje pół kilometra potrafiłam jeździć samochodem 🤫 wstyd wiem, teraz chodzę pieszo i to nawet w te upały 😁

*-*    obiad w domku gotowany na szybko, często zostaje nam jedzenie z weekendu więc do wtorku mam zawsze z głowy, tylko odgrzać.

*-* wieczorem nie przerzucam na nikogo wyjścia z psem, sama z nim wychodzę na chociaż 30min.

*-*    nie lubię jogurtu naturalnego, w związku z tym odpadało mi sporo kombinacji do pracy
od 3 dni robię sobie na II śniadanko w pracy np to: jogurt naturalny, borówki, musli - przekonuję się do niego powoli ;)

fot.





Zostaje wytrwać w tym postanowieniu ;) czyli to co najtrudniejsze

Powiem Wam, że czuję jakąś dziwną energię aby to wszystko ogarniać. Tak jak 9 lat temu - kto mnie zna od 2015 ten wie jak to wyglądało.
Upały to dla mnie koszmar - ale jakoś tym razem nie skupiam się na marudzeniu, jak mi duszno, gorąco i źle tylko uparcie ryjkiem do przodu w błotku 🤪

Pierwszy raz od kilku lat zrobiłam to !!! Jak sobie postanowiłam, że od poniedziałku działam to zaczęłam działać i działam !!!
Wiem, że za krótko to trwa by się cieszyć ale się cieszę 😁
Wyrwałam się z więzienia niemocy i niechcieja.
Oby mi to szybko nie przeszło 😉


Buziaki
Wasza FreeMilka

9 lipca 2024 , Komentarze (15)

Witajcie,

U nas w mieszkaniu powoli czuć gorąco, nadchodzący tydzień będzie ciężki - nie ma wyjścia trzeba jakoś funkcjonować.

Moja dietka nie do końca jest jeszcze typową rygorystyczną dietą ale zmiany stopniowo wprowadzam - nie mając przy tym wrzutów sumienia, jak któregoś dnia mi nie do końca jedzenie grzecznie wychodzi 😉
Za wiele lat jestem w tym wszystkim aby płakać że złamałam się na coś słodkiego.
Jakby nie było to zawsze jest to mój świadomy wybór ze znanymi mi konsekwencjami.

Wczoraj np zjadłam 2 lody i kanapki z dżemem.
Nie żałuję 🤪 pyszne były 😁 dżem sama robiłam, resztę SAMA KUPIŁAM 😉

mogę podsumować, że wszystko sama zrobiłam
😎

Mam @ więc troszkę wiadomo jak to jest w te dni.
Mimo wszystko postanowiłam uszczęśliwić wagę i na nią wejść.
No z wagi mojej może nie była zbytnio zadowolona (nadźwigała się mała MI), ale napewno się ucieszyła, że sprawiła mi przyjemność wyświetlając coś co mnie zaskoczyło.

Mój poprzedni pomiar to 125,5 kg
Mój dzisiejszy pomiar to 124,7 kg 😁😎🏆
Spadek 0,8kg

Dążę teraz do zobaczenia 123 - ostatnio było widziane na mieście 2 miesiące temu 😉
A poprzednio? Na długo było zabezpieczone z pozbawieniem wolności na lat 3, za ciężki uszczerbek na zdrowiu. Chodzą pogłoski, że za tydzień czy 2 wyjdzie na wolność 🤔 czekam na nią niecierpliwie 😛

Poniżej wrzucę zdjęcie nowej sukienki - dodaję, że moim guru od oceniania jest mąż - jak od razu nie mówi, że mi w niej dobrze - to nie biorę 🤪
Dobrze czyt. adekwatnie do wagi

Ta jest również przewiewna, chłodna, wygodna - zakupiona na targu w Bodzanowie za 62 zł

PS. Opalenizna prawdziwa - chyba nigdy takiej nie miałam (no może jako nastolatka) - a wystarczy mieć działkę i kosić 2500 metrów co drugi weekend 😍

fot.





A poniżej zdjęcie z boku - żeby nie było, że nie wyglądam na swoją wagę (tak jak na zdjęciu przodem) 😉

fot.





Buziaki :*
FreeMilka