Leżę z sześciotygodniowym dzieckiem w szpitalu. Nie mam jak ćwiczyć więc noszę malucha na rękach, napinam mięśnie (może takie ćwiczenia izometryczne też coś dadzą). Zapowiedziałem rodzinie że mają nie przywozić żadnego żarcia-na szpitalnym nie ma szans na przytycie :-) Na razie niewiele więcej mogę zrobić niestety :-(
RozaliaTon
4 czerwca 2015, 13:08
Już robisz wiele , masz świadomość i chęć zmiany na lepsze i podążaj w tym kierunku!! Trzymam kciuki za wyzdrowienie i szybki powrót do domu;-)
Dziewczyny! Pomóżcie! Co mam zrobić z apetytem? Jest tak ogromny, że pożarłabym wszystko, co tylko nie wskakuje na drzewo. :C Bardzo chcę schudnąć, może z Wami mi się uda... Dodam jeszcze, że jestem tutaj początkująca, założyłam konto już dawno, jednak w ogóle z niego nie korzystałam. Kilka dni temu stwierdziłam, że zacznę od nowa, może tutaj odnajdę motywacje? Może mi pomożecie? Pozdrawiam. :)
RozaliaTon
4 czerwca 2015, 12:23
Z czym masz największy problem? tylko ten apetyt Cię zdominował??
Cały czas bym coś jadła, co chwilę szukam czegoś słodkiego, a przed miesiączką... Nawet nie wiem jak to nazwać (właśnie teraz jest ten czas). Próbuję ćwiczyć, bo ćwiczeniami nie można tego nazwać, ale wiem, że dużo osób ma tak na początku. Moje problemy z wagą zaczęły się kiedy miałam 16 lat. Wykryto u mnie torbiel na jajnikach i przez to musiałam brać leki hormonalne. Przytyłam równe 21kg, najwięcej ważyłam 69kg. Potem udało mi się jakoś zrzucić 13kg, sama nie wiem jakim sposobem, może po prostu dlatego, że przestałam je brać, a brałam ponad rok. W tamtym roku o tej porze ważyłam 56kg, a teraz na wadze mam prawie 64. Jestem załamana, bo sama nie wiem jak to się stało, że tak dużo przytyłam. Mam zaledwie 155cm wzrostu i taką budowę ciała, że naprawdę widać te nieporzebne kilogramy. :( Wiem, że muszę wziąć się w garść, bo jestem młoda, powinnam cieszyć się życiem, a ja wstydzę się wychodzić z domu, bo mam wrażenie, że wszysyc na mnie patrzą. W dodatku w moim otoczeniu nie ma żadnej większej dziewczyny, więc to już w ogóle mnie dobija. Ach, rozpisałam się trochę, ale krócej bym nie umiała tego opisać. :P
ona300
4 czerwca 2015, 21:52
hej Olkeens na początek powiem, że też jestem tu nowa a konto założyłam z nadzieją, że tym razem uda mi się osiągnąć cel. Mam za sobą kilka nieudanych prób odchudzania i doszłam do wniosku, że to chyba moja ostatnia szansa by coś zmienić (tzn. ciało,wygląd). Piszesz, że cały czas byś coś jadła-pytanie tylko dlaczego? Czy rzeczywiście odczuwasz głód i dlatego jesz, a może wydaje Ci się,że jesteś głodna i masz przymus jedzenia czegokolwiek. Może to wina nieregularnych posiłków lub zbyt małej ilości snu i dlatego taka ochota na słodycze.Być może problem jest głębszy i jest tak,że coś powoduje ten ciągły apetyt,chęć jedzenia np.stres,gorszy dzień,smutek tak zwane zajadanie problemów.Nie wiem,nie znam Cię więc trudno mi oceniać poza tym nie jestem jakimś ekspertem. Piszesz, że wstydzisz się wychodzić z domu bo masz wrażenie, że każdy na ciebie patrzy. Powiem Ci tak: do tej pory też miałam takie podejście jednak staram się z tym walczyć. Do ideału mi daleko jestem niska i moje nadmierne kilogramy także widać jak na dłoni (figura typu jabłko). Co z tego,że mam nawet zgrabne nogi jak w centrum zainteresowania (moim zdaniem) jest mój brzuch, który ciężko ukryć ubraniami. Czy dlatego mam nie wychodzić z domu?Zresztą to chyba nie jest możliwe. Niektórzy ludzie bardziej niż inni przejmują się czyjąś opinią ,tym co ktoś o nich pomyśli. Ja do niedawna miałam opory z ćwiczeniem w miejscu publicznym. W głowie miałam myśli typu na pewno każdy się na mnie patrzy i co ten ktoś może sądzić na mój temat (i tu propozycje: ale ona gruba, ale ma brzuch, matko jak ona wygląda itp.). Ostatnio rozmawiałam z bliską osobą, która uświadomiła mi, że tak naprawdę to wszystko tkwi w mojej głowie bo inni przyszli tam by ćwiczy a nie obserwować i oceniać właśnie mnie, są zajęci i być może większość nawet nie zauważa mnie a już na pewno nie myślą jak wyglądam. Poza tym pomyśl, że nie jesteś jedyną osobą z nadwagą i są osoby, które są od ciebie większe, grubsze i wyglądają gorzej (oczywiście nie ubliżając nikomu bo każdy kto ma nadwagę czy jest otyły jest taki z jakiegoś powodu). Jesteś jaka jesteś i nie masz wpływu na to co wszyscy inni będą na Twój temat myśleli. Podjęłaś już jakieś kroki w celu zmiany siebie więc działaj dalej aby Ci się to udało. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Cię bo trochę się rozpisałam.
@ona300 Myślę, że moje podjadanie jest spowodowane moim bardzo częstym złym samopoczuciem, które towrzyszy mi już od bardzo długiego czasu. Staram się tego unikać i dzisiaj zamiast sięgnąć po czekoladę zjadłam galaretkę z truskawkami, to jest już jakiś krok. :) A co do ćwiczeń w miejscu publiczym... Właśnie jestem po przebiegnięciu kilku kilometrów i na mojej drodze znalazło się kilka osób i tak jak napisałaś: nawet na mnie nie spojrzeli, bo byli zajęci sobą. :) Czuję się teraz świetnie i mam dobry humor (mimo tego, że jestem tak zmęczona, że nawet ledwo to piszę). Dziękuję za odpowiedź i również Tobie życzę osiągnięcia celu i wszystkiego, wszystkiego dobrego! :)
PS. Myślę, że to właśnie jest ten czas, w którym mogę coś zmienić!
ona300
5 czerwca 2015, 07:58
No widzisz jak się tylko chce to można wszystko. Teraz sezon na te wszystkie pyszne owoce i warzywa więc trzeba korzystać. Sama zjadłam dziś razowe naleśniki z truskawkami i tylko 2 sztuki, a kiedyś na 2 by się nie skończyło i to nie takich razowych tylko tradycyjnych z dżemem lub słodkim serem twarogowym. Ja także mam problem ze słodyczami, które uwielbiam. Jednak od kiedy zdecydowałam się na odchudzanie jest o niebo lepiej. Jadam regularne posiłki i chociaż są to mniejsze porcje niż kiedyś to nie czuję się głodna i nie mam takiej ochoty na słodkie. Co do twojego samopoczucia i tego, że od dłuższego czasu jest ono złe to jeśli masz jakiś problem tzn. taki który nie dotyczy Twojej wagi, wyglądu to może dobrze byłoby z kimś pogadać na ten temat.Jeśli jednak chodzi o to, że źle się czujesz psychicznie i fizycznie ze swoją wagą, często zmęczona, przygnębiona ogólnie nie do życia to ruch powinien być lekarstwem i pomóc Ci. Sprawdziłam na sobie. Wiadomo, że nie zawsze się chce i zabiera się za trening jak na skrzydłach bo są gorsze dni, ale warto się przemóc. To uczucie satysfakcji po ćwiczeniach, że się udało bezcenne:). Mimo fizycznego zmęczenia ma się więcej energii, lepszy humor. Oczywiście nie po jednym treningu jakaś eksplozja radości tym bardziej jeśli nie jest się lekkim jak piórko lub ostatni raz z ćwiczeniami miało się do czynienia na lekcji w-fu w szkole. Bo jeśli ktoś jest z natury pesymistą to raczej pomyśli po co mi to? nie dam rady, to nie dla mnie, co w w tym ćwiczeniu takiego cudownego, że każdy (kto ćwiczy) się zachwyca? Jednak jeśli uda nam się pokonać swoje słabości i zaczniemy regularnie się ruszać, uprawiać jakiś sport to nastawienie się zmienia a dni z kiepskim samopoczuciem będą, ale będzie ich coraz mniej.:)
Mam nadzieję, że teraz się przekonam, że dzieki aktywności fizycznej moje podejście do życia, moje myślenie jak i całe życie się zmieni - na lepsze oczywiście! :) Bardzo chciałabym być bardziej pewna siebie i walczyć o swoje. Dziękuję Ci bardzo za takie słowa, bo mnie motywujesz jeszcze bardziej! A co do satysfakcji po ćwiczeniach, to jest już teraz. :) A po wczorajszym bieganiu (trwało tylko i aż około 20 minut) byłam tak szczęśliwa, że dałam radę, że się nie poddałam, że już po brzebiegnięciu tego dystansu i chwili odpoczynku, gdy wyszłam z psem na spacer miałam ochotę biec jeszcze raz! Jednak moje nogi za bardzo nie chciały nawet iść. :P
Dzisiaj kolejny dzień walki, powodzenia Tobie i sobie też. I wszystkim!
Aleks121
7 czerwca 2015, 00:08
Czasami wydaje nam się, że jesteśmy głodni a chce nam się po prostu pić, zwłaszcza teraz.. Polecam zamienić przekąski(jeśli masz z nimi problem) na np. marchewki, może nie każdy lubi, ja uwielbiam je sobie pochrupać nie dość że słodziutkie to jeszcze chrupią a i na cere wspaniałe! ;3 No i posiłki wysoko białkowe długo trzymają głód w ryzach, np, omlet z 1 jajka i 2-3 białek lub 2 jajek i 2 białek z odrobinką mleka smażymy i podajemy z tyńczykiem i serkiem wiejskim, mniam! idealny zwłaszcza na kolację, no bo białko, a nie węglowodany i wgl.. Mam dużo fit przepisów, jak masz ochotę to pisz :) chętnie coś podpowiem :)
Gdy teraz chce mi się coś przekąsić, to sięgam po wodę. :) Zawsze piłam wodę, jednak o wiele za mało niż powinnam. Teraz postaram się to zmienić. Zajadam się marchewkami, truskawkami, jabłkami - uwielbiam je! Tylko problem pojawia się wtedy kiedy mam do wyboru marchewkę a cukierka z galaretką. :P Znowu zacznę od nowa, mam nadzieję, że wytrzymam chociaż tydzień.
ona300
3 czerwca 2015, 18:50
mam nadzieję, że tym razem się uda bo jak nie teraz to chyba już nigdy ehh
RozaliaTon
3 czerwca 2015, 18:41
Uwaga uwaga ważymy się 19.06.2015 i mierzymy.Po dwóch tygdniach już powinnyśmy widzieć pierwsze efekty;-)
RozaliaTon
3 czerwca 2015, 18:38
Jest nas 62 osoby jak dla mnie już jesteśmy na bardzo dobrej drodze do sukcesu byle każdą każda wspierała ! Za przekręty opierniczała .Nie ma odstępstw.Czasu jest niewiele a roboty masa przed nami, ale pomyślcie o tych kostiumach o tych wszystkich krótkich spodenkach na nas ideqlnie leżących widzicie czujecie ten stan?;-) bo ja tak i choć miałam ciężki dzień idę na rower:-) bo wiem, że przed nami zaledwie 1.5 miesiąca i będziemy zminusowane o dodatkowy balast8kg!
Dla mnie to ciężki orzech, ponieważ wykryto u mnie niedoczynność i jestem w trakcie badań. Przez ostatni rok przytyłam dokładnie 8kg i chcę na dobry początek je zrzucić. Postaram się codziennie spacerować przynajmniej 5km. Mam nadzieję, że kiedy wprowadzone zostaną leki będzie łatwiej. Teraz każdy wysiłek wkładam w utrzymanie aktualnej wagi i nie przybieranie.
Dziewczyyyyny ! Damy radę, nie ma innej opcji ! Niech każda odżywia się zdrowo, wg tego co jej smakuje :) sport jaki lubi i nie będzie tak źle !
ja planuję ćwiczyć w domu a od lipca siłownia ! jeść mniej i zdrowiej :)
Ja juz od wczoraj wystartowalam z silownia skromnie bo skromnie godzinke bylam ale planuje chodzic minimum 4 razy w tyg po 1.3 - 2 h :) A dieta 1600 kcal. Mysle ze dam rade :)
4 posilki dziennie z odstepem 3 h w jedzeniu 2 litry wody ostatni posilek o 18 sport najlepiej codziennie min.45 minut.Aha wazymy sie co dwa tygodnie i pamietajcie taki rezim trzymamy do17.07. Zeby zbic 8 kg a pozniej a zeby wage utrzymac kazda wprowadza innowacje we wlasnym zakresie:)
witajcie, może z Wami mi sie uda. Juz dwa razy zrzuciłam po 20 kg i znów mi wróciło.
Do poniedziałku mnie nie bedzie bo wyjezdzamy na dług weekend, ale aktywność będzie, spacery po brzegu morza i jak się da to rowerek.
RozaliaTon
2 czerwca 2015, 18:07
Uda Ci sie na pewno tylko trzeba w to uwierzyc wiara czyni cuda .Nastepnie praca praca praca uczyni skuteczne efekty.Jak nie my to kto?:)
fuksja1982
2 czerwca 2015, 17:46
Jak wy mnie nie zmotywujecie to już chyba nikt :-)
ona300
2 czerwca 2015, 17:43
gotowa:) damy rade
caryca88
2 czerwca 2015, 15:02
Jakieś zasady metody coś będzie podane? bo ja zwarta gotowa i zdesperowana ;)
Wisnioweczka94
2 czerwca 2015, 16:09
I ja tak czekam na informacje :)
RozaliaTon
2 czerwca 2015, 18:02
4 posilki dziennie z odstepem 3 h w jedzeniu 2 litry wody ostatni posilek o 18 sport najlepiej codziennie min.45 minut wiem ze dasz rade
fuksja1982
4 czerwca 2015, 12:28Leżę z sześciotygodniowym dzieckiem w szpitalu. Nie mam jak ćwiczyć więc noszę malucha na rękach, napinam mięśnie (może takie ćwiczenia izometryczne też coś dadzą). Zapowiedziałem rodzinie że mają nie przywozić żadnego żarcia-na szpitalnym nie ma szans na przytycie :-) Na razie niewiele więcej mogę zrobić niestety :-(
RozaliaTon
4 czerwca 2015, 13:08Już robisz wiele , masz świadomość i chęć zmiany na lepsze i podążaj w tym kierunku!! Trzymam kciuki za wyzdrowienie i szybki powrót do domu;-)
Olkeens
4 czerwca 2015, 10:41Dziewczyny! Pomóżcie! Co mam zrobić z apetytem? Jest tak ogromny, że pożarłabym wszystko, co tylko nie wskakuje na drzewo. :C Bardzo chcę schudnąć, może z Wami mi się uda... Dodam jeszcze, że jestem tutaj początkująca, założyłam konto już dawno, jednak w ogóle z niego nie korzystałam. Kilka dni temu stwierdziłam, że zacznę od nowa, może tutaj odnajdę motywacje? Może mi pomożecie? Pozdrawiam. :)
RozaliaTon
4 czerwca 2015, 12:23Z czym masz największy problem? tylko ten apetyt Cię zdominował??
Olkeens
4 czerwca 2015, 17:37Cały czas bym coś jadła, co chwilę szukam czegoś słodkiego, a przed miesiączką... Nawet nie wiem jak to nazwać (właśnie teraz jest ten czas). Próbuję ćwiczyć, bo ćwiczeniami nie można tego nazwać, ale wiem, że dużo osób ma tak na początku. Moje problemy z wagą zaczęły się kiedy miałam 16 lat. Wykryto u mnie torbiel na jajnikach i przez to musiałam brać leki hormonalne. Przytyłam równe 21kg, najwięcej ważyłam 69kg. Potem udało mi się jakoś zrzucić 13kg, sama nie wiem jakim sposobem, może po prostu dlatego, że przestałam je brać, a brałam ponad rok. W tamtym roku o tej porze ważyłam 56kg, a teraz na wadze mam prawie 64. Jestem załamana, bo sama nie wiem jak to się stało, że tak dużo przytyłam. Mam zaledwie 155cm wzrostu i taką budowę ciała, że naprawdę widać te nieporzebne kilogramy. :( Wiem, że muszę wziąć się w garść, bo jestem młoda, powinnam cieszyć się życiem, a ja wstydzę się wychodzić z domu, bo mam wrażenie, że wszysyc na mnie patrzą. W dodatku w moim otoczeniu nie ma żadnej większej dziewczyny, więc to już w ogóle mnie dobija. Ach, rozpisałam się trochę, ale krócej bym nie umiała tego opisać. :P
ona300
4 czerwca 2015, 21:52hej Olkeens na początek powiem, że też jestem tu nowa a konto założyłam z nadzieją, że tym razem uda mi się osiągnąć cel. Mam za sobą kilka nieudanych prób odchudzania i doszłam do wniosku, że to chyba moja ostatnia szansa by coś zmienić (tzn. ciało,wygląd). Piszesz, że cały czas byś coś jadła-pytanie tylko dlaczego? Czy rzeczywiście odczuwasz głód i dlatego jesz, a może wydaje Ci się,że jesteś głodna i masz przymus jedzenia czegokolwiek. Może to wina nieregularnych posiłków lub zbyt małej ilości snu i dlatego taka ochota na słodycze.Być może problem jest głębszy i jest tak,że coś powoduje ten ciągły apetyt,chęć jedzenia np.stres,gorszy dzień,smutek tak zwane zajadanie problemów.Nie wiem,nie znam Cię więc trudno mi oceniać poza tym nie jestem jakimś ekspertem. Piszesz, że wstydzisz się wychodzić z domu bo masz wrażenie, że każdy na ciebie patrzy. Powiem Ci tak: do tej pory też miałam takie podejście jednak staram się z tym walczyć. Do ideału mi daleko jestem niska i moje nadmierne kilogramy także widać jak na dłoni (figura typu jabłko). Co z tego,że mam nawet zgrabne nogi jak w centrum zainteresowania (moim zdaniem) jest mój brzuch, który ciężko ukryć ubraniami. Czy dlatego mam nie wychodzić z domu?Zresztą to chyba nie jest możliwe. Niektórzy ludzie bardziej niż inni przejmują się czyjąś opinią ,tym co ktoś o nich pomyśli. Ja do niedawna miałam opory z ćwiczeniem w miejscu publicznym. W głowie miałam myśli typu na pewno każdy się na mnie patrzy i co ten ktoś może sądzić na mój temat (i tu propozycje: ale ona gruba, ale ma brzuch, matko jak ona wygląda itp.). Ostatnio rozmawiałam z bliską osobą, która uświadomiła mi, że tak naprawdę to wszystko tkwi w mojej głowie bo inni przyszli tam by ćwiczy a nie obserwować i oceniać właśnie mnie, są zajęci i być może większość nawet nie zauważa mnie a już na pewno nie myślą jak wyglądam. Poza tym pomyśl, że nie jesteś jedyną osobą z nadwagą i są osoby, które są od ciebie większe, grubsze i wyglądają gorzej (oczywiście nie ubliżając nikomu bo każdy kto ma nadwagę czy jest otyły jest taki z jakiegoś powodu). Jesteś jaka jesteś i nie masz wpływu na to co wszyscy inni będą na Twój temat myśleli. Podjęłaś już jakieś kroki w celu zmiany siebie więc działaj dalej aby Ci się to udało. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Cię bo trochę się rozpisałam.
Olkeens
4 czerwca 2015, 23:40@ona300 Myślę, że moje podjadanie jest spowodowane moim bardzo częstym złym samopoczuciem, które towrzyszy mi już od bardzo długiego czasu. Staram się tego unikać i dzisiaj zamiast sięgnąć po czekoladę zjadłam galaretkę z truskawkami, to jest już jakiś krok. :) A co do ćwiczeń w miejscu publiczym... Właśnie jestem po przebiegnięciu kilku kilometrów i na mojej drodze znalazło się kilka osób i tak jak napisałaś: nawet na mnie nie spojrzeli, bo byli zajęci sobą. :) Czuję się teraz świetnie i mam dobry humor (mimo tego, że jestem tak zmęczona, że nawet ledwo to piszę). Dziękuję za odpowiedź i również Tobie życzę osiągnięcia celu i wszystkiego, wszystkiego dobrego! :) PS. Myślę, że to właśnie jest ten czas, w którym mogę coś zmienić!
ona300
5 czerwca 2015, 07:58No widzisz jak się tylko chce to można wszystko. Teraz sezon na te wszystkie pyszne owoce i warzywa więc trzeba korzystać. Sama zjadłam dziś razowe naleśniki z truskawkami i tylko 2 sztuki, a kiedyś na 2 by się nie skończyło i to nie takich razowych tylko tradycyjnych z dżemem lub słodkim serem twarogowym. Ja także mam problem ze słodyczami, które uwielbiam. Jednak od kiedy zdecydowałam się na odchudzanie jest o niebo lepiej. Jadam regularne posiłki i chociaż są to mniejsze porcje niż kiedyś to nie czuję się głodna i nie mam takiej ochoty na słodkie. Co do twojego samopoczucia i tego, że od dłuższego czasu jest ono złe to jeśli masz jakiś problem tzn. taki który nie dotyczy Twojej wagi, wyglądu to może dobrze byłoby z kimś pogadać na ten temat.Jeśli jednak chodzi o to, że źle się czujesz psychicznie i fizycznie ze swoją wagą, często zmęczona, przygnębiona ogólnie nie do życia to ruch powinien być lekarstwem i pomóc Ci. Sprawdziłam na sobie. Wiadomo, że nie zawsze się chce i zabiera się za trening jak na skrzydłach bo są gorsze dni, ale warto się przemóc. To uczucie satysfakcji po ćwiczeniach, że się udało bezcenne:). Mimo fizycznego zmęczenia ma się więcej energii, lepszy humor. Oczywiście nie po jednym treningu jakaś eksplozja radości tym bardziej jeśli nie jest się lekkim jak piórko lub ostatni raz z ćwiczeniami miało się do czynienia na lekcji w-fu w szkole. Bo jeśli ktoś jest z natury pesymistą to raczej pomyśli po co mi to? nie dam rady, to nie dla mnie, co w w tym ćwiczeniu takiego cudownego, że każdy (kto ćwiczy) się zachwyca? Jednak jeśli uda nam się pokonać swoje słabości i zaczniemy regularnie się ruszać, uprawiać jakiś sport to nastawienie się zmienia a dni z kiepskim samopoczuciem będą, ale będzie ich coraz mniej.:)
Olkeens
5 czerwca 2015, 09:18Mam nadzieję, że teraz się przekonam, że dzieki aktywności fizycznej moje podejście do życia, moje myślenie jak i całe życie się zmieni - na lepsze oczywiście! :) Bardzo chciałabym być bardziej pewna siebie i walczyć o swoje. Dziękuję Ci bardzo za takie słowa, bo mnie motywujesz jeszcze bardziej! A co do satysfakcji po ćwiczeniach, to jest już teraz. :) A po wczorajszym bieganiu (trwało tylko i aż około 20 minut) byłam tak szczęśliwa, że dałam radę, że się nie poddałam, że już po brzebiegnięciu tego dystansu i chwili odpoczynku, gdy wyszłam z psem na spacer miałam ochotę biec jeszcze raz! Jednak moje nogi za bardzo nie chciały nawet iść. :P Dzisiaj kolejny dzień walki, powodzenia Tobie i sobie też. I wszystkim!
Aleks121
7 czerwca 2015, 00:08Czasami wydaje nam się, że jesteśmy głodni a chce nam się po prostu pić, zwłaszcza teraz.. Polecam zamienić przekąski(jeśli masz z nimi problem) na np. marchewki, może nie każdy lubi, ja uwielbiam je sobie pochrupać nie dość że słodziutkie to jeszcze chrupią a i na cere wspaniałe! ;3 No i posiłki wysoko białkowe długo trzymają głód w ryzach, np, omlet z 1 jajka i 2-3 białek lub 2 jajek i 2 białek z odrobinką mleka smażymy i podajemy z tyńczykiem i serkiem wiejskim, mniam! idealny zwłaszcza na kolację, no bo białko, a nie węglowodany i wgl.. Mam dużo fit przepisów, jak masz ochotę to pisz :) chętnie coś podpowiem :)
Olkeens
8 czerwca 2015, 20:54Gdy teraz chce mi się coś przekąsić, to sięgam po wodę. :) Zawsze piłam wodę, jednak o wiele za mało niż powinnam. Teraz postaram się to zmienić. Zajadam się marchewkami, truskawkami, jabłkami - uwielbiam je! Tylko problem pojawia się wtedy kiedy mam do wyboru marchewkę a cukierka z galaretką. :P Znowu zacznę od nowa, mam nadzieję, że wytrzymam chociaż tydzień.
ona300
3 czerwca 2015, 18:50mam nadzieję, że tym razem się uda bo jak nie teraz to chyba już nigdy ehh
RozaliaTon
3 czerwca 2015, 18:41Uwaga uwaga ważymy się 19.06.2015 i mierzymy.Po dwóch tygdniach już powinnyśmy widzieć pierwsze efekty;-)
RozaliaTon
3 czerwca 2015, 18:38Jest nas 62 osoby jak dla mnie już jesteśmy na bardzo dobrej drodze do sukcesu byle każdą każda wspierała ! Za przekręty opierniczała .Nie ma odstępstw.Czasu jest niewiele a roboty masa przed nami, ale pomyślcie o tych kostiumach o tych wszystkich krótkich spodenkach na nas ideqlnie leżących widzicie czujecie ten stan?;-) bo ja tak i choć miałam ciężki dzień idę na rower:-) bo wiem, że przed nami zaledwie 1.5 miesiąca i będziemy zminusowane o dodatkowy balast8kg!
wiecznamarzycielka
3 czerwca 2015, 17:04Nie ma to jak w grupie! Moze wkoncu sie uda
Zaczarowana08
3 czerwca 2015, 15:20Dla mnie to ciężki orzech, ponieważ wykryto u mnie niedoczynność i jestem w trakcie badań. Przez ostatni rok przytyłam dokładnie 8kg i chcę na dobry początek je zrzucić. Postaram się codziennie spacerować przynajmniej 5km. Mam nadzieję, że kiedy wprowadzone zostaną leki będzie łatwiej. Teraz każdy wysiłek wkładam w utrzymanie aktualnej wagi i nie przybieranie.
trzy_motyle
3 czerwca 2015, 14:22wchodzę w to
RozaliaTon
3 czerwca 2015, 14:41Super trzy_ motyle;)
do.it.yourself
2 czerwca 2015, 23:10Dziewczyyyyny ! Damy radę, nie ma innej opcji ! Niech każda odżywia się zdrowo, wg tego co jej smakuje :) sport jaki lubi i nie będzie tak źle ! ja planuję ćwiczyć w domu a od lipca siłownia ! jeść mniej i zdrowiej :)
RozaliaTon
3 czerwca 2015, 06:28Super podejście;-)
Poemka.90
3 czerwca 2015, 12:07Ja juz od wczoraj wystartowalam z silownia skromnie bo skromnie godzinke bylam ale planuje chodzic minimum 4 razy w tyg po 1.3 - 2 h :) A dieta 1600 kcal. Mysle ze dam rade :)
kara1155
2 czerwca 2015, 19:45Ja już 2 razy od 2010 roku chudlam po 15 kg potem wracało..... czas na podejście 3 do 3 razy ssztuka hm? ....tak ciężko....
RozaliaTon
2 czerwca 2015, 20:15dasz radę. wierzysz w to?
beata2345
3 czerwca 2015, 13:36to razem wiemy jak to zrobić, więc wspierajmy się i na pewno się uda.
RozaliaTon
2 czerwca 2015, 18:08Jak nie my to kto??:)
RozaliaTon
2 czerwca 2015, 18:05P.S. co wy na to:-)
beata2345
2 czerwca 2015, 19:54jestem za :)
RozaliaTon
2 czerwca 2015, 18:044 posilki dziennie z odstepem 3 h w jedzeniu 2 litry wody ostatni posilek o 18 sport najlepiej codziennie min.45 minut.Aha wazymy sie co dwa tygodnie i pamietajcie taki rezim trzymamy do17.07. Zeby zbic 8 kg a pozniej a zeby wage utrzymac kazda wprowadza innowacje we wlasnym zakresie:)
beata2345
2 czerwca 2015, 18:00witajcie, może z Wami mi sie uda. Juz dwa razy zrzuciłam po 20 kg i znów mi wróciło. Do poniedziałku mnie nie bedzie bo wyjezdzamy na dług weekend, ale aktywność będzie, spacery po brzegu morza i jak się da to rowerek.
RozaliaTon
2 czerwca 2015, 18:07Uda Ci sie na pewno tylko trzeba w to uwierzyc wiara czyni cuda .Nastepnie praca praca praca uczyni skuteczne efekty.Jak nie my to kto?:)
fuksja1982
2 czerwca 2015, 17:46Jak wy mnie nie zmotywujecie to już chyba nikt :-)
ona300
2 czerwca 2015, 17:43gotowa:) damy rade
caryca88
2 czerwca 2015, 15:02Jakieś zasady metody coś będzie podane? bo ja zwarta gotowa i zdesperowana ;)
Wisnioweczka94
2 czerwca 2015, 16:09I ja tak czekam na informacje :)
RozaliaTon
2 czerwca 2015, 18:024 posilki dziennie z odstepem 3 h w jedzeniu 2 litry wody ostatni posilek o 18 sport najlepiej codziennie min.45 minut wiem ze dasz rade
Poemka.90
2 czerwca 2015, 11:35Jestem tu nowa nie wiem czy dam rade ... ale w koncu to WYZWANIE! Trzeba dążyc do celu :) Postaram się. Zaczynam od dziś!
RozaliaTon
2 czerwca 2015, 11:44Najważniejsze że zrobiłaś ten najważniejszy krok i dołączyłaś do nas:) teraz pora spiąć się i dać radę
RozaliaTon
2 czerwca 2015, 07:34Im nas więcej tym większa w nas moc;)
aallaa3
2 czerwca 2015, 06:36Gotowa!!!