Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka

O mnie

moja największa pasja to książki, lubię też jazdę na rowerze i wszelkie podróże. Zawsze starałam się ładnie wyglądać, ćwiczyłam gł. na siłowni, fitness, rower. Ostanimi laty jednak złapałam ładnych kilka kilogramów, które bardzo zaczęły mi przeszkadzać.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 85451
Komentarzy: 788
Założony: 1 kwietnia 2010
Ostatni wpis: 30 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
christii

kobieta, 50 lat, Gliwice

171 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 października 2011 , Komentarze (3)

na rzecz drugiej diety hehe, ja wiem, ja całe życie, ja nie potrafię  inaczej...... No cóż.

Za kilka dni dam znać, czy działa. Po prostu zmęczyła mnie już SB, nie chcę rezygnować z owoców, nie potrafię i już! wiem, wiem, troszkę można.....ale po białku, nie wieczorem, i niedużo kiedy ja chcę  ble ble ble.

Za bardzo nie wierzę w tę, którą chcę przeprowadzić, bo:

1) owoce nawet w środku nocy!??

2) ziemniak na obiad!??

3) makaron biały dozwolony!

4) biały ryż na obiad!

No podoba mi się. Ale czy to może działać??

Dam znać:) Pozdrawiam wszystkich.

21 października 2011 , Komentarze (4)

Odeszła dzisiaj moja Babcia i bardzo mi smutno:/// Była tak starutka i tak żywotna i zdrowa, że myślałam, że jej się to nie przytrafi..... 

19 października 2011 , Komentarze (5)

wynik jest w porządku!! yupi! Bardzo się cieszę.

Miałam dzisiaj iść na latungę, ale myślę, że mogłabym muzę kaszlem zagłuszyć i...chyba nie bardzo, wskoczę pod kołdrę i zostanę pod nią do jutra. Do pracy nie idę jutro, już sobie to załatwiłam:) Koleżanka posiedzi. 

Bardzo mnie rano waga zdenerwowała, ale wynik z tomografu poprawił mi nastrój, co tam waga, nie złamie mnie! franca jedna! walczę dalej! Ważne, że jestem  zdrowa (tylko dlaczego ta głowa wciąż boli i boli???) jeszcze tylko kręgosłup prześwietlę. Może tam tkwi diabełek? I dziobie mnie w głowę widłami? hehe:)

Życzę miłego środka tygodnia:)!

18 października 2011 , Komentarze (2)

Jutro rano jadę po wynik badania tomografem....boję się, nie powiem że nie, ale pewnie to co u córy, czyli migreny. A poza tym to nie chce mi się skrobać (stukać), pogoda śliczna, ja chora, w czasie pracy wyszłam na 2 godzinki i wskoczyłam pod kołderkę; taki mały przerywnik, ale problem był wyjść z ciepłego łóżeczka, z temperaturą:( Ale co tam, plusem choroby jest to, że nie mam ochoty na jedzenie:)))

Trzymajcie kciuki za wyniki proszę! Miłego wtorku! Jutro już środek tygodnia (szok). Buziaki.

14 października 2011 , Komentarze (4)

Jestem już po badaniu, miałam stresa nie wiedzieć dlaczego:) Ale wyniki dopiero w środku następnego tygodnia.   Dzisiaj miałam z mężem wyjeżdżać do znajomych poznanych na urlopie, tak się strasznie cieszyłam, a tu d***a bladaaa! Córa mocno się pochorowała, wysoka gorączka nadal występuje, nadal się z nią kłócę, proszę, wręcz błagam, żeby nie wychodziła jeszcze z domu.... Moje dziecię jest strasznie towarzyskie (nie wiem po kim, ja się spotykam ze zajomymi tylko kilka razy w tygodniu hihi), w każdym razie jest straszny problem, wczoraj się wydzierała, że ona już ma dość!! nie będzie już siedziała w domu!!! żyć jej się nie chce!!... i takie tam różne.... Jak ja przeżyję jej okres nastolactwa?? osiwieję :)) To my z wyjazdu zrezygnowaliśmy bo ona chora, a ta chce latać po mieście...no tak nie my to ona się będzie bawić. Tylko, że wczoraj prawie 40C gorączki jeszcze miała wieczorem i nie mogła przez chwilę oddychać...ma zapalenie krtani i tchawicy.

Dobra dosyć o małolacie niegrzecznej (kochanej strasznie).

U mnie waga wciąż tragiczna, nie będę się nawet wypowiadała. Ćwiczenia obecne. Język obcy obecny, więc ogólny bilans w porządku (poza wysokością wagi).

Dzisiaj mąż wyjeżdża, też dobrze, bo jakoś ostatnio warczymy na siebie, przyda się odpocząć, co prawda tylko jeden dzień i noc, ale zawsze zdążymy zatęsknić:)))

Życzę miłego piątku (choć te są miłe już z założenia i nazwy), chudnijcie i bawcie się!

11 października 2011 , Komentarze (1)

Doigrała się ta moja dziecina. Ma zapalenie krtani i oskrzeli i oczywiście w drodze do domu od lekarza już się ze mną kłóciła, że jutro idzie do szkoły, bo mają iść do teatru i ona koniecznie musi!!! A rano się dusiła, oddech ma ciężki, dostała antybiotyk więc myślę, że jej zacznie przechodzić, ale lekarka powiedziała, że do piątku w łóżku absolutnie inaczej. Dobrze będzie jak tą małpeczkę przetrzymam 2 dni w domu. 

Dietowo ciągle nie tak...podjadam wieczorem, niby zgodne z dietą, ale dużo i do łóżka z tym się kładę:( duuupa blada. A na weekend szykuje nam się wyjazd do Łodzi, do znajomych, poznanych na urlopie, bardzo się cieszę, że ich zobaczę:):) Pokażę mężowi ul. Piotrkowską, którą zwiedzałam na szkoleniu bankowym, masa fajnych lokali, bo wiecie ja to z małego miasteczka, to Łódź robi na mnie wrażenie:)

Oj muszę popracować.... miłego dnia wszystkim:))

10 października 2011 , Komentarze (1)

słucham i płaczę, to jest  tak piękne....

https://www.youtube.com/watch?v=6AGMDrU8fNE&feature=related



10 października 2011 , Komentarze (1)

o tak i to w pełni i wcale nie złota...chociaż nie ma co narzekać, w tym roku nas pogoda porozpieszczała:) Córa mi się mocno pochorowała, gorączka już kilka dni jej nie opuszcza....a ona poszła do szkoły, żeby zaległości nie było:/ i co ja mam z nią robić? przywiązać do kaloryfera? do lekarza nie chce pójść, a gorączka ponad 39C już od kilku dni. Ciężki żywot a tą młodzieżą, to czasami ponad moje siły. Mi jej szkoda, że w takim stanie siedzi tyle godzin w ławce, stoi na przystanku....

Wagę omijam w dalszym ciągu, przyjdzie @ to się zważę....właśnie coś nie przychodzi hmmm.

Dietę tak prawie trzymam (?)

Weekend pod znakiem spotkań towarzyskich, trochę alko, czyli standard:)

Ćwiczenia obecne ale trochę mało.

Język obcy obecny, wgrałam hiszpana na komórę, kupiłam ładne słuchawki z cyrkoniami i słucham, kiedy mogę, wtedy bezwiednie słówka wchodzą do mojej głowy.

Miłego tygodnia życzę Wam kochane:) Chudnijcie, ćwiczcie, pracujcie nad sobą:)


3 października 2011 , Komentarze (2)

No tak ja już po wizycie u lekarza, dużo się nie dowiedziałam, ale dostałam tabletki przeciw występowaniu migren (migreny??, migrenie??), skierowanie na tomograf głowy i prześwietlenie kręgosłupa no i tyle. Zobaczymy, jak to będzie, ale myślę, że to po prostu migrena jak u córeczki, ale zawsze jak są tabletki migrenowe to i bóle powinny być rzadsze i mniej uciążliwe. Przynajmniej u mojej Jagody to działa.

Siedzę w pracy i zaraz spadam do domku, zapiszę się jeszcze na jutro rano na fitness i na środę na latungę, bo potrzebuję zajęcia.....żeby nie jeść:// Trzymajcie się chudzinki chudo i dietkowo. Nie bierzcie ze mnie przykładu.

3 października 2011 , Komentarze (1)

Koniec lata, ale pogoda piękna. Ja lato pożegnałam wczoraj weekendem w Chorwacji....na mojej bajecznej wyspie, wróciłam opalona, oczywiście ponurkowaliśmy też trochę:) po prostu cofnęłam się w wakacje, cieszyłam się jak dziecko:) Pluskaliśmy się, goniliśmy kraby, zbierali muszle, ...no i te wszystkie inne rzeczy, które się robi w wakacje - i to wszystko w 2 dni hehe. Teraz po 3 zarwanych nockach (wróciłam nad świtem) siedzę w pracy. Właściwie to za parę minut uciekam do lekarza, trochę się stresuję, nie byłam nigdy u neurologa. No ale nie pogryzie mnie chyba nie? A może nawet pomoże....

Uciekam popracować chwilkę, miłego dnia życzę.