Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (54)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 69021 |
Komentarzy: | 449 |
Założony: | 1 maja 2010 |
Ostatni wpis: | 31 października 2016 |
kobieta, 46 lat, Legionowo
157 cm, 63.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Wczoraj dostałam wypis ze szpitala i teraz mogę zająć się dietą bardziej poważnie. Mam nadzieję że dam radę. Najgorzej jest jak rodzinka wcina inne rzeczy, które ja też uwielbiam. Trzymjcie kciuki. Pozdrawiam
Dawno mnie tu niebyło, chcę wrócić do diety, ale niewiem czy dam radę. Przez jakiś czas wszystko sobie odpuściłam. Byłam chora na depresję. Nadal przebywam na oddziale dziennym szpitala psychiatrycznego. Walcze z chorobą. To początek mojej drogi. Napewno dużo przytyłam. Niewiem ile bo mi waga niedziała. Obżerałam się słodyczami i niezwracałam kompletnie uwagi na pory posiłków i kalorie, choć posiłki w szpitalu są wydawane bardzo regularnie. Jak uruchomie wagę to wracam dziewczyny do was. Nie chcę zaczynać nieznając swojej wagi, bo po pierwsze niebędę widziała efektów a po drugie jak tu cokolwiek ustalić, dietę czy jakikolwiek plan.
Chcę podkreślić jedno. Niech nikt niemyśli że przez dietę zachorowałam na depresję. Nic podopnego. Byłam chora dużo wcześniej tylko się do tego nieprzyznawałam.
mam doła, z niczym się niewyrabiam
Mam doła, z niczym się niewyrabiam. Ciągle brakuje mi czasu jem prawie byle co, a przedewszystkim byle kiedy, zwykle w biegu. Ktoś musi mi dać kopa, ale już biorę się dla siebie.
Trzymajcie kciuki
U mnie remont zakończony i od wczoraj tak naprawdę spowrotem wzięłam się za dietę.
Zakładam, że ten tydzień będzie ok, trochę problemu będę miała w weekend a dokładniej w niedzielę, bo mam gości a dzieciaki już wymyślają ciasta i torty (to te urodziny i imieniny *2 przełożyliśmy, bo trudno było robić cokolwiek w połowie remontu).Remont był wyjątkowo uciążliwy, bo to między innymi była kuchnia, więc trudno było przygotowywać posiłki, ale trzeba było to zrobić bo kuchnia ostatnio pędzel widziała jakieś 10 lat temu. Na szczęście kuchnia mam już posprzątaną (cała sobota sprzątania). Teraz czeka mnie reszta, ale najważniejsze że mam już gdzie te posiłki przygotowywać.
Udało się sesja zaliczona, jeszce tylko ten remont i jak to się mówi będę w domu.
Wyniki takie 7 piątek 2*4,5 i jedno 3,5. Teraz zaczynam myśleć tylko o diecie i o ćwiczeniach. Teraz jest ten czas. Tylko od czego zacząć ?
I z tym moim kręgosłupem to chyba zacznę od basenu zwłaszcza, że mam 2 karnety z pracy a upał doskwiera.
Problemy z turnusem rehabilitacyjnym, uważajcie na
ośrodki
waga poowoli w dół, kończąca się sesja i mały
wypadek
Waga powoli w dół, sesja się już kończy, pora odrabiać straty na polu walki z dietą.
Wczoraj idąc sobie chodnikiem nagle poczułam ogromny ból w nodze. Okazało się że babka wjechała mi z całej siły wózkiem. Nie powiedziała nawet przepraszam. Pobiegła do tranwaju ale ten zamknął jej drzwi przed samym nosem. Ja grzecznie do niej podchodzę i mówie jej że pocharatała mi pół nogi a ta do mnie że bardzo mi tak dobrze, że powinna zrobić to jeszcze mocniej a ja jestem tłusta i gruba i nie powinnam chodzić chodnikiem tylko przemykać się bokami. Ja jej na to że jest bezczelna i chamska a ta do mnie że ja jestem chamskqa i jeszce mnie zwyzywała. Dziewczyny byłam zbulwersowana i roztrzęsiona. SKĄD SIĘ BIORĄ TACY LUDZIE.
Za 2 tygodnie (mam remont i nie wiem co będę miała okazje jeść). Zachciało mi się remontu. Za te 2 tygodnie powinnam mieć pierwszy wolny weekend po sesji więc biorę się za robotę. Kolega obiecał pomóc, bo u mnie są do odmalowania 2 pokoje, przedpokój i kuchnia, więc trochę tego jest jak na 1 weekend.
Potem sprzątanko cały tydzień. To się trochę napracuję a i może spalę trochę kalorii. Potem przyjeżdża teściowa, w ten weekend na przełomie lipca i sierpnia, więc będzie mała inspekcja . a i trochę dobrych rzeczy, bo ja dobrze gotuję i dobrze piekę. Może to mało skromne ale tak jest. I to że dobrze zwłaszcza piekę to bywa baaaardzo zgubne.
Dziękuję tym które trzymaly za mnie kciuki.