Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MONlKA

kobieta, 29 lat, Laska

166 cm, 73.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Na Sylwestra pójdę w czarnej mini i powitam Nowy Rok najlepiej jak się da!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 kwietnia 2013 , Komentarze (11)

zdałam teorię,wreszcie
za 7 razem, masakra
te pytania mnie przerażały, dziś byłam pewna, że znów nie zdam, widocznie miałam po prostu szczęście

jak obiecałam,znalazłam chwilę, rozpisuję więc posiłek na jutro:
- śniadanie: zupa mleczna z płatkami corn flakes (9:00) - ok 350kcal
- II śniadanie: jabłko (10:20) - ok. 50kcal
- deser (13:15) - pomarańcz - ok. 100kcal
- posiłek po szkole: bułka grahamka + plaster sera  (15:20) - ok.400kcal
- obiadokolacja - paluszki krabowe ( 17:00 ) - ok. 100 kcal

łącznie ok. 1000kcal
jak pięknie :) 

no to startuję.
a dziś pozwoliłam sobie na ostatni dzień szaleństwa, nagroda za to, że zdałam, zaraz zjem mojego wielkanocnego królikaa,aaa! zjem mu głowę! ;D 
a potem uciekam na zumbę! zdecydowałam, że na siłownię zacznę chodzić jak zrzucę co nie co. a biegać nie muszę na bieżni,  mam nadzieję, że niedługo śnieg stopnieje i zacznę biegać na dworzu  - bez anginy w efekcie!
trzymajcie kciuki



2 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

87 dni do wakacji! 
przerażająca diagnoza, a przede mną jeszcze 14 kg.
czas się ogarnąć, przytyłam około 5kg, nie chcę na razie wchodzić na wagę,bo się boję. ale ostatnio zobaczyłam na niej 69.

muszę znaleźć chwilę i ułożyć swój plan naprawczy :P
- ćwiczenia
- jedzenie
wszystko muszę mieć na kartce i stosować się do tego.


kupić karnet na siłownię, czy na zumbę? 
zamierzam chodzić raz w tygodniu, góra dwa

24 marca 2013 , Komentarze (2)

Czuję się chyba jeszcze gorzej,niż wcześniej...
Chyba nie jestem w stanie jutro pojechać do szkoły, mam wahania temperatury, ogólne rozbicie, katar non stop, kaszel no i głosu w ogóle nie mam... Powinnam iść po inny antybiotyk i chyba tak zrobię.

Mam na jutro pracę z niemieckiego, moja ostatnia szansa na lepszą ocenę. Okazało się, że ma zawierać 7200 znaków, jestem załamana. Nie znam tak dobrze tego języka,wszyscy uczą się angielskiego, nie mam nikogo do pomocy , a choroba przywiązała mnie do łóżka.. Beznadzieja :(((

20 marca 2013 , Komentarze (6)

wczoraj zwolniłam się z lekcji, wylądowałam u lekarza...
mam zapalenie krtani, gorączkę.. do końca tygodnia jestem przywiązana do łóżka...
dzisiaj czuję się minimalnie lepiej. leżąc w łóżku całymi dniami ciągnie mnie do słodyczy :( dziś już zjadłam grześka i trochę pierników, teraz spróbuję się opanować...ćwiczeń nie ma, nie mam w ogóle siły. wstałam o 11:30, a nadal jestem niewyspana.

koncert w Sopocie w Ergo Arenie udany, z wyjątkiem drogi. Najbardziej podobał mi się Bad Boys Blue, a Savage i Modern Talking dali dupy... Mój D. złapał jedną z dwóch koszulek BBB na 9 tysięcy osób! ha! farciarz :P


dużo energii Kochane, bo mi jej niestety brakuje :(

16 marca 2013 , Komentarze (1)

Z 69kg wróciłam do 67,5kg...
Wreszcie naprawiłam wagę i zważyłam się. Jestem zadowolona. Powoli wrócę do mojego 65. Na dodatek dzisiaj mam @, więc na pewno waga została trochę zawyżona :)

Wczoraj zjadłam dość dużo, ale nie mam wyrzutów, bo były to same zdrowe rzeczy,
kanapki z pomidorem,szynką,szczypiorkiem,ogórkiem,mmm :)
ryż preparowany w szkole
na obiad pierogi ze szpinakiem i ruskie (5szt)
na kolację makaron pełnoziarnisty z pieczarkami i sosem, 
a w międzyczasie jedno kinder bueno, pozwoliłam sobie, bo jak mam okres, to wariuję...
no i duuużo kubusia :)

Dzisiaj jadę z moim D. i niestety jego rodzicami  w pakiecie na koncert DISCOTEX do Gdańska. Thomas Anders&Modern Talking Band, Bad Boys Blue i Savage. W prawdzie nie są to kompletnie moje klimaty, ale mojego D i jego Taty jak najbardziej. Bilet dostałam jako dodatek do prezentu na święta, nie mogłam się nie zgodzić. Myślę, że w sumie.. może być fajnie, gdyby nie to, że umieram z bólu przy @ ;<

14 marca 2013 , Komentarze (2)

Wreszcie mogę powiedzieć w 100% - ogarnęłam się.
Dzisiejszy dzień też na +.
Milion pokus, słodyczy, KFC, McDonald, mój ulubiony kebab, a ja zjadłam sobie grahamkę z pomidorem,szczypiorkiem,cebulką,serem i ogórkiem,mmmm...


Jestem z siebie dumna. No i...nic słodkiego! Chyba, że o czymś zapomniałam? Niee, niee ;))
Dziś Mel B dała mi koszmary wycisk - pośladki, uhuhu, nie wytrzymałam całego filmu, musiałam robić przerwy, ale jakoś dobrnęłam do końca. Potem 100 brzuszków, a teraz idę się myć i zabieram się za lekturę..

Oczywiście egzaminu teoretycznego na prawko znów nie zdałam. To było moje 5-te podejście. Pytania o uszkodzonych wahaczach tylnych, wybitych drążkach kierowniczych, uszkodzonym amortyzatorze układu kierowanego mnie zabiły... Podam Wam przykładowe:

Gdy po przekręceniu kluczyka w stacyjce hamulec gwałtownie odskakuje do góry to
a) poziom płynu hamulcowego jest zbyt wysoki
b) włączyło się wspomaganie układu hamulcowego 
c) oznacza włączenie, czy też wyłączenie ABS

Niech się nie posrają z tymi pytaniami. To jest egzamin na prawo jazdy, a nie na mechanika samochodowego! Powinni wymagać od nas podstawowej wiedzy, a nie Bóg wie czego!
Wrr, zła byłam, ale mój D. wziął sobie dzień wolnego, żeby pojechać ze mną na to moje nieszczęsne piąte podejście i po egzaminie na pocieszenie zabrał mnie na zakupy, mmm i kupił mi śliczną bluzeczkę w Mohito w rozmiarze M :) Czyli nie jest ze mną aż tak źle :) Właśnie dlatego wylądowałam m.in. w KFC z moim Obżarciuchem, ale nie dałam się!!! 

JESTEM DUMNA JAK PAW.

A to zdjęcie z Egiptu, mojego strasznego brzucha obżartego wtedy tonem makaronów, pizzy i frytek. Fuuu.... Idę zrobić sobie coś pysznego na kolację, mam ochotę na niezdrową zupkę z proszku, straszne.. Pociesza mnie fakt, że ma mało kcal, ale to i tak źle.. 

Do następnego razu. :*

12 marca 2013 , Komentarze (4)

pragnę słońca
chcę jeździć na rolkach
chodzić na spacery
biegać
i nie być po tym chora na anginę! ;/

dzisiaj wreszcie mogę powiedzieć, że  w miarę udany dzień. Malutkanat wróciła, dodała otuchy :-* 
pozbierałam się, nie było idealnie, ale i tak dużo lepiej, niż zwykle...
w szkole zjadłam dwie bułki z sałatą,szynką,serem
grześka ( ze stresu po niezdanym egzaminie na prawo jazdy )
activię
na obiad żurek
na deser kawę z suchym gofrem ( D. mnie zabrał na małe conieco, nie chciałam zamawiać nic słodkiego, więc niech jest ten gofr chociaż :P )


właśnie zaliczyłam Mel B - brzuch, idę pod prysznic, wybalsamuję się, skoczę coś przegryźć lekkiego, może kanapkę z pomidorkiem, albo jakieś warzywka gotowane, obejrzę film i idę spać... jak dobrze ... znów mieć pozytywny dzień pod względem diety

w poniedziałek odważę się i wskoczę na wagę, która najpierw muszę naprawić...łoo...

24 lutego 2013 , Komentarze (6)


moje wstrętne udziska! gdyby nie one....!

Wakacje mega mega mega udane, było wspaniale,cudnie itd...Od wczoraj jestem Narzeczoną mojego Narzeczonego <3 , jednak miałam nosa...


Jestem bardzo zmęczona, bo dzisiaj w nocy zamiast spać spacerowaliśmy po ogródku hotelowym, a później zawitał do Nas pan komar, który idealnie głośno bzykał nad uchem, wrrr... Więc ogarniam i do spania..Tyle wrażeń dzisiaj....

 A w pokoju oczywiście miliard ciuchów wszędzie lata... Uwielbiam to!



Chyba przytyłam z 15kg! ;/ Boże, masakra z tym jedzeniem... :( nawaliłam..

 

13 lutego 2013 , Komentarze (5)


W Egipcie słoneczko, a u mnie zaszło słoneczko :( Dzisiaj rano wciągnęłam dwie kromki chleba i dwie bułki (białe pieczywo), jestem zła na siebie, że aż tyle i to białego. I dziwię się potem, że nawalam!? Jutro mam jazdę, znów muszę wsiąść w ten pociąg i jechać, na samą myśl mi źle, nie mówiąc o samej jeździe... Nie jestem w stanie ćwiczyć, czuję się fatalnie. Byłam u lekarza, dowalił mi antybiotyków, angina... Świetnie, to idealny moment. A ja zamiast leżeć w łóżku muszę się pakować, bo w piątek znów jadę pociągiem, tym razem na egzamin, a w sobotę robię te urodziny i nie będzie czasu...
więc do dzieła!

12 lutego 2013 , Komentarze (4)

5 dni do Egiptu, już straciłam nadzieję na odzyskanie 65kg, które zawaliłam! :( ale walczę,walczę. zbieram się do ćwiczeń.

właśnie wypełniłam wniosek o dowód. śmiesznie, nie dociera do mnie ta pełnoletność, której tak bardzo pragnęłam. ostatnio przyjaciółka mi napisała : jaaa, już za 4 dni! , po czym ja na to : ale co? a ona: Twoja osiemnastka!
łooo, naprawdę o tym zapomniałam, tym bardziej, że wyprawiałam ją już dwa tygodnie temu, w ten weekend tylko impreza dla rodziny, a wszystkie moje myśli skupiają się na jednym : Egipt!

nie możemy się doczekać, to pierwsza nasza wspólna podróż tylko we dwoje. bardzo się cieszę. byliśmy już razem w Bułgarii,w Niemczech, ale nie sami, więc nie biorę tego pod uwagę... powiem Wam coś w tajemnicy... może to głupie, ale .... mój D. chyba chce  mi się oświadczyć :)) hahah, wiem, to głupie, ale czuję to. z jednej strony wybijam sobie to z głowy,bo nie chcę się zawieść, ale z drugiej, wszystko na to wskazuje. panicznie unika chwili, w której zobaczyłabym jego stan konta, jeździ do innego miasta załatwiać jakieś sprawy. na początku czułam się zazdrosna,ale potem... udało mi się dojrzeć na tym jego koncie bankowym zaliczkę w Aparcie. więc przestałam wnikać szczególnie w to, co robi po pracy. Być może to tylko prezent na osiemnastkę, nie wiem. choć wiem, że na osiemnastkę dostanę coś innego, bo sama to sobie zamówiłam na allegro..więc? hmmm... nie pogardziłabym pierścionkiem. mimo, że jestem młoda, to jesteśmy razem już ponad 5 lat i taki pierścionek byłby miłym gestem :) oczywiście do ślubu bardzo daleka droga, ale zawsze ... jest to jakiś grunt pod nogami :) :P

moi rodzice są gotowi przyjąć to na klatę, spodziewają się chyba, że może coś takiego się zdarzyć. ostatnio często mi się śni obrączka - znak, że ktoś " Ci się oświadczy " . ahaaha, śmieszne, na prawdę śmieszne 


lecę zabierać się za Mel B, bo zaraz stracę zapał. miłego wieczoru! :**