Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Stosuję IG Pro od Vitalii.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 42460
Komentarzy: 68
Założony: 10 grudnia 2005
Ostatni wpis: 3 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
misio80

kobieta, 44 lat, Świdnik

170 cm, 96.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2006 , Skomentuj

Pomiary niezbyt dobrze - nic nie schudłam ale to pewnie dlatego, że woda zatrzymała mi się w organizmie; jutro zaczynam ćwiczyć; "kropki" bye, bye, więc zabieram sie ostro do roboty. Nie piszę co zjadłam bo musiałabym się nad muszlą pochylić - tyle tego było :( eh...

28 stycznia 2006 , Komentarze (1)

Dziś wszystko mnie boli, jestem rozdrażniona i wszystko mnie wkurza, mam huśtawkę nastrojów, wrrr... Niech te "kropki" szybko się kończą !!!

27 stycznia 2006 , Komentarze (1)

Dziś byłam w domu, tzn. odwiedziłam babcię, dostałam "kropki" i nic mi się nie chce oprócz jedzenia, więc z daleka omijam kuchnię (bardzo trudne) żeby nie zaprzepaścić tego co już udało mi się osiągnąć (zrzucić kilka kilo), choć czuję że przez te kilka dni kilogram mi przybędzie - fatalnie, ale i tak szybko potem zrzucę, co to dla mnie ;) Zjadłam: 1 mielonego, 2 porcje otrąb granulowanych z jabłkami i 3 kawałki szarlotki, dużo piję żeby oszukać żołądek; ćwiczyć nie dam rady, ale jak skończę "kropki" to zaraz zasuwam !!!

27 stycznia 2006 , Skomentuj

Dziś od rana (7.00) biegam i coś załawiam; miałam przerwę (ok 3 godz.) u fryzjera (balejarz, strzyżenie i modelowanie); zjadłam 3 kanapki: 2 z żółtym serem i 1 z nutellą; praktycznie cały dzień w pracy; do południa przed kompem, potem fryzjer, po południu przeprowadzanie ankiet w gimnazjach na rodzicach (po 17.00 wywiadówki), wróciłam do domu około 19.40; Córeczka na mnie czekała - nie spała bo nie potrafiła zasnąć bez mamy :) jakie to cudowne uczucie jak dziecko na was czeka w domu stęsknione, no mąż tęz do niej dołączył ;) więc ją ululałam, potem godzinka lulania męża i wreszcie sama mogłam się położyć; pracowity dzień !!!

25 stycznia 2006 , Komentarze (2)

Zjadłam: dużą porcję surówki z kiszonej kapusty z kurkumą i oliwą z oliwek, mikro-porcyjkę kremu z brokułów. Bieg na orbitku 15 min i brzuszki wg ABS II. Czuję się świetnie, prezes właśnie zadzwonił, że mam jutro przychodzić do pracy (staż) = żyć, nie umierać !!! może jednak znalazłam pracę; mam cichą nadzieję, że zostanę w tej firmie po stażu już na zawsze !!! Będzie dobrze !!!

24 stycznia 2006 , Skomentuj

Dziś jest super!!! dzień; zjadłam warzywka z patelni na spółę z Córką, 4 pomarańcze na śniadanie, czerwona herbata i woda. Biegałam na orbitku 30 min. I chyba za kilka dni pójdę na staż (w dłuższej perspektywie praca na stałe) ale nie pwiem nic więcej bo nie chcę zapeszać, nie wiadomo co może się zdarzyć. Ale głowa do góry; chudnę, idę do pracy, mąż też chudnie!!! więc żyć, nie umierać !!!

23 stycznia 2006 , Komentarze (1)

Dziś zjadłam porcję surówki z pekinki z sosem śmietanowo-czosnkowym, malutką porcyjkę zupy-kremu z brokułów (gotowałam dla Córki), 4 pomarańcze i 2 średnie marchewki; średnio dużo herbatki i wody. Ćwiczyłam na orbitku 15 min - rozgrzewka, potem brzuchol !!! z ABS II poziom A. I zaraz idę spać, jakoś głowa mnie dziś boli wieczorem, nie wiem dlaczego. a w nocy znów straszne mrozy - syberia, brrr...

22 stycznia 2006 , Komentarze (1)

Dziś dzień pomiarów, cienko tylko kilo, no ale zawsze to coś. Od rana ograniczenia żywieniowe po wczorajszych prezentach, zjadłam kawałeczek piersi kuraczka i podwójną porcję surówki - śmieciuszki z pekinki; ćwiczyłam brzuszki no i mąż na mnie czeka stęskniony :-) wiecie co mam na myśli, hehehe !!!

21 stycznia 2006 , Komentarze (1)

Dziś zjadłam: grahamka, porcja sałatki piękności, i 2 porcje ciasta = byłam u mamy, no i Dzień Babci, eh... spróbowałam ćwiczeń na brzuch ABS II na razie poziom A i przypadły mi do gustu, chyba zacznę je ćwiczyć ;-)

20 stycznia 2006 , Skomentuj

I znów straszny mróz, brrrr a jeść się chce przy tym okropnie :-( Dziś zjadłam: grahamkę z serkiem wiejskim, porcję pizzy bez sera i 2 duże porcje surówki z pekinki z sosikiem. Ćwiczyłam zestaw na brzuch, pośladki i talię - klapa, jakieś głupie te ćwiczenia (z gazety Vita) chyba przejdę na Weidera albo ABS ale z umiarem ;-)