Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Stosuję IG Pro od Vitalii.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 42444
Komentarzy: 68
Założony: 10 grudnia 2005
Ostatni wpis: 3 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
misio80

kobieta, 44 lat, Świdnik

170 cm, 96.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 stycznia 2006 , Skomentuj

Dziś zjadłam: 2 grahamki (nie mogłam się powstrzymać, były takie cieplutkie i pachnące) z białym serkiem typu bieluch ze szczypiorkiem, 2 duże porcje surówki z pekinki z papryką i sosikiem smietanowo-czosnkowym, porcję sałatki piękność (mojego pomysłu), czerwona herbata, woda (2 litry); rano spacer 2 godzinny (sama) i popołudniu 30 min biegania na orbitku.

18 stycznia 2006 , Komentarze (1)

Dziś okropna pogoda, śnieg i mróz duży; a następne dni też nie zapowiadają przyjemnej, spacerkowej aury :-( Zjadłam dziś: na śniadanie 2 jogurty ale Córka mi pomogła, na obiadokolację: porcję spagetii z warzywnym sosikiem i 2 duże porcje surówki z pekinki, papryki z sosem śmietanowo-czosnkowym, 1 wafelka (za słodko mi było, chyba zaczynam się odzwyczajać od słodyczy), dużo wody i 4 kubki czerwonej herbaty; biegałam 30 min na orbitku.

17 stycznia 2006 , Skomentuj

Pewnie, co do Panów to macie rację - baaardzo trudno mówić im o swoim wyglądzie, a jeszcze trudniej zrobić coś z nim ;-/ Co do mnie to już lepiej z moją dietką; dalej trzymam "fason"; zjadłam dziś: jogurt, porcję zapiekanki - makaron z jabłkami i rodzynkami, i duuużą porcję surówki z kiszonej kapusty z marchewką, jabłkiem i szczyptą kurkumy - pyszne; Na ćwiczonka był baaardzo długi spacer - podwójny.

16 stycznia 2006 , Komentarze (2)

Dziś dużo zrobiłam; rano badania krwi i inne (kontrola organizmu, bo się odchudzam); byłam w dwóch firmach w sprawie stażu (muszę zacząć robić karierę) :-) sprzątanie mieszkania = odkurzanie i zmywanie podłogi na dwóch poziomach + kaltka schodowa; przestawinie biurka z komuterem na przeciwległą ścianę (lubię zmiany); Zjadłam: na śniadanie - grachamkę z plasterkiem sera żółtego, na obiadokolację - pół porcji warzyw po chińsku z szynką z woka; oczywiście woda do picia i czerwona herbata; I najważniejsze: mój mąż podjął decyzję, że też się odchudza, jak narazie to kupił sobie jakieś chińskie piguły i wierzy, że mu pomogą ??? no ale ja sobie obiecałam, że nie będę się wtrącać bo mu gadam od 5 lat, że musi schudnąć (ma około 30-40 kg do zrzutu) więc teraz dałam sobie z tym gadaniem spokój !!! zobaczymy co z tego wyniknie ??? jak się coś ruszy to Wam napiszę :-)

15 stycznia 2006 , Komentarze (2)

I jest tak jak myslałam, pomiary wyszły fatalnie, sami zobaczcie; ale nie poddaję się od jutra już bardziej zaciskam pasa, tzn. mniej jem, wiecej ćwiczyć i nie użalać się nad sobą jesli coś mi nie wyjdzie !!!

15 stycznia 2006 , Skomentuj

Byłam dziś u mamy no i trochę za dużo pojadłam, ciekawe jak mi pójdą jutrzejsze pomiary, pewnie nic nie schudnę :-(

13 stycznia 2006 , Komentarze (1)

Dziś jest okropnie !!! i chyba nawet cosik przytyłam, zobaczę w niedzielę na pomiarach, może "kropki" się zbliżają i dlatego tak się czuję :-(

12 stycznia 2006 , Skomentuj

Dziś zjadłam 2 łyżki ryżu z pieczonymi jabłkami, na obiad: chińskie warzywka z woka, na kolację: sałatkę z resztki warzyw z serkiem wiejskim, oliwkami, ryżem i chrzanem, 2 kubki herbaty i woda = ZA DUŻO !!!! ćwiczyłam 20 min na orbitku plus 5 razy po 15 szt brzuszki; od dziś włączam ćwiczenie brzuszków !!! musze wytrwać !!!

11 stycznia 2006 , Komentarze (2)

Dziś dwa spacery po blisko 2 godziny każdy; 3 pomarańcze i pół kg mandarynek, porcja bigosu świątecznego (po prostu byłam u mamy :-)) i 2 plasterki sera żółtego, dużo wody i 3 kubki herbaty; wzięłam od mamy ekstra spódnicę ze skóry i muszę się w nią zmieścić do wiosny (święta wielkanocne) brakuje mi jakieś 10 cm - mam nadzieję, że się uda; co ja piszę MUSI !!! się udać !!!

10 stycznia 2006 , Skomentuj

Zjadłam dziś 2 placki - dołki z 2 łyżkami dżemu, warzywka z patelni, lampke wytrawnego wina, 5 kubków harbaty i dużo wody; biegałam 20 min na orbitku bez przerwy; kupiłam sobie nagrodę za stracone kg w tamtym tygodniu i postanowiłam, że co tydzień za każde stracone kg kupię coś dla siebie, nawet niepotrzebną głupotkę !!!